"Dla triumfu zła potrzeba tylko,
żeby dobrzy ludzie nic nie robili"
Edmund Burke
Rozdział 3 nosi nazwę – Polska.
"Atak międzynarodowego imperializmu finansowego i gospodarczego oraz globalistycznych, laicko-kosmopolitycznych struktur zła spowodował już w Ojczyźnie znaczne straty. Polska staje się coraz bardziej obszarem neokolonialnej eksploatacji, a bezrobocie, bieda i arogancja władz powodują narastanie poczucia klęski i wybuchu społecznego."
"Trzeba tu przypomnieć najważniejsze formy i kierunki agresji przeciw człowiekowi i rodzinie:
1. Deformacja zdolności poznawczych człowieka (abstrakcyjnego, logicznego i krytycznego myślenia), a rozwój telewizyjno-komiksowych, mechanizmów kojarzenia obrazkowo-wrażeniowego.
2. Dewaluacja podstawowych pojęć, takich jak rodzina, ojcowizna, ojczyzna, miłość, wierność, obowiązek, prawo, prawda, dobro, piękno oraz związane z tym wykorzenienie kulturowe.
3. Spłycanie wiedzy religijnej, relatywizacja wiary i moralności, propaganda laicyzacji i demoralizacji, kultu pieniądza, cwaniactwa i siły.
4. …"
Tych punktów jest w sumie 10. Dalej następuje lista dotycząca słabości i zniszczenia struktury duchowej Narodu.
"Trzeba tu wymienić następujące słabości i zniszczenia:
1. Brak wielkich osobowych autorytetów duchowych i moralnych (także kościelnych), z wyjątkiem Ojca św.
2. Episkopat Polski, jakoś oderwany od dramatów społecznych i narodowych, stracił część swojego dawnego autorytetu i posłuchu. Stara się utrzymać dobre stosunki z władzami państwowymi, pomimo ich błędnej polityki, w wielu aspektach niezgodnej z katolicką nauką społeczną, nie piętnuje dostatecznie krzywd i niesprawiedliwości, a nawet strofuje protestujących. Fatalnie zaangażował się w poparcie dla integracji z laicką UE, która kolonizuje Polskę. W porównaniu z okresem, gdy Kościołowi polskiemu przewodniczył Ksiądz Stefan Kardynał Wyszyński, Naród czuje się opuszczony i zagubiony, jak owce bez pasterza."
Tych punktów tutaj jest 14, ograniczę się tylko do podania jeszcze dwóch:
"12. Brak wiary we własne siły i możliwości skutecznego działania Polaków. Błędne upatrywanie w działalności polityczno-parlamentarnej podstawowej płaszczyzny obrony i odbudowy Polski oraz fałszywe przekonanie o niezbędności zagranicznych kredytów i pomocy. Wielu polityków na ślepo uznaje konieczność integracji z UE i niedostrzeganie innych możliwości",
"14. Konsolidujący się i rosnący w siłę nurt ateistyczno-kosmopolityczny i liberalny, dawnych i nowych »właścicieli Polski«, szerzący nieprawość i niesprawiedliwość społeczną, nie ma obecnie dostatecznie skutecznej przeciwwagi w kraju".
Następnie przedstawionych jest 14 punktów dotyczących formy ataku i walki z religią i Kościołem oraz 14 punktów dotyczących demontażu i niszczenia państwa polskiego. Przytoczę tylko niektóre z nich, chociaż chciałoby się przytoczyć je wszystkie. Najpierw krótkie wprowadzenie.
"Państwo Polskie to szczególna organizacja powołana do realizacji obrony dobra wspólnego naszego Narodu.
Tylko Państwo Polskie może zapewnić Narodowi bezpieczeństwo osobiste i socjalne, bezpieczeństwo żywnościowe, bezpieczeństwo energetyczne, przeciwpowodziowe, sanitarne i inne.
Tylko Państwo Polskie może przez wielkie rządowe programy, organizujące aktywność wielosektorowej, społecznej gospodarki rynkowej, zdynamizować gospodarkę i doprowadzić do powstania paru milionów nowych miejsc pracy dla bezrobotnych i młodych pokoleń Polaków.
Tylko Państwo Polskie może zorganizować masowe nowoczesne i tanie budownictwo mieszkaniowe dla 2 – 3 mln młodych rodzin w Polsce i zapobiec narastaniu bezrobocia, bezdomności i nędzy.
