Inscenizacje organizowane przez sunnicką organizację Abu Bakra al-Baghdadiego, występującą dziś pod nazwą Islamskiego Państwa w Iraku i Lewancie, wywołują efekt "gęsiej skórki" prawie u każdego "widza".
Obraz zastraszonej ofiary, klęczącej i recytującej islamskie slogany, obok której stoi zamaskowany bandyta, zaciskający w dłoni komandoski nóż, bo gotujący się do mordu, sprawia, że stajemy się uczestnikami jakiegoś demonicznego rytuału. Ostatnią nadzieją mieszkańców "Iraku i Lewantu" stają się nagle szyiccy przywódcy Syrii i Iranu. Reżimy, które zasponsorowały niejedną podobną "produkcję".
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!