Tegoroczne obchody Dnia Konfidenta były wyjątkowo okazałe, więc nie ulega wątpliwości („nie ulega wątpliwości, jak mawiała stara niania; lepiej...” – no, mniejsza z tym), że gdy tylko z pomocą Unii Europejskiej Wojskowe Służby Informacyjne odzyskają również przyczółki zewnętrznych znamion władzy, chwilowo zajęte przez przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, to 4 czerwca, jako Dzień Konfidenta, z pewnością zostanie świętem państwowym.
Taki właśnie postulat wysunął Komitet Obrony Demokracji, a podpisało się pod nim w tej samej chwili aż 1400 osobistości, prawie samych autorytetów moralnych („a my wszyscy za Dniem Konfidenta!”), więc nikt nie będzie ani mógł, ani chciał zlekceważyć takiego drgnienia serc gorejących.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!