Nowoczesna i postępowa wojna nie wkracza do domu napadniętego z drzwiami wejściowymi i futryną. Przeciwnie: zamki pokonuje sprawnie, progi zaś bezgłośnie, ciszej nawet niż złodziej – profesjonalista.
Dopiero znajdując się wewnątrz, postępowa i nowoczesna wojna dopada dziecięcego łóżeczka i przerażonym rodzicom ryczy do uszu: "Allah akbar!". Potem nowoczesnej i postępowej wojnie pozostaje tylko eksplodować z przytupem i przyświstem. Rzecz w tym, że napadnięty i jego rodzina ani wybuchu już nie słyszą, ani o pomoc zawołać nie zdołają. Umarli stają się głusi i niemi.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!