Doprawdy, już nie wiadomo, od czego zacząć, więc zacznę od początku.
A początek jest taki, że czarny scenariusz dla Polski nabiera właśnie dynamiki. Najwyraźniej Niemcy otrząsnęły się z szoku po zachwianiu swego przywództwa w Europie i podjęły ofensywę, uderzając w najsłabszy punkt oporu, czyli w nasz nieszczęśliwy kraj. Podczas gdy rząd i dyspozycyjni dziennikarze nieustępliwie wojują z zimnym ruskim czekistą Putinem, z gospodarską wizytą przybył do Polski niemiecki minister spraw zagranicznych Frank Walter Steinmeier i „na dzieńdobry” obsztorcował biednego ministra Waszczykowskiego z powodu wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego, który ośmielił się powątpiewać w demokrację w Niemczech.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!