“Totalitaryzm totalnej opozycji jest do bólu totalny”
Przysłowie są podobno mądrością narodu. Chyba jednak nie zawsze można wszystko, ale cóż maksyma ładnie się rymuje.
Że na pewno można dużo świadczą oryginalne ewolucję oPOzycji pod niekwestionowanym przywódcą Grzesia z Wrocławia. Okazał się niezatapialny, mimo manipulacji mistrza wymanewrowywania współpracowników i zastępowania tychże politycznymi miernotami. W tym wstępie należy wspomnieć bierne, ale wierną odeszłą, histeryczną byłą premier Kopaczową. Na rozkaz “Króla Europy” jako ówczesna szefowa Platformy dla żartu zwanej Obywatelską – nie pozwoliła Schettowi kandydować z Dolnego Śląska, gdzie miał pewny i oddany elektorat, tylko z centralnej Polski, gdzie miał polec, a teraz wciąż żywy zadziwia swoimi exposé obie strony politycznej sceny. Prawdą objawioną, kanonem niewzruszalnym, bezdyskusyjnym jest pogląd opozycji że wszystko co czyni i co planuje w polskiej polityce PiS, czytaj jednoosobowo Kaczor, nigdy nie było, nie jest i żadną miarą nie może być słuszne!
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!