Załącznik Nr.4 do pisma nr.6/56
Ottawa 15 lipca 1956
R A P O R T
Dnia 11 lipca zadzwonił do mnie do biura Morrison (Horn) informując mnie o tym że ma materiał o który go prosiłem. Chciał mi to przesłać pocztą. Nie zgodziłem się na to, wzkazując mu że i tak mam być w Montrealu, a więc wstąpię do niego.
Dnia 12 lipca widziałem się z nim w Montrealu. Wręczył mi broszurkę która zawierała skrót sprawozdawczy z przebiegu Zjazdu Chemików W Kanadzie. (dopisek na marginesie: Morrison był członkiem KPZU: Przed wojną odsiedział 4 lata w więzieniu. Po wojnie był aresztowany przez UB. W 1947 roku wyjechał legalnie z Polski. W czasie okupacji był w ZSRR. Należy go sprawdzić przez organa bezpieczeństwa w Łodzi) Wręczając mi broszurkę dodał żartobliwie „Weź Pan te szpeigowskie materjały”. Zwróciłem mu uwagę aby się nie wygłupiał, nie wdając się w dalszą rozmowę na ten temat. Po przejrzeniu broszurki stwierdziłem że nie zawiera ona referatu na temat „zadania medecyny w zakresie obrony narodowej”. Podziękowałem mu za to i jednocześnie wzkazałem na brak najważniejszego t.j.referatu. Początkowo nie chciał się zgodzić zemną, wobec tego pokazałem mu że w programie dnia obok godziny wyznaczonej dla wygłoszenia referatu jest wzmianka, że wejście tylko za specjalnymi przepustkami. To go wreszcie przekonało. Spisał sobie tytuł i przyrzekł mi go dostarczyć. Jednocześnie zauważyłem że zapisuje sobie adres redakcji. Zapytałem go jak on wyobraża sobie otrzymanie tego referatu. Odpowiedział że trzeba do nich napisać. Zwróciłem mu uwagę że mogą mu referatu nie przysłać, gdyż nie jest chemikiem. Dodałem mu że wprawdzie nam zależy na tym aby on to otrzymał, gdyż medecyna polska chce skonfrontować swoje własne osiągnięcia tej dziedzinie, zaś nie przemyślany krok z jego strony, może nas pozbawić tego, a jego narazić na przykrości. Pomyślał i dodał że kogoś który za niego to zrobi.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!