Niespodziewanie wódz Białorusi odwołał na rok podatek od „tych, co nie pracują co najmniej sześć miesięcy w roku, nierobów”, czyli uległ demonstracjom. Ci, co zapłacili i zaczną pracować, mają dostać pieniądze z powrotem, a inni nie będą musieli go płacić przez rok.
Tymczasem opozycja odwołaniem podatku poczuła się silniejsza.
W niedzielę były demonstracje w mniejszych miastach, jak Orsza i Słuck. Po demonstracjach ubrane na czarno „ludziki” napadały na przywódców demonstracji i odwoziły ich w nieznane.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!