Nie mówiłem? Mówiłem i powtórzę: kiedy kobieta odpowiednio nowoczesna i należycie postępowa zapragnie podzielić się ze światem swoją inteligencją, dla świata może nie być ratunku. Nic tylko bić na alarm, uciekać z krzykiem, a ludzi przyzwoitych przed łotrzycami ostrzegać. Co też niniejszym czynię.
Poranna audycja Radia ZET. Piją sobie z dziobków, miziając po futerkach: dziennikarka Monika Olejnik oraz zdeklarowana feministka Monika Płatek. Teoretycznie Olejnik odpytuje Płatek (doktor habilitowana nauk prawnych, profesor nadzwyczajna UW), w praktyce pani profesor wygłasza rozmaite odezwy, apele, manifesty i proklamacje. Jak przystało na rasową, feministyczną dżenderystkę.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!