Ustawa 447 kongresu USA jest ustawą WYTRYCHEM. Ustawę tą rząd USA interpretuje z korzyścią dla siebie i za pomocą tej ustawy może wymuszać tak indywidualne, jak i szerokie ustępstwa gospodarcze Polski na rzecz USA i Izraela.
Ustawa o numerze 447 została uchwalona przez kongres USA w kwietniu 2018 roku i w potocznym rozumieniu jej zadaniem jest wymuszenie na Polsce wypłacenie Izraelowi i środowiskom żydowskim pieniędzy za tak zwane mienie bezspadkowe po zabitych i zmarłych w czasie drugiej wojny światowej na terenie Polski Żydach. Ale nie tylko to ma na celu Ustawa 447. Ustawa ta ma dopilnować by na terenie Polski nie miał miejsce antysemityzm, czy to spontaniczny, czy tez tolerowany przez państwo Polskie.
Konsekwencją tej ustawy jest to, że rząd amerykański musi co roku dać sprawozdanie do kongresu USA z wykonania przepisów tej ustawy. W taki to sposób interpretacja tej ustawy przedstawiana jest Polakom. W konsekwencji tej ustawy rząd Polski wycofał się z nowelizacji ustawy o IPN. Ale najważniejsze jest to, że w konsekwencji tej ustawy premier Mateusz Morawiecki podpisał w Wiedniu umowę z Izraelem dotyczącą wypłat pieniędzy dla Izraela i środowisk żydowskich, oraz zagwarantował dopilnowywanie by na terenie Polski nie było antysemityzmu.
I wydawało się że sprawa skutków wprowadzenia ustawy 447 jest już na tej umowie z Izraelem zakończona. Ale tak się nie stało. Do Polski w lutym 2018 roku przyjechała mianowana przez prezydenta Donalda Trumpa ambasador Georgetta Mosbacher. I od jesieni 2018 roku w mediach zaczęły pojawiać się niepokojące informacje o jej działalności na terenie Polski. Pierwszą informacją była ta związana z tym by rząd Polski do facto odstąpił od dochodzenia w sprawie prowokacji dziennikarza TVN polegającej na opłaceniu grupy osób i na inspirowaniu ich do urządzenia obchodów urodzin Hitlera przez jakoby istniejącą w Polsce organizację nazistowską. Kontynuacja dochodzenia prowadzonego przez prokuraturę miałaby jakoby szkodzić wolności mediów w Polsce. Rząd amerykański, według słów ambasador Mosbacher, miałby na takie ograniczenie wolności mediów i co za tym idzie na kontynuację prowadzonego dochodzenia patrzeć krytycznie.
Po tej informacji ukazała się następna informacja o tym że ambasador Mosbacher wzywała do siebie wiceministrów finansów i wydawała im polecenia tworzenia przepisów podatkowych sprzyjających firmom amerykańskim, między innymi firmie taksówkarskiej UBER. Po tej z kolei informacji ukazała się następna, o tym że ambasador Mosbacher spotykała się z pracownikami Fuduszu Ochrony Zdrowia i że wymuszała na nich zakupy leków które miały być z kolei refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Tak stało się z bardzo drogim lekiem firmy Roche, który został zakupiony przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Jak wobec tego interpretować zachowanie ambasador Mosbacher? Jej ingerencja w śledztwo w sprawie prowokacji dziennikarskiej TVN’u mogło być interpretowane na początku ujawniania jej aktywności na terenie Polski, jako jednorazowy przypadek, przypadek tłumaczony tym, że chciała ona pomóc swojemu osobistemu przyjacielowi i równocześnie właścicielowi firmy Discovery, która to z kolei jest właścicielem stacji telewizyjnej TVN. Tu pomocne było tłumaczenie zachowania się ambasador Mosbacher tym że pan Zaslav jest Żydem i dochodzenie prokuratury w sprawie prowokacji dziennikarskiej stacji TVN może jemu samemu i firmie Discovery zaszkodzić.
Ale pani Mosbacher nie poprzestała na tej ingerencji w działalność polskiego rządu. Jak się okazało, to była tylko jedna z wielu jej ingerencji w prace polskiego rządu. Otóż, wydaje się być pewnym, że ambasador Mosbacher została poinstruowana, iż ma ona ingerować w sprawy rządu polskiego na wszystkich kierunkach, które rząd amerykański uzna za korzystne dla siebie, i które będą korzystne dla gospodarki amerykańskiej.
