A+ A A-
piątek, 08 kwiecień 2016 14:46

Pamiątki Soplicy

pamiatki-soplicy     Pamiątki Soplicy, właśc. Pamiątki JPana Seweryna Soplicy, cześnika parnawskiego – zbiór gawęd szlacheckich autorstwa Henryka Rzewuskiego. Narratorem gawęd jest fikcyjny bohater Seweryn Soplica, cześnik parnawski, opowiadający o osobach lub zdarzeniach z czasów Konfederacji barskiej i panowania króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.

KAZANIE KONFEDERACKIE

     Było to roku 1769, czwartego listopada, w sam dzień świętego Karola, a tak pamiętam, jakby to się działo onegdaj. Słuchaliśmy mszy świętej w kościele ojców bernardynów w Kalwarii, kościół był jak nabity szlachtą, którym mnóstwo panów przewodziło. Siedzieli w ławach: solenizant, książę Radziwiłł, wojewoda wileński, siedział i podczaszy Potocki, i wojewoda kijowski, i marszałek konfederacji litewskiej Pac, starosta [ziołowski], i Rzewuski, chorąży litewski - a któż wymieni wszystkich tych panów? i na sejmach więcej nie widziałem. Oni siedzieli w ławkach, a my stali, ba, nie tylko my, ale i urzędnicy stali nawet, bo do ławek niełatwo było się docisnąć. Po mszy świętej ksiądz Marek, karmelita, na którego cuda zacni ludzie patrzali, zaintonował Te Deum laudamus, a my, szlachta, śpiewali wtór i niektórzy panowie, jako: JW. chorąży litewski - Panie, daj mu wieczny odpoczynek, bo to zacne było panięcie i dziwnie basem śpiewał, choć jak starzy mówili, trybem światowym - śpiewał i JO. wojewoda wileński, ale już nie tak dobrze; ale wszyscy śpiewaliśmy ochoczo, bo też było za co Panu Bogu dziękować. Przed czterma dniami, w sam dzień Wszystkich Świętych, jakby na wiązanie JO. i JW. panom, nie zapominając i o nas, szlachcie, pan Kaźmierz Puławski, staroście warecki, porządnie był wytłukł Moskwę pod Lanckoroną; aż do Myślenic Suwarowa gnali, a i ja tam swoim nie szkodził, co mnie i trochę zaszczytu, i troszkę nieprzyjemności przyniosło, jak się o tym powie. Po hymnie odbytym wstąpił ksiądz Marek na ambonę. My wszyscy natężyliśmy uszy: raz, że i łaknąć trzeba za słowem Bożym, a po wtóre, byliśmy ciekawi, co też ksiądz Marek powie z powodu rocznicy urodzin JO. księcia Karola Radziwiłła, któren był pan wielki, pobożny, dobrodziej szlachty i filar naszej barskiej konfederacji, a którego w dniu tym przepomnieć nie zdawało się nam, aby było z reguł. Przeżegnał się ksiądz Marek - jeszcze dziś patrzę na niego - a on tak powiedział:

Opublikowano w Lektura Gońca

habich    W roku 1868, gdy wojna Peru z Hiszpanami o niepodległość wyraźnie zbliżała się do końca (niepodległość swojej dawnej kolonii Hiszpania uznała ostatecznie w 1871 roku) – w tym górzystym kraju rodzi się wiele śmiałych projektów inżynieryjno-budowlanych. Jednym z nich jest choćby zaprojektowana przez polskiego inżyniera – Ernesta Malinowskiego, budowa linii kolejowej biegnącej tak wysoko w górach, że do dziś nikt wyżej kolei nie zbudował.

    Realizacja tego rodzaju przedsięwzięć wymagała wysokiej klasy specjalistów, których Peru nie miało, toteż przewodzący modernizacyjnej orientacji prezydent Peru – Jose Balta, wysyła do Europy dziesiątki emisariuszy, których zadanie polegało na zakontraktowaniu do pracy jak największej liczby jak najlepszych fachowców.

    Peruwiańscy emisariusze dotarli również do ówczesnego dyrektora (rektora) Wyższej Szkoły Polskiej w Paryżu – Edwarda Jana Habicha, z którym już w połowie października 1869 roku podpisano kontrakt dotyczący zatrudnienia go w Peru przez trzy lata przy różnego rodzaju inwestycjach rządowych.

