Dzieje się, a nowy porządek świata wspiera i zaprowadza kto może, gdzie może i jak może, nie oglądając się na nic – gdy tylko może na nic się nie oglądać.
Czas ma to do siebie, że nie stoi w miejscu. Nigdy. Ludzie to co innego. Więcej jeszcze: mało, że czas w miejscu nie stoi, tu i tam wyraźnie przyspiesza. Dajmy na to: w Polsce. No tak. Niejaki Jonny Daniels, którego podobnież kilka spółek skarbu państwa futruje dziś do poziomu znacznie powyżej jarmułki – więc Jonny Daniels, szara eminencja tak zwanej polityki polskiej, czy tam nawet czarna, prezes fundacji „From the Depths”, deklarującej budowanie wspólnej dla Polaków i Żydów przyszłości, a budujący ją oznajmieniami w rodzaju: „Żydowski duch zwycięża tych, którzy Żydów próbują eksterminować”, czy też opinią zbliżoną w treści, że mianowicie z życia publicznego w Polsce powinien zniknąć Grzegorz Braun, więc tenże Jonny Daniels... i tak dalej, i tak dalej.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!