Tego nie zrobi żadna gmina, województwo ani euroregion, tego na potrzebną skalę nie dokona żaden samorząd ani tym bardziej nie załatwią nam władze UE.
Do tego potrzebne jest nam suwerenne Państwo Polskie oraz patriotyczny i kompetentny, silny rząd narodowy.
Ale to nasze narodowe i katolickie Państwo Polskie, stanowiące serce i sumienie Europy, od dziesięciu lat stało się przedmiotem zewnętrznej i wewnętrznej agresji różnych wielkich, małych i bardzo małych interesów.
Doznało też w tym czasie najcięższych strat, z których należy wymienić:
1. Wypaczoną, wasalną konstytucję państwową, uznającą nadrzędność prawa międzynarodowego, a nie Bożego, oraz deformację prawa polskiego, pospiesznie i na siłę dostosowywanego do wypaczonego ustawodawstwa UE. Destrukcję procedur demokratycznych i rozwój zakulisowych koterii w działalności parlamentu i samorządów. Kompromitację partii i elit politycznych.
2. Destrukcję i demontaż centralnych organów władzy państwowej, likwidację niektórych potrzebnych ministerstw (przemysłu, budownictwa, gospodarki wodnej), a rozwój licznych, mało kompetentnych agencji. Organy rządowe nie bronią dziś polskiego majątku i interesu narodowego, a współpracują z agendami UE i kapitałem światowym w zawłaszczaniu naszego majątku.
(...)
6. Likwidację w ciągu dziesięciolecia ponad 2 mln miejsc pracy.
7. Ruinę finansów publicznych.
8. Destrukcję i zniszczenie kilkunastu tysięcy instytucji i placówek kulturalnych w mieście i na wsi: szkół, bibliotek, zespołów artystycznych, teatrów itp. Amoralne i kosmopolityczne programy telewizyjne. Oddanie w zagraniczne ręce większości polskojęzycznej prasy i telewizji.
10. Nieudaną, kosztowną i niefunkcjonalną reformą służby zdrowia, związaną ze stopniową likwidacją wielu usług i publicznych placówek służby zdrowia, z trudem rozbudowanych w poprzednim okresie.
11. Znaczną redukcję i częściowe zniszczenie polskich sił zbrojnych.
12. Ogólny upadek bezpieczeństwa osobistego i gospodarczego, rozwój łapownictwa i korupcji, szerzące się bezprawie i bezkarność, rozwój mafii, bezsilność i stronniczość sądów.
13. Destrukcję finansową, organizacyjną, programową i wychowawczą polskiej szkoły oraz całego systemu edukacyjnego.
14. Propagandę gwałtu i demoralizacji oraz zniszczenie autorytetów moralnych. Poniżanie, wykpiwanie i obrażanie naszych wartości narodowych i religijnych, naszych bohaterów, nie wyłączając nawet osoby Ojca św.
Tak dalej być nie może!
Józef Piłsudski w znacznie mniej dramatycznej sytuacji powiedział:
Żadne zdrowe społeczeństwo nie będzie, bez zdobycia się na opór czynny, znosić gospodarki bandytów, podtrzymywanych przez władze i władz podtrzymywanych przez bandytów."
I teraz część zasadnicza – Zadania w pracy narodowej. Znowu ograniczam się tylko do wybrania niektórych myśli i propozycji. Zresztą od 2002 roku upłynęło już następne 10 lat zniewalania Polski i Polaków, więc te myśli prof. Bojarskiego to tylko zalążek do podjęcia tego zadania na nowo w zmieniających się niemalże z dnia na dzień warunkach życia w Polsce.
"Podane wyżej straty i zniszczenia trzeba traktować jak rany i wrzody na silnym jeszcze ciele Narodu, żyjącym w kadłubowym i częściowo już skolonizowanym państwie. Zaatakowano przy tym miejsca o szczególnym, strategicznym znaczeniu."
"Ponadto obraz Ojczyzny trzeba dostrzec na tle wielkich zmagań i przeobrażeń w krajach sąsiednich i w całej Europie. Zapewne inne publikacje uzupełnią takie spojrzenie i ułatwią zrozumienie wyzwań i możliwości, które stoją przed nami. Można się bowiem obawiać, że to, co robi się w kraju w środowiskach katolickich i narodowych, jest niedostateczne; nie jest na miarę polskich potrzeb i naszych możliwości."
