Wybory prezydenckie będą ogłoszone za kilka miesięcy, a organizacje narodowe znowu nie mają wspólnego kandydata na prezydenta RP. Technicznie kandydatem zostaje się dopiero, gdy po ogłoszeniu wyborów jest się zgłoszonym i zarejestrowanym w Państwowej Komisji Wyborczej przez własny komitet wyborczy.
Kandydatów na kandydatów ma już PO-PiS, a inne ugrupowania polityczne szukają swoich ludzi, aby Polacy mogli o nich rozmawiać przy świątecznych stołach. A ja do tej pory nie widzę człowieka z obozu narodowego, który może zjednoczyć wszystkie organizacje narodowe i na którego z czystym sumieniem mógłbym zagłosować i dać mu swoje wsparcie. Dalej usilnie szukam takiego człowieka, który będzie chciał sprostać temu zadaniu.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!