farolwebad1

A+ A A-
Inne działy

Inne działy

Kategorie potomne

Okładki

Okładki (362)

Na pierwszych stronach naszego tygodnika.  W poprzednich wydaniach Gońca.

Zobacz artykuły...
Poczta Gońca

Poczta Gońca (382)

Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.

Zobacz artykuły...

michalkiewicz        Andrzej Kumor: Panie Stanisławie, spotykamy się w Święto Niepodległości Polski. Pan właściwie o niczym innym nie pisze jak o Polsce,  a ostatnio promuje Pan ideę Trójmorza, Międzymorza, różnie jest to określane, ale pewnego organizmu politycznego, który przy pomocy protekcji amerykańskiej mógłby „wyciskać” wpływy rosyjskie i niemieckie w tej części kontynentu. 

        Z drugiej strony, wielokrotnie Pan mówił, że z Amerykanami można mieć sojusze, ale one są asymetryczne, i dlatego trzeba zawsze z góry brać zapłatę za usługi. 

        Czy nie sądzi Pan, że to Międzymorze czy Trójmorze to jest projekt amerykańskiej gry geopolitycznej z Rosją i że w momencie, kiedy zmieni się ekipa na Kremlu czy jakakolwiek sytuacja w stosunkach amerykańsko-rosyjskich czy amerykańsko-niemieckich, to gaz z balonu Międzymorza zostanie spuszczony? A tymczasem USA każą sobie płacić, bo kupujemy od nich broń, kupujemy od nich ropę naftową, kupujemy od nich gaz, który okazuje się droższy, itd., itd. Czy Polska jest podmiotowa w całej tej koncepcji?

        Stanisław Michalkiewicz: Zacznę od tego, że ta koncepcja nie jest wcale nowa. Ona się narodziła pod koniec lat 80. Kiedy już po spotkaniu Michała Gorbaczowa z prezydentem Reaganem w Reykjaviku w 86 roku okazało się, że istotnym elementem przyszłego jeszcze, mgławicowego, ale już opracowywanego porządku politycznego w Europie będzie ewakuacja imperium sowieckiego ze środkowej Europy. Ta ewakuacja nie nastąpiła wtedy, ona nastąpiła dziesięć lat później, ale pojawiła się wiarygodna zapowiedź. 

        I ta wiarygodna zapowiedź wywołała efekt politycznej próżni w środkowej Europie, podobnej do tej z 1918 roku. Oczywiście, w zupełnie innej konfiguracji, ale coś takiego się pojawiło. Państwa środkowej Europy, nauczone doświadczeniem kruchości tego porządku wersalskiego, postanowiły zadziałać i wziąć sprawy w swoje ręce, stworzyć taki system reasekuracji niepodległości w środkowej Europie, żeby się nie oglądać ani na Rosję, ani na Niemcy. 

        Jeszcze nigdy nie zapłaciłam 50 dolarów za siedem bochenków chleba. Pierwszy raz taki rachunek przedstawiono nam w Alpine Bakery w Whitehorse. Trzeba jednak przyznać, że chleb jest pyszny i świeży. Szwajcarska piekarnia codziennie oferuje kilka rodzajów wypieków. Cena robi swoje – patrząc na klientelę, nie sposób znaleźć osobę źle ubraną. Wszyscy noszą firmowe turystyczne ubrania, nowiutkie, jakby dopiero zdjęte z wieszaka. Więc wyróżniamy się.

        Z Whitehorse wyjeżdżamy dopiero po 13:00. Dlaczego tak późno? Właśnie ze względu na piekarnię. Chleb może być pokrojony dopiero po 13:00, wcześniej jest za ciepły. Ruszamy i kierujemy się na zachód, w stronę Parku Narodowego Kluane.

        Kluane należy do największego na świecie międzynarodowego obszaru ochronnego (tworzą go przylegające do siebie parki narodowe Kluane, Wrangla-Świętego Eliasza, Zatoki Lodowcowej oraz Tatshenshini-Alsek) i ze względu na walory przyrodnicze jest uznany za miejsce światowego dziedzictwa UNESCO. To tu znajdują się największe na świecie pola lodowe położone poza obszarem biegunowym. W Górach św. Eliasza leży Mount Logan (5959 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Kanady i najszybciej wypiętrzająca się góra na świecie. Jedziemy do Kluane z nadzieją, że uda nam się zobaczyć te cuda z powietrza. Loty widokowe nie są tanie, ale taka okazja nadarza się raz w życiu. Pieszo nie dojdziemy, dlatego że jest tam za daleko. Wspaniała trasa do lodowca Donjek ma 110 kilometrów. Inne widowiskowe szlaki liczą 20-50 kilometrów. Można je rozłożyć na kilka dni. U nas występuje jednak problem innego rodzaju – jedzenie i sprzęt dla czterech osób noszą tylko dwie. Dlatego będziemy wybierać krótsze jednodniowe trasy. Trochę brakuje nam możliwości wchodzenia na szczyty, ale na to musimy poczekać jeszcze kilka lat.

