W Warszawie
Jestem tu już 10 dni i poprawiam książkę o Tacie. Wreszcie nadeszła to zima, choć jak wiecie Czytelnicy zapowiadano ostrą zimę już we wrześniu.
Co ciekawe, tu też „wszyscy” chodzą w kurtkach nie sięgających kolan jak w Mińsku.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!