farolwebad1

A+ A A-

Obrońcom demokracji pro memoria

Oceń ten artykuł
(2 głosów)

michalkiewiczA to dopiero bolesną lekcję demokracji zafundował wszystkim cymbałom pan prezes Jarosław Kaczyński! Nie tylko cymbałom tubylczym, ale również – cudzoziemskim, których, jak się okazuje, jest cały Legion, zaś na jego czele stoją – strach pomyśleć – najpoważniejsi politycy. Jak zauważył w swoim czasie Stanisław Lem, dopiero Internet pozwolił mu uświadomić sobie, ilu jest na świecie idiotów. Tak samo i tutaj; dopiero konflikt, jaki w naszym nieszczęśliwym kraju rozgorzał na tle zagrożeń demokracji, pozwolił zobaczyć, ilu na świecie jest durniów, a przynajmniej – ilu jest hipokrytów. Rzecz w tym, że w demokracji – jak wiadomo – decyduje Większość, bo demokracja kieruje się zasadą: im większa Liczba, tym słuszniejsza Racja. Jest to nic innego, jak tyrania Większości.

Tymczasem banda idiotów, z jakich składa się zdecydowana większość tak zwanych elit politycznych, nie mówiąc już o konfidentach poprzebieranych za dziennikarzy niezależnych mediów głównego nurtu, udaje, że tej prostej, niczym budowa cepa, prawdy nie pojmuje, albo – co gorsza – nie pojmuje jej naprawdę i bredzi coś o konieczności poszanowania przez Większość praw Mniejszości. Tymczasem taka konieczność nie tylko nie ma nic wspólnego z demokracją, ale wprost zasadę demokratyczną podważa, bo albo przyjmujemy za demokratami, że im większa Liczba, tym słuszniejsza Racja, albo uznajemy jakieś prawa Mniejszości, które trzeba respektować bez względu na Liczbę. Otóż ochrona praw Mniejszości nie wynika z zasady demokratycznej, tylko z zasady nomokratycznej (nomos to po grecku: prawo), z której wynika, że słuszność Racji nie zależy od Liczby – jak chcieliby demokraci – tylko od zgodności z nie poddającymi się żadnym głosowaniom zasadami.


Wyjaśnię tę różnicę na przykładzie. Wyobraźmy sobie, że przypadkowo się złożyło, iż wszyscy posłowie na Sejm urodzili się w latach parzystych. Kiedy zorientowali się, co i jak, uchwalili ustawę, według której majątek obywateli urodzonych w latach nieparzystych podlega konfiskacie i przekazaniu obywatelom urodzonym w latach parzystych. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że Sejm taką ustawę uchwaliłby jednomyślnie, że Senat bez mrugnięcia okiem by ją zatwierdził, zaś pan prezydent Duda, nawiasem mówiąc, urodzony w roku parzystym, by ją podpisał.


Z punktu widzenia demokracji wszystko byłoby zatem w jak najlepszym porządku; ustawa przeszła jednomyślnie, oparta została na kryteriach obiektywnie istniejących i łatwo sprawdzalnych, słowem – gites tenteges. Jeśli podniosłyby się wobec niej zastrzeżenia, to nie z powodu naruszenia jakichś prawideł demokracji, tylko z powołaniem się na zasadę nomokratyczną – że nie wszystko, co Większość przeforsuje, jest praworządne. No dobrze – ale co jest praworządne, to znaczy – jaką treść powinny mieć akty prawne, by mogły być uznane za praworządne?


Na właściwy trop naprowadza nas sformułowanie języka potocznego, w jakim wspomniana ustawa byłaby skomentowana. Powiedziano by o niej, że owszem, może i jest demokratyczna, ale nie jest w porządku. To sformułowanie języka potocznego sugeruje istnienie jakiegoś porządku, który w dodatku ma charakter nadrzędny nad porządkiem demokratycznym. Podążmy tym tropem dalej; co to za porządek? Pewne światło na tę sprawę rzuca fragment książki francuskiego pisarza Antoniego de Saint-Exupery "Mały Książę". Książka ta uważana jest za literaturę dla dzieci, tymczasem zawiera bardzo poważne treści, których poznanie przydałoby się również dorosłym, zwłaszcza gdy próbują angażować się w obronę demokracji. Jest tam mianowicie scena, gdy Mały Książę odwiedza planetę zamieszkaną przez Króla, który wprowadza go w arkana sztuki rządzenia. – Jeśli – powiada Król – rozkażę generałowi, by jak motylek przeleciał z kwiatka na kwiatek, albo by zamienił się w morskiego ptaka, a generał tego nie wykona, to czyja to będzie wina? – Waszej Królewskiej Mości – odpowiedział Mały Książę. I słusznie – bo nawet gdyby generał dla dogodzenia swemu Królowi próbowałby zamienić się w morskiego ptaka, to jednak nic by z tego nie wyszło z powodu niemożności pierwotnej, obiektywnej i naturalnej. Możemy z tego wyciągnąć wniosek, że pierwszy warunek, jakiemu powinno odpowiadać stanowione prawo, to wykonalność. Prawo obiektywnie niewykonalne, nie będzie mogło wejść w życie. Na przykład gdyby pan redaktor Michnik został dyktatorem Polski i w dążeniu do podniesienia egzystencji mniej wartościowego narodu tubylczego na wyższy poziom nakazałby wszystkim latać w powietrzu, a każdą próbę chodzenia po ziemi okrutnie karałby obcięciem nóg, to zanim jakiś obywatel by go zamordował, okaleczyłby mnóstwo ludzi, natomiast żadnego nie skłonił do latania, chociaż wielu albo ze strachu, albo pragnąc podlizać się panu redaktorowi, na pewno by próbowało. Zatem prawo powinno być przynajmniej wykonalne.


