farolwebad1

A+ A A-

Śladów polskości nie będzie nawet na cmentarzu. List ze Lwowa!

Oceń ten artykuł
(5 głosów)

Zapomniana miejscowość nie tak daleko pod Lwowem. Jakieś 30 min jazdy bezdrożem. I jednostkowy ślad polskości. Kościół rzymskokatolicki w miejscowości Wielkie Kłodno w rejonie Kamionki Buskiej. Nie tak dawno wzniesiony, bowiem w 1907 roku, dziś – bez kopuły i porastający trawą w miejscu dawnego sklepienia. Bogatej dekoracji malarskiej we wnętrzu po prostu brak, a płaskie pilastry, z których zbudowano kościół, przemoknięte i porośnięte grzybem. Nawet Matka Boska u szczytu kościoła sprawiająca widok widma w białym płaszczu. Nic. Tylko strach popatrzeć.

A przecież przy odrobinie możliwości i dobrych chęci – fantastyczna miejscowość turystyczna. Pełna legend, opowieści i przygód. Tu właśnie dobry wojak Szwejk podczas drugiej wojny światowej poszukiwał swego batalionu. Każdy PR menedżer z dobrą głową migiem ogarnie kilka powyższych zdań i zrobi z tego megakampanię reklamową. Miejscowość można rozwinąć jak nie wiadomo jakie przedsięwzięcie. Ale gdzie tam. Nic się nie liczy.

Po wojnie nikt z Polaków w wiosce nie został. Obecnie zamieszkuje ją ok. 1200 osób, przeważnie Ukraińców. Średnia wieku 40-50 lat, a główne środki utrzymania – ziemia. Czyli ogrody, które ludzie uprawiają przy domach, a niektórzy mają po 2 – 3 krowy. Hodowane warzywa wożą do Lwowa na targ, aby zarobić na życie. Lub sprzedają szkockiemu przedsiębiorstwu które mieści się nieopodal.

I tu nagle pojawia się info w Internecie – w miejscu dawnego cmentarza polskiego w miejscowości Wielkie Kłodno powstanie park rekreacyjny dla mieszkańców wioski. Przyjeżdżamy w zwykły roboczy dzień do wioski. Ludzie na ulicy to rzadkość. Kierujemy się do Rady. Na Ukrainie Rada jest w każdej, nawet przez Boga zapomnianej miejscowości. Pytamy o wójta. Pan Anatolij z chęcią z nami rozmawia. Wyjaśniamy kilka ważnych kwestii dotyczących dawnych znaków polskości w tej wiosce. Pierwsze – kościół. Po wojnie opuszczony, bezpański i zniszczony. Nawet dach w 2008 roku się zawalił. A to nie tak dawno. 15 rodzin wyznania greckokatolickiego zgłosiło się do wójta, aby przejąć ten kościół, modlić się tam i jednocześnie dbać o niego.

W wiosce brakuje gospodarki komunalnej, nie ma żadnego przedsiębiorstwa, tym bardziej organizacji użytku publicznego. To, co ma się nazywać drogą, poddaje się określeniu kierunek, bo państwowy Obławtodor (odpowiednik GDDKiA) tej drogi w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat nie remontował. Rada pracuje na zasadach społecznych. Zwracamy się do przedsiębiorców, aby pomogli ze sprzętem, kosimy trawę przy drodze, aby ludzie przyjeżdżający wiedzieli, że tam był cmentarz – mówi wójt. Pytaniem o park rekreacji jest zbulwersowany. – Nie możliwe jest zrobić tam park rekreacji. No jak? Tam jeszcze są krzyże! My wiemy, że to jest cmentarz – mówi p. Anatolij. I dalej wyjaśnia – To terytorium należy do wioski, jest na planie z 1974 roku. Ale jako cmentarz Rada na własność nigdy go nie przyjmowała. Nie było takiej potrzeby. Terytorium dawno opuszczone. Na granicy z miejscowością Żółtańce. Przypomina las, ale wszyscy wiedzą, co tam było.

Docieramy na zatarty ślad polskości, czyli cmentarz, którego właściwie już nie ma. Kamera się zacina, nie filmuje. Wchodząc w głąb na cmentarz, aparat się zacina, nie chce fotografować. Po odmówieniu "Wieczne odpoczywanie"... wykonujemy kilka zdjęć. Mroźny listopad nie daje długo spędzać czasu w jednym miejscu. Zimno i mokro. Chłodno i wieje wiatr. Z trudem odnajdujemy kilka zachowanych nagrobków. Nawet można doczytać się nazwiska. Ale stąpając po liściach, cały czas nie opuszcza nas uczucie stąpania po czyichś szczątkach i grobach, których tak naprawdę po prostu nie widać. Rozmył je czas. I wszystko w dość krótkim okresie, bo chowano tu Polaków prawie do końca roku 1944.

Już później, siedząc wygodnie w samochodzie, patrzymy na zarośnięty 2-3-metrowymi krzakami cmentarz. A w bocznym lusterku odbija się wizerunek zrujnowanego kościoła. Widok przygnębiający. Czy to tak miało być? Czy cieszyć się, czy płakać, że nie powstanie tu park rekreacji? Oczywiście należy się cieszyć, że nie będzie powtórki ze Stanisławowa, gdzie ludzie z chęcią przechadzają się po "parku", stawiając kroki po grobach starego cmentarza. Ale czy jesteśmy skazani na zapomnienie? Czy tylko tyle jesteśmy warci?

Na starej walącej się kapliczce obok dawnego wejścia widnieje napis po ukraińsku: Nie podnoś ręki na świątynie i martwych. Ale i ten za parę lat zniknie, razem z resztkami dawnych śladów naszej polskości.

Otrzymane za pośrednictwem Anny Brzezińskiej-Paudyn

Zaloguj się by skomentować

Nasze teksty

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.