W Mińsku
Nocnym pociągiem za 40 dolarów z Kijowa dotarłem do ośnieżonego pierwszy raz w tym roku Mińska. W nocy na granicy mocno przeszukiwali manele białoruscy celnicy, czyli Kołchoźnik czuje pismo nosem, że i u nas może coś się stać.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!