No dobrze – ale kiedy właściwie jest wykonalne? Otóż prawo, bez względu na to, czego dotyczy, zawsze jest adresowane do ludzi; jak mają zachowywać się oni wobec przyrody, wobec zwierząt, wobec siebie samych – i tak dalej. Skoro tak, to prawo, żeby było wykonalne, nie może abstrahować od tego, jacy ludzie są, nie może abstrahować od naturalnych właściwości ludzi. Naturalnych – a więc takich, których nie ustanowiła żadna władza publiczna i żadna władza publiczna, nawet demokratyczna, nie jest w stanie ich uchylić. Jakie to są właściwości? Ano, ludzie mają naturalną zdolność do świadomego wybierania. Jest to bardzo ważna właściwość, nie tylko odróżniająca gatunek ludzki od innych gatunków przyrodniczych, ale będąca też warunkiem sine qua non wszelkiej odpowiedzialności. Inną ważną właściwością naturalną człowieka jest wrażliwość na piękno – z czego wynika cała kultura. Kolejną ważną właściwością natury ludzkiej jest zdolność do wytwarzania bogactwa i dysponowania nim – z czego zrodziły się cywilizacje. Ale najważniejszą właściwością, z której wynikają wszystkie pozostałe, jest życie. Mamy zatem katalog ważnych cech ludzkiej natury, które prawo stanowione powinno respektować, żeby w ogóle było wykonalne. Ale nie tylko respektować. Ponieważ są to właściwości bardzo ważne, prawo stanowione nie powinno również w nie godzić – jeśli ma dobrze służyć ludziom, a tak chyba powinno być. Skoro tak, to musimy przełożyć te właściwości natury ludzkiej na język prawa. Jeśli chodzi o życie, nie ma z tym problemu; prawo radzi sobie językowo z życiem bez trudu. Zdolność do świadomego wybierania w języku prawa nazywa się wolnością, zaś zdolność do wytwarzania bogactwa i dysponowania nim nazywa się własnością. Ciekawe, że zdolność do odczuwania piękna nie daje się przełożyć na język prawa, chociaż takie próby były podejmowane, na przykład w postaci "socrealizmu". Mamy zatem katalog praw naturalnych – bo żadnego z nich nie ustanowiła władza publiczna – w postaci życia, wolności i własności. Tworzą one porządek, z którym powinno być zgodne prawo pozytywne, by mogłoby być uznane za praworządne pod względem treści. Od razu widać, że jest to porządek niedemokratyczny, bo prawa naturalne z istoty nie poddają się żadnemu głosowaniu. Co więcej – przekonujemy się, że demokracja może być bezpieczna o tyle, o ile zakotwiczona jest w porządku niedemokratycznym, jakim jest porządek praw naturalnych.
Widać zatem, że kwik, jaki podnosi się nie tylko w naszym nieszczęśliwym kraju i w wielu ościennych krajach w obronie demokracji w Polsce, to lament ignorantów, którym seria "nocnych zmian" aplikowanych przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego napędza tyle strachu i jest źródłem tylu zgryzot. Szczególnie niepokojące jest to, że w pierwszym szeregu "obrońców demokracji" występują sędziowie, od których można by przecież oczekiwać zrozumienia spraw prostych, a w każdym razie – nieprzekraczających możliwości umysłu ludzkiego.


Jeśli jest inaczej, to pewnie w następstwie długotrwałej, pokoleniowej selekcji negatywnej, w której istotną, jak przypuszczam, rolę odgrywała i nadal odgrywa bezpieka, na własne podobieństwo przekształcająca III Rzeczpospolitą w organizację przestępczą o charakterze zbrojnym.
Stanisław Michalkiewicz


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Ostatnio zmieniany niedziela, 03 styczeń 2016 22:47
Zaloguj się by skomentować

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.