Innymi słowy, ustawa kongresu USA o numerze 447 pozwala rządowi amerykańskiemu na dowolność jej interpretacji. Tu już nie chodzi o popieranie tylko stanowiska lobby żydowskiego w USA, czy też lobby państwa Izrael, ta ustawa jest interpretowana bardzo szeroko, jako przepis który upoważnia rząd USA do interpretowania porozumienia między rządem Polski i Izraela jako zapisu, że to co jest dobre dla Izraela jest również dobre dla USA, i dalej to co jest dobre dla USA jest dobre dla Izraela. Praktycznie, wszystko co się w Polsce dzieje, każde działanie gospodarcze, każda decyzja gospodarcza w świetle tej ustawy może szeroko być interpretowana jako coś co jest, lub może być, korzystne dla Izraela i USA, lub coś co nie jest korzystne dla Izraela i USA.
Ustawa 447 kongresu USA jest ustawą WYTRYCHEM. Ustawę tą rząd USA interpretuje z korzyścią dla siebie i za pomocą tej ustawy może wymuszać tak indywidualne, jak i szerokie ustępstwa gospodarcze Polski na rzecz USA i Izraela.
Myślę że po tym, jak Polska wysłała swoje oddziały wojskowe do Iraku i Afganistanu w ramach pomocy wojskowej dla USA, nikt w Polsce nie spodziewał się takiego podejścia Stanów Zjednoczonych do Polski. Dlaczego tak się stało, że rząd USA mógł tak zmienić swoje stanowisko wobec Polski? Można powiedzieć że w jakimś sensie winni są sami politycy Polscy, którzy wprowadzili politykę polską w stan taki jakby Polska była w stanie wojny.
Z jednej strony, politycy PiS podnieśli poziom argumentacji w sprawie stosunków z Rosją na taki poziom, jakby Polska już prowadziła wojnę z Rosją. Z drugiej zaś strony, politycy opozycji związanej z Platforma Obywatelską tak interpretują stosunki Polski z Niemcami jakby Polska przegrała wojnę i że należało się poddać bez żadnych negocjacji, czy też warunków wstępnych.
W tej sytuacji USA i Izrael może jawić się jako zbawienie dla Polski tak przez polityków żydowskich i amerykańskich, i ci mogą interpretować tę sztuczną sytuację, w jaką wprowadził Polskę obóz rządzący i opozycja, jako sytuację dla Polski bez wyjścia. Ale paradoksalnie, to nie Polska jest aktualnie w stanie wojny z jakimś krajem, jest natomiast na odwrót, to USA są w stanie bezpośredniej wojny na terenie Iraku i Afganistanu, ale również i Libii. To Stany Zjednoczone są w stanie narastającego konfliktu gospodarczego z Chinami. Podobnie jest z Izraelem. To Izrael jest w stanie permanentnego i rozszerzającego się konfliktu z państwami muzułmańskimi. Tak naprawdę żaden z tych konfliktów, w które zaangażowane są i Izrael i USA nie zagraża bezpośrednio Polsce. To nadinterpretacja stosunków Polski z Rosją i Niemcami (z Unią Europejską) spowodowała że rządy USA i Izraela chcą wykorzystać polskie strachy dla swojej korzyści. Winę za taki bieg wydarzeń ponosi tak PiS, jak i szeroko pojęta antypisowska opozycja (między innymi również duża część sędziów) która widzi swój powrót do władzy tylko poprzez pomoc ze strony Niemiec, a nie poprzez pracę polityczną na terenie Polski i dla Polaków.
Wielu może się nie zgodzić z powyższą argumentacją i powiedzieć że aktualnie złe stosunki Polski z Rosją i Niemcami mogą rzeczywiście przerodzić się w konflikt zbrojny.
Pisząc te słowa warto tu przypomnieć jednak o zapomnianej już historii związanej z drugą wojną światową. A mianowicie o historii dwu okupowanych przez Niemcy krajów, które w wyniku drugiej wojny światowej miały w dni zakończenia tej wojny produkcję przemysłową większą niż przed rozpoczęciem wojny. Oba te kraje były okupowane przez Niemcy i oba te kraje miały większą produkcję przemysłową niż przed jej rozpoczęciem. Tymi krajami były Czechy i Dania. Zanim zacznie się podpisywać różne porozumienia dotyczące budowy baz dla wojsk amerykańskich na terenie Polski, czy też porozumienia z Izraelem, trzeba się zastanowić czy te umowy nie będą bardzo szeroko interpretowane z niekorzyścią dla Polski.
Wobec tego warto przypomnieć społeczeństwu polskiemu historię Danii i Czech w czasie drugiej wojny światowej.
Janusz Niemczyk
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!