Obchodziliśmy właśnie 74. rocznicę zwycięskiej bitwy pod Monte Cassino. Przypomniała mi się w związku z tym ciekawa sprawa dotycząca II Korpusu i „wyjścia” generała Andersa z nieludzkiej ziemi gułagów. Otóż Anders zabrał ze sobą tysiące Żydów polskich, którzy nie zawsze cieszyli się później przyjaźnią polskich towarzyszy broni. Animozja ta wynikała z bardzo prostej sprawy, o której dzisiaj mało się mówi, mianowicie ze zdrady Żydów na Kresach. Mówię, generalizując, ale jeżeli prawo do generalizacji mają Żydzi, oskarżając nas o zbrodnie i wydawanie ich Niemcom pod okupacją, to dlaczegóż nie generalizować powszechnych postaw młodych lewicujących Żydów we Lwowie i innych miastach? Oni właśnie wydali tych Polaków, którzy później znaleźli się w gułagach, z których ratował ich „ten Anders”. I „ten Anders” uratował też bardzo wielu Żydów i nie podjął przeciwko nim żadnych działań, kiedy w Palestynie Brytyjskiej zdezerterowali, by tworzyć tam Izrael.
W dzisiejszych czasach ta prawda, jak i wiele innych, zamiatana jest pod dywan, bo liczy się politycznie użyteczna „narracja”. Miejmy więc w pamięci uporządkowany przekaz:
Pod okupacją sowiecką Żydzi wydawali nas NKWD i to na o wiele większą skalę niż Polacy Żydów pod okupacją niemiecką. Wiem, że tutaj historii w szkołach niewiele uczą, ale to nie zwalnia nas – rodziców, dziadków – z obowiązku przekazywania wiedzy wnukom i dzieciom.
Zbliża się Dzień Dziecka, a nie ma lepszej książki niż opowieści dziadka o tym, jak było; niż rozmowa babci z wnuczkiem. Dajmy więc dzieciom prezent: rozmawiając z nimi o starych czasach, o tym jaka jest prawda i dlaczego prawda jest tak często niewygodna.
Nic nie zastąpi „szkoły” dziadka czy babci, nic nie zastąpi rozmowy ojca z synem, opowiadajmy o tej nieprawdopodobnie ciekawej historii postaw ludzkich; opowiadajmy o starych czasach. Natura ludzka się nie zmienia i nasze dzieci i wnuki będą musiały wartościować i odnosić się do podobnych rzeczy w swoim życiu.
Inna ciekawa sprawa związana z Monte Cassino, to że linii Gustawa bronili również ludzie mówiący po polsku, Ślązacy i inni wcieleni do Wehrmachtu z terenów II Rzeczpospolitej. I znów pojawia się tutaj postać generała Andersa, bo to generał Anders załatwił z generałem Pattonem, by Amerykanie pozwolili takich jeńców z Wehrmachtu wcielić do II Korpusu. Ciekawe jest to, że po II wojnie światowej w II Korpusie mogli się znaleźć obok siebie żołnierze, którzy walczyli pod Monte Cassino po dwóch przeciwnych stronach. I taki jest polski los. Uczmy się historii, ona jest wielką nauczycielką życia.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!