"Potrzebna jest więc nam wielka, powszechna, długotrwała praca organiczna od podstaw, w każdej rodzinie, szkole, zakładzie pracy, gospodarstwie rolnym, urzędzie i organizacji społecznej.
Naukowcy niech opracują dobre, nowoczesne podręczniki dla Polaków w kraju i na świecie – ojczystej historii, literatury, geografii, ekonomii i politologii, twórcy i artyści – nowe polskie filmy, spektakle i kompozycje, patriotyczne poematy i pieśni, pokrzepiające powieści."
"Jest złudzeniem panującym w naszej klasie politycznej, że można bez tej pracy odzyskać i odbudować naszą Najjaśniejszą Rzeczypospolitą. Że można jakimś politycznym fortelem, zrywem entuzjazmu narodowego odzyskać Państwo Polskie, praworządne, dostatnie, jaśniejące duchowym blaskiem.
Powodem tego złudzenia może być m.in. nieświadomość strat i zniszczeń wskazanych powyżej. Dlatego szkodliwa jest iluzja, że gadulstwo w kanapowych klubikach partyjnych oraz partyjniackie gry i kompromisy związane z obsadą stanowisk państwowych, mogą zastąpić wytrwałą, rzetelną naukę, sumienną, kompetentną pracę i ofiarną szarą służbę społeczną.
W tej służbie sobie samemu, rodzinie i Narodowi są zadania i powinności dla każdego."
"Każdy Polak musi się zastanowić, co on sam i we współdziałaniu z innymi może i powinien robić w swoich warunkach i na swoim stanowisku – dla innych Polaków, dla Polski i dla Królestwa Bożego."
"Równie potrzebna jest praca wyjaśniająca rolę państwa w dzisiejszym świecie. Miejsce i rola samorządów terenowych i zawodowych, korporacji, izb gospodarczych i związków zawodowych.
Trzeba też przedyskutować i wyjaśnić pojęcie suwerenności i interesu narodowego, uzgadniać w dialogu ogólnonarodowe cele i polską rację stanu, a dalej – podstawowe założenia ideowe i ustrojowe naszej Najjaśniejszej Rzeczypospolitej.
Trzeba opracować polską i chrześcijańską doktrynę państwową oraz doktrynę społeczno-gospodarczą."
"Naturalnie, tej wielkiej pracy narodowej musi towarzyszyć codzienna modlitwa całego Narodu, jakaś wielka krucjata różańcowa na wzór tej, która miała miejsce w Austrii, gdzie po siedmiu latach modlitw, w 1955 roku Rosja sowiecka zrezygnowała z dalszej okupacji kraju.
Bez tego nie jest możliwa odnowa i odbudowa ani polskiej rodziny, ani Narodu, ani Państwa Polskiego.
Wyzwaniem dla rodziny i Kościoła w Polsce oraz dla katechetów jest:
Tak przygotować dzieci i młodzież, aby umiały z pomocą przyjaciół i starszych pogłębiać swoją wiarę oraz żyć Ewangelią w bezbożnym świecie."
"Wydaje się, że Naród polski oraz Kościół katolicki w Polsce, w samym sercu Europy, stoi przed potrójnym wyzwaniem:
1. Strategicznego oparcia się światowej agresji laicko-masońskiej, kosmopolitycznej i neokolonialnej, która może spowodować także nową falę prześladowań.
2. Wykreowania nowego, współczesnego ideału – modelu życia społeczno-państwowego (»Państwo Boże«) oraz przygotowania i podjęcia jego realizacji.
3. Wielkiego ożywienia wiary, podjęcia misji jednoczenia sąsiednich narodów i wspólnego budowania nowej, katolickiej cywilizacji – »Wspólnoty Ojczyzn« – w konfrontacji z obcymi cywilizacjami Wschodu i Zachodu.
Niechaj ta wielka misja zespoli serca i umysły, ożywione światłem i mocą Ducha Świętego, abyśmy z rozwagą oraz z wiarą, nadzieją i miłością zdołali podjąć historyczne wyzwania XXI wieku."
Zapraszam do lektury tej książki, do lektury innych opracowań p. prof. Bojarskiego i do rzeczowej dyskusji na temat – co robić i czego nie robić, żeby Polska nie zginęła, żeby nie zniszczono cywilizacji łacińskiej, żeby powstała "Wspólnota Ojczyzn", i żeby …?
Emanuel Czyżo
Toronto
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!