farolwebad1

A+ A A-

W Kijowie (18/2018)

Oceń ten artykuł
(2 głosów)

pruszynskiZajechałem znów do zielonej i ciepłej stolicy Ukrainy, która oficjalnie ma ponad 4 miliony mieszkańców, ale może drugie tyle, wliczając tych, co nawet ponad 100 km przyjeżdżają tu do pracy, bo w reszcie Ukrainy jest jej niewiele.

Wymieniłem dolary i okazało się, że od listopada kurs prawie się nie zmienił, i na dworcu rozgościłem się hostelu, gdzie ceny wzrosły, odespałem, pojadłem i znów uderzyłem w kimono. Następnego dnia, obładowany sporą ilością prasy katolickiej, zamiast jechać metrem i iść sporo pod górę do katedry, postanowiłem wziąć taksówkę za 8 zielonych. Ta podróż miała dwie strony. Okazało się, że korki w związku z przysięgą wojska na jednym z placów były okropne i zamiast 20 minut jechałem ponad godzinę, ale odbiłem sobie na ciekawej rozmowie z kierowcą, z wykształcenia prawnikiem.

                  Niezadowolenie obywateli kraju sięga szczytu, ale nie widać prawdziwego wodza wśród opozycji, bo Saakaszwili jest w Polsce, a Tymoszenko to już ograna karta. Demonstracja pod Wierchowną Radą praktycznie się skończyła, bo zwinięto pole namiotowe. Były inne, ale Poroszenko nadal ma władzę. Wszyscy narzekają na korupcję, ale życie idzie, a co gorsza, nie bardzo wiedzą, co nastąpi. Wszyscy są zdania, że Krym odpadł, choć po kilku miesiącach euforii sytuacja tam jest nieciekawa. Ceny wielkie, a turystów nawet z Rosji niezbyt dużo, bo twierdzą, że na Krymie ceny wysokie, a jakość obsługi niska.

                  W centrum prasowym na konferencji pułkownika ukraińskiego dwie osoby i powtórka. Znów strzelają Ruscy i separatyści, ale na szczęście przez dobę nie zabito żadnego żołnierza, jest tylko kilku lekko rannych. Od pierwszego ma nastąpić przejęcie operacji przez departament obrony, bo teraz niby to jest akcja antyterrorystyczna.

                  W Domu Ukraińskim na centralnej ulicy Kreszczatiku wystawa biżuterii robionej głównie z półszlachetnych kamieni i stali nierdzewnej. Tu ciekawostka, okazuje się, że koło Łucka i Równego są pokłady bursztynu i oferowano mi naszyjniki w cenie 2 zł za gram, podczas gdy w Polsce jest bodaj gram za 8 złotych. Na tej alei pełny wielki McDonald. Okazuje się, że hostesą jest słabo mówiąca po polsku rodaczka po pedagogice, ale mówi z przykrością, że więcej tu od lat zarabia, niż gdyby była nauczycielką, a  sam szef firmy na Ukrainie to też Polak z Polski. Jej nieruszająca się z domu matka stale słucha Radia Maryja. Na Kreszczatiku jest sporo stoisk z suwenirami, w tym papierem toaletowym z podobizną Putina. Tu warto dodać, że ponoć w Rzymie do podcierania używano płytek ceglanych, często u bogatszych były na nich nazwiska ich wrogów.

                  Od popołudnia w piątek i cały weekend pełno młodych z gołębiami oraz małpkami, którzy szukają turystów, by z ich podopiecznymi się fotografowali. Była też sympatyczna dziewoja z jastrzębiem i poparłem ją dwoma dolarami, by z nim mieć fotkę. Inna dama chodzi z puszką i zbiera na ofiary wojny, a tych niestety przybywa. Z wszystkimi rozmówcami poruszałem sprawę stosunków polsko-ukraińskich, między innymi prześladowania Polaków. Wszyscy przyznawali mi rację, że trzeba nie tylko brać, co się da, od Polaków, ale to nie my, to władza, na którą nie mamy wpływu.

                  Podobnie jak w Warszawie, było kilka stoisk Świadków Jehowy i wielu z agitatorów po studiach. Mam dla nich uznanie, bo szerzą swą wiarę, a nie jak katolicy uważają, że od tego są tylko księża i zakonnice.


