Jednym z problemów polskiej debaty politycznej jest brak programu reform; dlatego z prawdziwą przyjemnością przedstawiamy Państwu propozycję programową człowieka czynu i praktyki, Jana Kowalskiego, stałym Czytelnikom znanego z publicystyki kilka lat temu zamieszczanej na naszych łamach.
Nie bójmy się myśleć o Polsce radykalnie i do końca. Przyszłość, nawet ta najbliższa, może bowiem nieść wielkie zmiany dla Europy i świata. Zapraszamy więc do wspólnego myślenia z troską o Polsce. (red.)
III. 3. Prawdziwy wysyp fałszywych proroków.
To, że nie jesteśmy zieloną wyspą jest tajemnicą już tylko dla najsłabiej poinformowanych. Przede wszystkim zdają sobie z tego sprawę kreatorzy przekształcenia Polski Ludowej w III RP. Wytrwale czuwający nad tym, aby życie polityczne, społeczne i kulturalne kraju przebiegało pod ich kontrolą. I dbający o to, aby w warunkach kryzysu, przy zakładanym wybuchu niezadowolenia społecznego, skierować to niezadowolenie we właściwe kanały. Nie ma się czemu dziwić. Wszystkie zmiany ekip w Polsce komunistycznej odbywały się według tego samego scenariusza, ze sprowokowaniem dramatycznych sytuacji włącznie. Ostatnia zmiana w roku 89-tym przeprowadzona została pod dowództwem Czesława Kiszczaka. Szef tajnych służb wojskowych i cywilnych nazwany został głównym architektem porozumień Okrągłego Stołu przez dopuszczoną do władzy opozycję. I nie widzę powodu, żeby w to zapewnienie nie wierzyć. Dwadzieścia pięć lat później dzieci Kiszczaka w dalszym ciągu czuwają nad naszym bezpieczeństwem.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!