http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/8929-kanadyjskie-tropy-dh-andrzeja-ma%c5%82kowskiego#sigProIdcce823d26b
Zresztą wczoraj mieliśmy okazję rozmawiać tutaj z wnuczką Andrzeja Małkowskiego, panią Krystyną Małkowską. To jest bardzo wzruszające. Andrzej Kawka nawiązał kontakt z panią Małkowską. Naprawdę to wspaniałe przeżycie. Staliśmy tutaj, przy tych tablicach – może dzisiaj będzie pan miał okazję również porozmawiać – i właśnie przy tym zdjęciu pani Krystyna od razu rozpoznała swojego dziadka. Powiedziała: O, to jest właśnie mój dziadek.
A te akurat fotografie są własnością rodziny Lucjana Chwałkowskiego, który był jego przyjacielem, również z kursu oficerskiego w Toronto, tych pierwszych oficerów. To jest pierwszy oficer polski późniejszej armii Hallera, ponieważ Haller objął dowództwo nad armią w październiku 1918 roku, natomiast oni walczyli już od lipca 1918 roku. On był pierwszym oficerem. Są różne daty podawane, ale rodzina i dokumenty wskazują, że zginął z 8 na 9 lipca 1918 roku w Szampanii. Był pierwszym oficerem, który poległ. Jego śmierci nadano wielką rangę we Francji, Anglii, gazety amerykańskie dużo na ten temat pisały, generał Archinard wystosował specjalne listy do rodziny. Został odznaczony Legią Honorową, został odznaczony również Virtuti Militari. Tak że to jest właśnie Lucjan Chwałkowski. I rodzina, która mieszka w Bostonie, Walter Chwalc, przekazała w tej chwili dokumenty i materiały do muzeum w Niagara-on-the-Lake nie jako donację, ale do przygotowywanej wystawy.
Jest bardzo dużo materiałów, pokazałbym tutaj historyczny dokument. Tam jest w mundurze milicji kanadyjskiej jeszcze ze szkoły w Toronto, tu już jest w mundurze, które Francja przekazała jeszcze w Kanadzie oficerom polskim na podróż. Jeszcze nie ma tych odznak, otrzymali je we Francji, ale proszę spojrzeć na zdjęcie, tu jest orzełek z Niagara-on-the-Lake, o właśnie taki jak ten. To są znaczki ufundowane przez Polonia Canadian Institute for Historical Studies. On jest tutaj na fotografii z takim orzełkiem. To jest jeszcze przed wyjazdem do Francji. A na tej planszy jest np. list, który wysłał do rodziców z Camp Borden, bo szkoła była w Toronto, ale to było zbyt mało, więc później przeniesiono ochotników do bazy w Camp Borden, a dopiero później, trzecim obozem było Niagara-on-the-Lake, który był otworzony 28 września 1917 roku. Camp Borden był nowym obozem, został założony przez Kanadyjczyków w 1916 roku. Tu jest zdjęcie tego obozu z 1916 roku. I był przede wszystkim przeznaczony do szkolenia żołnierzy Kanadyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego. Ta fotografia była umieszczona w liście do rodziców. To wzruszające, można sobie wyobrazić, jak ten list był złożony, z tą kartą w środku, jego myśli.
Innym oficerem, którego ta wystawa prezentuje, był major Antoni Wiącek, który zginął w Katyniu. To była też przepiękna, niesamowita historia, ponieważ rodzina Wiącków emigrowała do Stanów Zjednoczonych, następnie Antoni Wiącek związał się z ruchem sokolskim, był jednym z najzdolniejszych sokołów, dlatego został wydelegowany do szkoły oficerskiej. Walczył we Francji – Croix de Guerre, walczył w Polsce – czterokrotnie Krzyż Walecznych, Virtuti Militari. Można sobie wyobrazić odwagę tego człowieka i jego postawę w czasie wojny z bolszewikami, są dokumenty. Osiedlił się w Polsce, nie wrócił do Ameryki, jak około 4 tysięcy żołnierzy ochotników z Ameryki. Mieszkał w Korcu, przy samej granicy sowieckiej, na Wołyniu. I tam był zmobilizowany jako oficer rezerwy, ale został aresztowany po 17 września przez Rosjan, osadzony w obozie w Kozielsku i zginął zamordowany w Katyniu.
Goniec: Czyli taki odwet za wojnę bolszewicką.
Jednym z elementów zbrodni katyńskiej, wielu historyków to podkreśla, był odwet Stalina za wojnę bolszewicką. Wielu generałów, którzy zostali zgładzeni w Katyniu i innych miejscach zbrodni, dowodziło podczas wojny bolszewickiej.