                  Pokój w Korei?

                  Spotkanie przywódców Korei świadczy, że może nastąpi podpisanie traktatu pokojowego, więc trzeba przypomnieć czytelnikom coś z historii tego kraju, który od 1904 r. do 1945 był pod butem Japonii. Po zrzuceniu na Hiroszimę bomby atomowej i pokonaniu Japonii Korea została podzielona wzdłuż 38. równoleżnika na części północną pod okupacją Sowietów i południową pod okupacją USA. Na południu odbyły się wolne wybory, a na północy władzę miała Kompartia, gdzie były wewnętrzne walki i na czoło wyszedł przeszkolony w Sowietach syn protestanckiego pastora i jeden z przywódców antyjapońskiej partyzantki w Mandżurii, Kim Ir Sen. Ten namawiał Stalina, by uderzyć na południe, i twierdził, że naród przyjmie ich tam z kwiatami. Stalin i Mao Tse-tung sceptycznie odnosili się do tych planów i agresja nastąpiła dopiero w 1950 r. 25 czerwca ruszyły kolumny Kim Ir Sena, drugiego dnia wojny zajęły Seul i posuwały się szybko, bo południe nie było przygotowane na tę ofensywę. ONZ przy nieobecności taktycznej Sowietów podjęło decyzję o pomoc Korei Południowej, ale pod flagą ONZ zaczęli pomagać najpierw tylko Amerykanie, potem nawet Kanadyjczycy.

                  Wydawało się, że komuniści zawładną całym krajem, ale najpierw gen. MacArthur zatrzymał ich inwazję na końcu półwyspu, potem obszar kontrolowany znacznie powiększył. Następnie mimo oporu zwierzchnictwa sił zbrojnych USA, zamiast rozszerzać posiadane tereny, wysadził desant w porcie Inczon na zachodnim wybrzeżu Korei niedaleko od Seulu. Amerykanie mieli kapitalne szczęście, bo szpiedzy Kima dowiedzieli się w Japonii o planowanym desancie, wysłali łódź z tą wiadomością, ale była burza i kurierzy zginęli. Uderzenie Amerykanów przecięło Koreę na pół, potem ich wojska dotarły do 38. równoleżnika, a wojska koreańskie poszły dalej prawie do granicy z Chinami. Wtedy uderzyli „chińscy ochotnicy”, odparli przeciwników, zajęli sporo ziemi, aż wreszcie ustalił się na prawie dwa lata front.

                  Jedną z ostatnich decyzji Stalina było zakończenie wojny. Udzielił wywiadu prasie zachodniej, że warto przerwać wojnę, i po miesiącach pertraktacji podpisano układu o zawieszeniu broni 5 lipca 1953 r. Odtąd wiele razy Korea Północna próbowała obalić kolejnych prezydentów Korei Południowej, a nawet pod linią demarkacyjną zrobiono siedem tuneli, którymi wojska północy mogły się przedostać na południe. Korea Północna jest skansenem komunizmu, panuje tam niespotykany terror, kraj jest zmilitaryzowany, poziom życia bardzo niski i panuje głód, bo większa część kraju jest górzysta i ma mało pól uprawnych.

                  Jak potoczą się dalsze sprawy, co załatwi Trump, gdy niedługo tam pojedzie, jeszcze zobaczymy.


                  2 maja w Warszawie

                  Tego dnia jest Dzień Polonii i były uroczystości na placu Zamkowym, gdzie był pan prezydent z małżonką oraz orkiestra i Kompania Honorowa WP. Potem pan prezydent Duda przeszedł wśród publiczności. Skorzystałem z tej okazji i o 12:28 przedstawiłem Mu do podpisu apel dr Kurek o wznowienia ekshumacji w Jedwabnem. Pan prezydent, choć stałem od niego metr i nie mógł nie widzieć formularza, jaki Mu przedstawiłem, nic nie powiedział i odszedł dalej i rozdawał polskie flagi innym uczestnikom tego spotkania.

                  Komentarz pozostawiam czytelnikom.


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Zaloguj się by skomentować

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.