Nikt nie wie, czego chwyci się lewactwo, dopiero co zgwałciwszy ze szczególnym okrucieństwem kilkadziesiąt tysięcy kobiet (i mężczyzn), zaś drugie tyle narodu skołowawszy w stopniu umożliwiającym to samo, tylko w późniejszym terminie.
Mentalnie zgwałciwszy. Taka metafora. Cóż okrutniejszego nad gwałt mentalny zadany człowiekowi? Zatem powtórzmy: nie wiadomo, czego teraz chwyci się lewactwo, ale jednego możemy być pewni: profesor Hartman Jan chwycił był za młot (podobieństwo zobowiązuje?) i począł, nieszczęsny, rozglądać się za kowadłem.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!