I co się działo z rodziną? Rodzina została oczywiście deportowana i przeżyła wojnę w Afryce.
– W Afryce, bo deportowana na Syberię i wyszła z Andersem.
– Oczywiście, z armią na Środkowym Wschodzie, którą dowodził Anders, udało im się opuścić to piekło sowieckie, bo byli zesłani na Syberię. I przeżyli wojnę w Afryce. Jego syn, Marian Wiącek, był w szkole junackiej polskiej w Palestynie. Następnie rodzina znalazła się w Anglii. A w 1974 roku Marian Wiącek przeprowadził się do Kanady i przez jakiś czas był w Stanach, ponieważ pracował dla koncernu Duracell, był inżynierem i organizował zakładanie nowej fabryki w Stanach Zjednoczonych. Mieszkał przez krótki czas w Mississaudze koło Toronto, a później już przeprowadził się do Kanady z powrotem, na zachodnie wybrzeże, tam do dziś mieszka jego córka. Mieszkał tam, spotkałem się. Ciekawa sprawa, był zaproszonym gościem podczas odsłonięcia pomnika Katyńskiego w 1980 roku w Toronto. Ma oczywiście jego ojciec dąb pamięci posadzony w parku Paderewskiego i dowiedział się o tym z telewizji Credit Union, która dociera tam, przeczytał nazwisko swojego ojca podczas programu i skontaktował się z nami.
Napisał list. Nawiązaliśmy kontakt, który trwał aż do niestety śmierci pana Mariana Wiącka w lutym tego roku. Ale przed śmiercią napisał książkę, „Window to Freedom. A Journey of Survival”, gdzie jest opisana historia rodziny, jego ojciec i tułaczka. Jest to przejmujący dokument w języku angielskim. Ten dokument miał bardzo dobre przyjęcie w prasie w Vancouverze i okolicach, gdzie mieszka.
Tutaj stoi 23 kandydatów na oficerów przed budynkiem Wydziału Inżynierii na Uniwersytecie w Toronto i jest to fotografia, która należy do rodziny Lucjana Chwałkowskiego. Walter Chwalc jest światowej sławy chirurgiem na uniwersytecie w Bostonie. Wykładał również gościnnie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Zresztą ma bardzo silne związki z Polską, ponieważ żona, pani Alicja Danecka-Chwalc, była profesorem lingwistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Mieszkają teraz w Bostonie.
Natomiast jeśli chodzi o tę fotografię, to rodzina posiada oryginalny dokument z 2 kwietnia 1917 roku, to jest świadectwo ukończenia kursu oficerskiego i kwalifikacja na porucznika. Między innymi ten dokument będzie częścią wystawy w Niagara-on-the-Lake przygotowywanej przez muzeum historyczne w tym mieście na rocznej wystawie – uroczyste otwarcie 11 listopada tego roku, połączone z uroczystym koncertem w parafii św. Marka przy cmentarzu polskim. Recepcja odbędzie się w Edison Hall, budynku historycznym również dla Polaków, ponieważ tam Elizabeth Ascher otrzymała z rąk konsula generalnego Staszewskiego w 1922 roku jako pierwszy obywatel cywilny Kanady, Order Polonia Restituta za jej wkład w odrodzenie państwa polskiego.
Ta fotografia przedstawia ostatnią pielgrzymkę w Niagara-on-the-Lake w 1939 roku, przed wybuchem II wojny światowej. Większość tutaj stojących to są ludzie ze Stanów, z Rochester, z różnych miejsc. Natomiast co jest ciekawego tutaj. Na tym zdjęciu w centralnym miejscu można zobaczyć takie postacie – to jest Felicjan Józef Dekowski, który jest pochowany na cmentarzu w Niagara-on-the-Lake, kapelan, ochotnik do armii polskiej, odznaczony Krzyżem Virtuti Militari. Tu stoi, w czarnym kapeluszu, Elizabeth Ascher, a obok jej brat Joseph Ascher, który był przewodnikiem w mieście, zresztą bardzo wpływowa rodzina. Co jeszcze ciekawego na tym zdjęciu, ostatni medal, to jest medal wojska. Brązowy Medal Zasługi, odznaczona nim została Elizabeth Ascher w 1938 roku, ponieważ to było dziesięciolecie.
Po dziesięciu latach wręczano ten medal, były tylko dwa medale, brązowy i srebrny, złotego już nie było, nie zdążyła Polska wybić tego medalu. W każdym razie Elizabeth Ascher była honorowym pułkownikiem Wojska Polskiego, została podciągnięta do tej rangi w 1928 roku, na dziesięciolecie odzyskania niepodległości, stąd ten medal zasługi.