„Krzywa statystyczna wskazuje, że najwięcej jest ludzi normalnych, przeciętnych. Opada w dwie strony. Po lewej są nawiedzone oszołomy, a po prawej wybitni wybrańcy losu.”
Od dawna toczą się spory historyków o rolę jednostki w polityce. „Wieszcz-oszołom” rewolucji bolszewickiej Majakowski pisał: „Jednostka zerem, jednostka bzdurą, sama nie ruszy pięciotonowej kłody choćby i wielką była figurą...”. Wiemy, mądrzejsi o pokolenia, jak bardzo się w tym wierszowanym ustępie mylił. Sam zorientował się za późno i popełnił samobójstwo. A kacapską kłodą mocno potrząsnął pewien Gruzin. Należało im się!
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!