Opublikowano w Lektura Gońca
piątek, 01 kwiecień 2016 15:34

Zawierucha nad Sanem, cz.2 (16)

ZawieruchaNadSanemNa polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Medyce przeciwko Rajdowi Bandery protestowało kilkunastu działaczy Stowarzyszenia Pamięci Orląt Przemyskich. Na transparentach były hasła: "Stop! Przemyśl pamięta zbrodnie Bandery".

    3 sierpnia 1990 roku Senat RP podjął haniebną dla Polski uchwałę, w której potępił akcję "Wisła". Należy w tej sytuacji postawić dwa pytania: czy Wojsko Polskie, Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Urzędy Bezpieczeństwa Publicznego, Milicja Obywatelska, Wojska Ochrony Pogranicza i administracja państwowa miały obowiązek zwalczać bandy UPA, czy też oddać im bez walki terytorium, nazwane przez nich Zakierzońskim Krajem? Czy gdyby w Polsce był w tym czasie emigracyjny rząd londyński, to oddałby te tereny i nie walczyłby z UPA, czy też uczyniłby to samo co rząd PRL?

Zabronią na Ukrainie propagandy faszystowskiego UPA?

    Polacy zastanawiają się nad przyczynami tak wielkiej nienawiści Ukraińców na Wołyniu do Polaków. Po zapoznaniu się z licznymi opracowaniami wniosek jest prosty – wszystkiemu winien jest nacjonalizm. Rozwój nacjonalizmu ukraińskiego ma swoją długą historię.

Opublikowano w Lektura Gońca
piątek, 01 kwiecień 2016 15:09

Wspomnienia z mojego życia (7)

Z ramienia Wilgockiego opiekowała się całą posiadłością: dom, zabudowania gospodarcze, kilka mórg ziemi, ogród, łąki, dziewiętnastoletnia córka Helena, mieszkająca z rodzicami w Psarach.

    Elegancki berlińczyk, człowiek światowy, mimo że już stary kawaler, po trzydziestce, mógł zainteresować młodą, nawet przystojną brunetkę, jaką była Helena. Po kilku miesiącach znajomości doszło do zaręczyn, a w roku 1897 odbył się w kościele parafialnym 20 kwietnia ślub. Wilgocki, wymówiwszy sobie dwa pokoje na piętrze do śmierci, zapisał całość córce i zięciowi.

Wiosną tegoż roku ruszyła całą parą eksploatacja rudy. Rososzyca zmieniła całkowicie swoje oblicze, stając się najruchliwszą wsią w całym powiecie. Nikt nie wyruszał już na roboty do Niemiec – znalazł pracę na miejscu, i to lepiej płatną. Przeciwnie – do Rososzycy zjechało kilkudziesięciu fachowców, zatrudnionych tu w kopalni, jak i przy robotach melioracyjnych pól i łąk tutejszego majątku. Skórzewski, otrzymawszy większy zastrzyk gotówki z tytułu wydzierżawienia pokładów rudy, natychmiast przystąpił do melioracji bagiennych łąk i podmokłych gruntów. Przy jednych i drugich robotach zatrudniono liczne rzesze niewykwalifikowanych robotników. Firma sprowadziła ze Śląska kilkunastu furmanów z wielkimi wozami i silnymi końmi do transportu rudy z placu składowego na kolej do Śliwnik, gdzie ją wyładowywano na wagony. Również miejscowi gospodarze mieli możliwość zarobku przy transporcie rudy.

Opublikowano w Lektura Gońca
środa, 23 marzec 2016 23:58

Wspomnienia z mojego życia (6)

1943Po II wojnie światowej ówczesna szkoła wrzesińska stała się Muzeum Wrzesińskim. W centrum miasta postawiono pomniki: Marii Konopnickiej i Dzieci Wrzesińskich. Na cmentarzu, gdzie znajduje się wiele grobów zmarłych "dzieci wrzesińskich", które prowadziły twardą walkę z potężnym wrogiem, harcerze wystawiają corocznie warty w dzień 1 listopada. Wszystkie szczepy i drużyny harcerskie wrzesińskie noszą nazwiska tych dzieci-bohaterów.