piątek, 17 listopad 2017 07:36

Marsz Niepodległości 2017

Napisał

        Do Warszawy przyjechałem z Krakowa ekspresem „Krakus” trochę tańszym od Pendolino, oczywiście jeśli chodzi o cenę biletu, bo jeśli idzie o cenę wagonów i lokomotywy, to chyba dużo tańszym i trochę wolniejszym od Pendolino, może o 15 minut. „Krakus” jedzie dwie godziny i 40 min. 

        Tak się złożyło, że na Marsz Niepodległości szedłem z Powiśla. Gdy dotarłem na rondo Dmowskiego, trwały przemowy zaproszonych gości. Tych samych co zwykle; atmosfera taka sama, jak zwykle dużo pięknej polskiej młodzieży, zwykłe twarze inteligentnych ludzi, trochę środowisk kibicowskich, trochę obrońców życia, generalnie rzecz biorąc, wszyscy ci na co dzień mało eksponowani w mediach głównego nurtu. Pogoda była mało sprzyjająca. Wiał silny wiatr, co przy temperaturze około 5 stopni nie było zbyt przyjemne. 

piątek, 17 listopad 2017 07:32

Subaru, samochód, który niczego nie udaje

Napisane przez

   

    Rozmawiamy ponownie o subaru z Izabelą Kosmowską, tym razem   z Subaru of Mississauga. Pani Izabela sprzedaje subaru od wielu lat, bo kocha te samochody od wczesnej młodości, kiedy za sprawą znajomości z jednym z najlepszych (mówią, że najlepszym) polskich kierowców rajdowych, Marianem Bublewiczem, jeździła w rajdach. Zanim zajęła się sprzedażą, była klientem Subaru, kiedy straciła pracę, pomyślała, że nie ma dużo kobiet, które sprzedają samochody... I tak się zaczęło.

        Subaru to jedna z niewielu firm, które oferują nawet małe samochody z napędem na cztery koła, bo wszystkie subaru mają taki napęd.

        Goniec: Miło znowu się spotkać. Pamiętam, że Pani jest pasjonatką samochodów

        Izabela Kosmowska: Zgadza się. 

        – Ja dzielę kierowców na tych, którzy używają samochodu, dlatego że chcą się przenieść z punktu A do punktu B i najchętniej w ogóle by nie prowadzili, woleliby, gdyby ktoś ich zawiózł albo żeby ten samochód wszystko za nich zrobił, ale są też ludzie, dla których samochód jest częścią osobowości, którzy lubią prowadzić... 

        – Wie pan, spotykam wielu takich ludzi, którzy lubią prowadzić, również kobiety; miałam ostatnio klientkę, która mi mówiła, że uwielbia jeździć, dlatego chce mieć wygodny samochód, bo ona wszystkich wozi. To się rzadko zdarza wśród kobiet, bo zazwyczaj mężczyźni uwielbiają prowadzić. A ona chciała kupić wygodny samochód do codziennej jazdy. 

piątek, 17 listopad 2017 07:23

Listy z nr. 46/2017

Chroszcz, 25.10.2017 r. Szanowna Redakcjo,         Byłem biznesmenem, importowałem zboża, zniszczyła mnie policja. Zniszczyli mi życie, firmę i rozbili rodzinę. Skradziono mi wszystkie pieniądze – 30 mln USD.           Dzięki Waszej uprzejmości dawałem do Waszego tygodnika oferty matrymonialne. Poznałem kobietę z Toronto. W lipcu 2018 r. przylatuje do Warszawy. Razem wylecimy do Kanady. Z firmy z Ukrainy dostałem zlecenie sprzedaży kawioru, soków i nektarów oraz słonecznika i chałwy. Jest to firma zaprzyjaźniona ze mną. Bardzo Was proszę o wydrukowanie moich ogłoszeń biznesowych, muszę zarobić trochę dolarów na start w Kanadzie. Tam otworzę nową firmę handlu zagranicznego eksport-import. Unia…
piątek, 17 listopad 2017 07:23

Przestrzeń serca…

Napisane przez

        Z Katarzyną Chęsy, świecką misjonarką, czyniącą posługę ewangelizacyjną w dalekim Kazachstanie, zetknęłam się w Polsce, w jej rodzinnej Bydgoszczy, gdzie zatrzymała się, koncertując  przed wylotem  na XVIII Festiwal Piosenki Religijnej do Toronto. Będąc na jej dwóch koncertach w bliskim Bydgoszczy Inowrocławiu, zrozumiałam, że jej działalność misyjna związana jest jednocześnie z jej wykształceniem muzycznym i pięknym talentem wokalnym, jakim została obdarzona... Pytałam ją o dzisiejszy Kazachstan, a zwłaszcza o Karagandę, gdzie pracuje i urządza koncerty w Katedrze Matki Boskiej Fatimskiej. I o fascynację Anną German, której piosenki, np. „Człowieczy los” czy „Nadzieja”, znajdują się też w repertuarze Kasi Chęsy. To, co mi opowiedziała, spisałam nie w formie wywiadu, lecz jej  refleksji po 13 latach misji w Kazachstanie.  

