Nie musimy zgadzać się co do tego, że najgorsze zalęgło się u progu i lada dzień załomocze do naszych drzwi. Ale modlitwa w intencji zacnej nie zaszkodzi. Zatem: spraw, dobry Boże, byśmy zdążyli z przygotowaniami.
Sztorm czy tornado nas dopadnie, nie wiadomo. Niby skąd tę wiedzę brać, skoro współczesne Pogodynki jakieś takie niedostatecznie zorientowane w temacie się wydają. Ba! Można odnieść wrażenie, że głupieją na potęgę i hurtem zgłaszają do Nowoczesnej. Pewnie w nadziei na sylwestrowy wypad do Lizbony. Czy tam weekendowy.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!