And then you rock…:
https://www.youtube.com/watch?v=O3dtyXJeCLQ
„Uczyniłem cię światłem ponad narodami, niosącym zbawienie aż do krańców świata.” Dziś, 2700 lat odkąd Izajasz wypowiedział te profetyczne słowa, Izrael staje się rosnącą potęgą jaśniejącą ponad kontynentami, niosącą nadzieję i zbawienie aż po krańce ziemi.” -
Premier Benjamin Netanyahu, przemówienie na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, 19.09.2017r.
http://www.pmo.gov.il/English/MediaCenter/Speeches/Pages/speechun190917.aspx
Po zawarciu przez Polskę z Anglią 7 kwietnia 1939 r. dwustronnej deklaracji o gwarancjach wzajemnych, opartej na podsuniętym Beckowi schematycznym projekcie brytyjskim, zmienia się w Londynie opinia nt. polskiego ministra spraw zagranicznych i Polski. Znikają tezy białych londyńskich sahibów o „samolubnej polityce Becka”, a zastąpił je podziw w stosunku do niego i Polaków – „tego wielkiego męskiego narodu” – jak raczył nas określić premier Chamberlain. Alexander Cadogan z Foreign Office po rozmowach z Beckiem 4 kwietnia 1939r. określił je jako: „całkiem zadowalające, ale okaże się, czy wykona ruch w razie ataku na Holandię, Belgię i Szwajcarię.” Z kolei William Strang w liście do angielskiego ambasadora w Warszawie pisał: „Beck jest cennym czynnikiem bezpieczeństwa w nowej sytuacji, w której obecnie się znajdujemy.” Harold Nicolson, angielski dyplomata, historyk, w swoim dzienniku pod datą 23 kwietnia 1939r. notował: „Nie rozumieliśmy Becka, kiedy uważaliśmy go za nierozumnego. Jest prawdą, że dawniej był zmuszony prowadzić „politykę wahadłową,” ale to wszystko jest skończone. ON BĘDZIE WALCZYŁ W DOBREJ SPRAWIE.”
Na lokalnym podwórku ludzie Ziobry na zlecenie nacialnika właśnie zaczęli czochrać jakiegoś z kapelusza wyciągniętego prawnika- przydupasa pana prezydenta, a panowie z SKW zaczęli „ujawniać” mroczne fakty z przeszłości pana z BBN, co jest wyraźnym ostrzeżeniem dla Dudy, że jego zdrada i podwieszenie się pod ludzi z WSI, u których prezydent znalazł kryszę i na zlecenie których uwalił najważniejsze ustawy pisowskie dotyczące architektury legislacyjnej w Polsce (czyli kto swoich ludzi wsadzi tam, gdzie trzeba w sądach i trybunałach), nie została i nie zostanie zapomniana.
Ważniejszą rzeczą, z którą okoniem staje nasz Forrest Gump z pałacu namiestnikowskiego, a co skreśla go podwójnie na Nowogrodzkiej, jest jego opór wobec działań Macierewicza wokół armii (walka Niemiec przeciw USA przy czujnym i „troskliwym” współudziale żydowskim w obu frakcjach). Obie strony będą musiały zawrzeć jakiś kompromis, aby wyjść z klinczu z twarzą. Moim zdaniem to się nie uda. Każda ze stron szachuje się eksponowaniem, kto ma większego i mocniejszego patrona zewnętrznego (czego operetkowe przykłady widzieliśmy właśnie podczas wizyt polskich oficjeli w USA), a co poza poczuciem głębokiego zażenowania, daje nam możliwość po raz kolejny uświadomienia sobie, jacy ludzie nami rządzą. Czy Duda będzie miał poparcie PiS w kolejnych wyborach prezydenckich, czy właśnie zaczął się proces dyskredytowania Forresta Gumpa, jaki układ wygra w obozie władzy (Ziobry?), to są wszystko typowo bantustanowe w swojej wadze kwestie. Szkoda na ich rozważanie czasu. Przejdźmy zatem do konkretów.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!