    Jeszcze większego rozgłosu nabrał strajk młodzieży szkolnej w Poznańskiem w latach 1906–1907. Objął on 750 szkół, w których strajkowało 46.892 uczniów. Rząd pruski musiał w nim dostrzec duże niebezpieczeństwo – niespotykaną dotąd masowość oporu ludności polskiej w walce z germanizacją.

    Zaostrzona antypolska polityka rządów pruskich, będąca bolesnym rozdziałem martyrologii społeczeństwa poznańskiego, zmobilizowała je do akcji obronnej. Stojąc przed dylematem: poddać się uciskowi polityki germanizacyjnej i zatracić swą odrębność narodową, lub podjąć walkę skuteczną – Wielkopolanie wybrali to drugie. Było to przede wszystkim dlatego możliwe, że społeczeństwo w zaborze pruskim było pod względem politycznym całkowicie jednolite, niepodzielone na klasy, stronnictwa polityczne wrogie wobec siebie, jak w pozostałych dwóch zaborach. Tu wszyscy w swym szyldzie mieli "narodowy": magnat, ziemianin, ksiądz, inteligent, kupiec, przemysłowiec, robotnik, rzemieślnik i student, wszyscy stanowili jeden wielki ruch narodowowyzwoleńczy, nad którym kierownictwo dzierżyli ci, którzy wykazywali się największymi i najlepszymi wynikami w swej działalności politycznej, gospodarczej i społecznej.

Opublikowano w Lektura Gońca

gzowski    Rzeka Niagara łączy jeziora Erie i Ontario, a ma zaledwie 58 km długości. Płynie wzdłuż granicy USA i Kanady i znana jest głównie z potężnego wodospadu o tej samej nazwie. Na wysokości miasta Bufflo w USA, ponad Niagarą, biegnie most, po którego kanadyjskiej stronie, w parku Niagara, wznosi się pomnik Kazimierza Stanisława Gzowskiego – szlachcica polskiego i brytyjskiego, uznanego za jedną z najwybitniejszych postaci w dziejach Kanady, która zalicza go ciągle do grona swoich honorowych obywateli.

    Urodził się 5 maja 1813 roku najprawdopodobniej w Petersburgu, gdzie jego ojciec, Stanisław Benedykt Gzowski herbu Junosza, szlachcic spod Pułtuska, był oficerem gwardii cara Aleksandra I, który po roku 1815 nosił również tytuł króla Polski.

Opublikowano w Lektura Gońca
piątek, 18 marzec 2016 15:03

Zawierucha nad Sanem, cz.2 (15)

ZawieruchaNadSanemO prawdę, a nie o zemstę chodzi

    Podjęcie przez Senat RP uchwały potępiającej akcję "Wisła" stało się sygnałem do banderowskiej ofensywy w Polsce. Przystąpiono na wielką skalę do relatywizacji zbrodni UPA, wysuwając hasło: "Polacy też mordowali". Obok ofensywy prasowo-radiowej podjęto akcję wznoszenia pomników UPA lub zniekształcania napisów na pomnikach. Tak powstały pomniki UPA w Nowym Dzikowie, w Manastercu w klasztorze Bazylianów, w Łówczy na bunkrze "Stiacha", w Radrużu, Wiązownicy, Pawłokomie, Birczy i Chryszczatej.

    W Polsce zaczęły się dziać zdumiewające rzeczy. Zamiast wyjaśniania zbrodni OUN UPA, dokonanych na Polakach, rozpoczął się okres umizgów do nacjonalistów ukraińskich. W tej sprawie szczególną rolę odegrał IPN, który zrehabilitował i zaliczył do osób represjonowanych bandytów z OUN UPA w Polsce.