      Karaganda to wyjątkowe miejsce w Kazachstanie, kiedyś nazywane Watykanem Wschodu. To miejsce, gdzie wiara przetrwała, gdzie ludzie pielgrzymowali setki kilometrów do spowiedzi w okresie komunistycznych rządów. A zwłaszcza w czasach ks. Władysława Bukowińskiego, który działał  w Kazachstanie  w tym szczególnie trudnym okresie panowania sowieckiego totalitaryzmu, walczącego z religią. Przez 20 lat prowadził w Karagandzie tajne duszpasterstwo i stąd wyjeżdżał w dalekie, choć zakazane w ateistycznym sowieckim kraju,  podróże misyjne, również do innych republik. Sam będąc byłym zesłańcem,  w 1955 roku, w związku z repatriacją mógł wrócić do umiłowanej ojczyzny, a jednak świadomie wybrał Kazachstan i ludzi, którym był tak potrzebny... Tutaj jest  grób tego Apostoła Kazachstanu – i tu był w 2016 roku beatyfikowany w katedrze w sercu Karagandy. 

        W dniu 12 listopada br., zaraz po obchodach 99. rocznicy Święta Niepodległości przed pomnikiem „Patrioty”, o godzinie 1:00 po południu w gościnnej sali Brata Antoniego mieszczącej się w kościele  św. Maksymiliana Kolbego w Mississaudze odbyła się uroczystość rozdania stypendiów studentom polskiego pochodzenia. Stypendia ufundował podobnie jak w latach poprzednich Fundusz Wieczysty Milenium Polski Chrześcijańskiej, który wspiera młodzież, szkoły, instytucje kulturalne, zespoły pieśni i tańca, organizacje polonijne, biblioteki i wydawnictwa już ponad 50 lat. Stypendia przyznawane są studentom jesienią, a organizacjom wiosną. Od kilku lat stypendia w Mississaudze wręczane są uroczyście, a organizacją tego pięknego przedsięwzięcia zajmują się wspólnie Fundusz Wieczysty Milenium Polski Chrześcijańskiej wraz z Kongresem Polonii Kanadyjskiej Okręg Mississauga. 

        Uroczystość prowadził kurator Funduszu Henryk Gadomski, a rozpoczął ją modlitwą ojciec Janusz Błażejak, proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Mississaudze i jednocześnie wiceprezes Funduszu Milenium. Ojciec Janusz w ciepłych słowach zwrócił się do zebranych, podkreślając radość z ich obecności, dumę z faktu, że Polonia ma zdolną i ambitną młodzież oraz rodziców, którzy wspierają ją w tym dziele. Wyraził też nadzieję, że młodzi ludzie/ studenci będą godnymi kontynuatorami dziedzictwa Polonii. 

piątek, 17 listopad 2017 07:16

SPALENI SKRZYDŁEM ANTYCHRYSTA (39)

Napisane przez

AntczakWojciech        Tym „czołgiem”, tą „tankietką” – jak stwierdzili po latach historycy i fachowcy w dziedzinie uzbrojenia – bez wątpienia był Funklenpanzer-Schwerer Laudungsträger typ B IV – „stawiacz min” – a inne źródła podają, że był to Sprengstofftrageren – Borgward IV – „pojazd przeznaczony do przewożenia materiałów wybuchowych” używany przez Niemców do niszczenia barykad. A wspomniana skrzynia była właśnie ową miną, która po odczepieniu i oddaleniu się pojazdu na bezpieczną odległość miała wybuchnąć z ogromną siłą, roznosząc zaporę na Podwalu. Powstańcy pokrzyżowali te plany. Czy zatem określenie „czołg-pułapka” jest zupełnie nieprawdziwe?

        – „Ani czołg, ani pułapka. Niemcy podrzucili podpalony stawiacz min. Może liczyli na to, że Polacy zaczną przy nim manipulować i sami wysadzą barykadę” – odpowiada Mariusz Komacki, ekspert od uzbrojenia. – „Stało się inaczej. Powstańcy, którzy jeździli tym pojazdem po Starówce, musieli przy pokonywaniu przeszkody u zbiegu Podwala i Kilińskiego złapać za dźwignię. To spowodowało zsunięcie się ładunku i uruchomienie zapalnika czasowego. I tyle” – pisze Tomasz Urykowski w artykule pt. „Rocznica wybuchu na Kilińskiego” z okazji 61. rocznicy Powstania Warszawskiego.

