Media podały, że przed bramą niemieckiego obozu Auschwitz jedenaście osób rozebrało się, jedna osoba, widać czująca niedosyt z tego przedsięwzięcia, zabiła jakieś zwierzę, zdaje się, że owcę, i jakby tego było mało, ktoś odpalił racę. Podobno miał to być happening. I mimo że artykuł 73. Konstytucji każdemu zapewnia wolność twórczości artystycznej, zostali natychmiast zatrzymani przez straż muzealną i przekazani milicji obywatelskiej. Pewnie gdyby byli terrorystami i strzelali do kogo popadnie, to tak szybko by ich nie schwytano, ale tak to już jest, najłatwiej złapać kogoś, kto nie jest groźny i nie ucieka, i wmówić mu, że popełnił straszliwe przestępstwo, niż ścigać złodziei, bandytów i zdrajców.
Zastępca prokuratora rejonowego Mariusz Słomka poinformował, że wszyscy zatrzymani trafią na 48 godzin do izby zatrzymań. Proszę, więc nie skończyło się na spisaniu danych, ale urządzono im konwejer, pewnie nie taki sam jak za Stalina, ale zawsze. Nie zdziwię się, jeśli będą mieli pokazowy proces i jeśli nie dostaną kary śmierci, to tylko dlatego, że takowej w prawie polskim nie ma. No, chyba że na tę okoliczność zostanie przywrócona.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!