Opublikowano w Lektura Gońca
czwartek, 17 marzec 2016 23:15

Wspomnienia z mojego życia (5)

1943Gdy Drzymała odmówił opuszczenia domku, został ukarany grzywną 60 marek, których nie zapłacił i odsiedział 7 dni w areszcie. Zakazano mu też mieszkania w stajni, za co wymierzono mu nową grzywnę – już w wysokości 100 marek. Gdy nie skutkowały żadne odwołania do wyższych władz, Drzymała został zmuszony sprzedać parcelę w Podgradowicach i nabyć w pobliskim Cegielsku 1,5 ha ziemi z małym, starym domkiem. Nowy wóz przewieziono w roku 1910 do Krakowa, gdzie umieszczono go w Barbakanie jako świadectwo pruskiego ładu prawnego. Dopiero podczas II wojny światowej zaginęła mi "Gazeta Grudziądzka", w której było zdjęcie tego wozu, a obok cała rodzina Michała Drzymały, jego żony Józefy i pięciu synów. Staraniem pisarza J. Weyssenhofa w roku 1928 przyznano Drzymałom gospodarstwo poniemieckie – 15 ha w Grabównie pod Wyrzyskiem, z którego jednak Drzymała zrezygnował ze względu na sterane siły. W miejsce tego przyznano mu zapomogę sejmiku wojewódzkiego w Poznaniu. Drzymała zmarł w roku 1937.

    Szybko się okazało, że nowela do ustawy zasadniczej nie rozwiązuje wszystkich problemów. Nadal malała przewaga wielkiej własności niemieckiej. Coraz dotkliwiej odczuwano fakt, że Komisja Kolonizacyjna miała częściowo związane ręce w polityce zakupów. Mogła bowiem nabywać ziemię wyłącznie jej oferowaną.

Opublikowano w Lektura Gońca


    W latach 1848–1849 zaczął się  najgorszy okres w życiu Adama Mickiewicza, który trwał aż do jego śmierci w 1855 roku. Wielki poeta zarzucił wtedy twórczość poetycką, popadł w poważne kłopoty materialne z powodu utracenia posady w College de France, a co gorsza – zaczął tracić wiarę w odzyskanie przez Polskę niepodległości. Wprawdzie w pierwszych miesiącach 1848 roku, kiedy przez Europę przewalała się Wiosna Ludów, Mickiewicz raz jeszcze poderwał się do czynu, organizując we Włoszech Legion Polski, który – według słów poety – miał być zaczątkiem przyszłej "polskiej armii republikańskiej i socjalistycznej", ale fala rewolucyjna rychło opadła, toteż Mickiewicz popadł w głęboką depresję i zaczął coraz częściej chorować.

    Najgorsze jednak było wtedy to, że coraz częstsze i coraz ostrzejsze są nawroty choroby (depresja psychiczna przechodząca z czasem w obłęd) jego żony – Celiny z Szymanowskich, córki głośnej w owych czasach pianistki i kompozytorki, Marii Szymanowskiej.

    Ku zaskoczeniu poety, jego żoną, a potem całą rodziną zaopiekował się wtedy jeden z najdroższych w Paryżu i najlepszych lekarzy, rówieśnik Mickiewicza, związany z Wilnem w tym samym czasie, w którym studiował poeta – Seweryn Gałęzowski.

Opublikowano w Lektura Gońca
piątek, 11 marzec 2016 14:52

Zawierucha nad Sanem, cz.2 (14)

ZawieruchaNadSanemBanderyzacja

    Po uzyskaniu przez Ukrainę niepodległości, na jej obszarze rozpoczął się proces kształtowania świadomości historycznej mieszkańców, dokonywany głównie przez ukraińskie władze, historyków i dziennikarzy. Proces ten zwany jest przez niektórych badaczy jako polityka OUN-UPA-Hołodomor. Wzorców dla współczesnej polityki historycznej dostarczyły publikacje ukraińskich autorów emigracyjnych, z których wielu było nacjonalistami. Jednym z głównych punktów nowoczesnej interpretacji własnej historii przez diasporę ukraińską było, według określenia Rudlinga, zaprzeczanie faszystowskiej i antysemickiej naturze OUN, jej zbrodniom wojennym, czystkom etnicznym i udziałowi w Holokauście.

    OUN i UPA niezgodnie z faktami przedstawiane są jako organizacje demokratyczne, tolerancyjne i przychylne wieloetnicznej Ukrainie, które położyły podwaliny obecnej ukraińskiej demokracji jako sojusznik zachodnich aliantów. Wobec rozkładu ZSRS (od 1989) i po jego upadku (1991) oraz proklamowaniu niepodległości przez Ukrainę zostały odtworzone na jej terenie (z udziałem ukraińskiej emigracji politycznej z Europy Zachodniej i Kanady) organizacje nacjonalistów ukraińskich.

Opublikowano w Lektura Gońca
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.