Rewolucyjna operacja w łonie matki

Toronto Po raz pierwszy w Kanadzie lekarzom udało się przeprowadzić operację rozszczepu kręgosłupa u dziecka w łonie matki. Dokonali tego chirurdzy z torontońskich szpitali Mount Sinai i Sick Children (SickKids). W poniedziałek odbyła się konferencja prasowa z udziałem 3-miesięcznej Eiko i jej rodziców Romeo Crisostomo i Romeili Son. Gdy Son była w 20. tygodniu ciąży, dowiedziała się, że jej córeczka ma wadę kręgosłupa. Lekarze powiedzieli, że może mieć uszkodzenie mózgu i prawdopodobnie będzie się poruszała na wózku inwalidzkim. Groził jej ciągły ból i wiele operacji. Z przepukliną oponową, którą zdiagnozowano u Eiko, każdego roku w Kanadzie rodzi się około 120-150 dzieci. Mniej niż połowa z nich zdolna jest do prowadzenia samodzielnego życia w wieku dorosłym. Przepuklina powstaje, gdy cewa nerwowa nie zamyka się podczas rozwoju płodowego i rdzeń kręgowy wydostaje się na zewnątrz ciała. Ma wtedy styczność z płynem owodniowym.

        Son dowiedziała się, że wada jest operowana w Stanach Zjednoczonych, była gotowa jechać za granicę. W szpitalu Mount Sinai znaleźli się jednak lekarze, którzy wcześniej przeprowadzali operacje u dzieci nienarodzonych i powiedzieli, że są w stanie pomóc Eiko. Operacja odbyła się 4 czerwca. Matce podano znieczulenie ogólne, dziewczynka również otrzymała znieczulenie. Lekarze dokonali nacięć macicy i dostali się do dziecka. Zamknęli skórę w miejscu wady i uzupełnili ubytek płynu owodniowego. Eiko urodziła się dwa miesiące później, 19 sierpnia. Rozszczep kręgosłupa może się jeszcze u niej ujawnić, ale ryzyko wystąpienia uszkodzeń mózgu czy konieczności korzystania z kul lub wózka inwalidzkiego zostały znacznie obniżone.

        Od czerwca chirurdzy z Mount Sinai i Sick Children przeprowadzili jeszcze trzy operacje u innych pacjentów.


Jak tu nas turystycznie uszczęśliwić...

Mississauga Politycy i urzędnicy z Mississaugi chcą rozwijać turystykę w mieście, pozostaje tylko pytanie, czym Mississauga mogłaby przyciągać gości. To jedna z kwestii, którą rozważają twórcy strategii rozwoju miejskiej turystyki. Radna Pat Saito, przewodnicząca miejskiej rady ds. turystyki, mówi, że potrzebna jest jedna rzecz, z której Mississauga będzie słynąć. Pojawiły się różne propozycje, m.in. centrum konferencyjne, dzielnica gorzelni i destylarni wokół Hershey Centre, basen olimpijski, stadion piłkarski, miejsce do organizowania koncertów na świeżym powietrzu czy nowoczesna marina w Port Credit. Saito mówi, że miasto rozważa niektóre z projektów, ale nie dysponując odpowiednim budżetem, właściwsze byłoby skupienie się na tym, co już w mieście jest.

        A co jest? Parki i plaże nad jeziorem, łowienie łososi w rzece Credit, Port Credit, centrum handlowe Square One, Hershey Centre, Celebration Square, Living Arts Centre, lotnisko Pearsona i szereg festiwali kulturalnych.

        David Soberman, profesor marketingu na UofT, podkreśla, że podstawowym atutem Mississaugi jest jej położenie geograficzne, które pozwala turystom na korzystanie z torontońskich atrakcji, a jednocześnie na zażywanie ciszy i spokoju oraz płacenie niższych cen za hotele.

        Radnym z Mississaugi takie tłumaczenie jednak nie do końca odpowiada, bo nie chcą polegać na popularnym sąsiedzie. Przedstawiciele Tourism Toronto, organizacji, obejmującej również Mississaugę i Brampton, zapewniają, że zajmują się promocją całego regionu. W Mississaudze kładą nacisk na Streetsville, Port Credit, Square One i centrum miasta. Przyznają jednak, że zagraniczni turyści nie zawsze wiedzą, że są to części Mississaugi, a myśl o jeżdżeniu do innego miasta podczas wizyty w Toronto mogłaby ich zniechęcać.

Numer 46/2017 (17-23 listopada 2017)

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.