Rozkładanie Roba Forda na części pierwsze trwa w najlepsze, jest to kolejny przykład władzy koterii i mafii, czyli po polsku mówiąc przestępczości zorganizowanej, która ma powkładane quasi-legalnie ssawki w skarb miasta i nam, podatnikom, najnormalniej w świecie ssie z kieszeni. Burmistrz Ford te ssawki zaczął obcinać, no i doigrał się.
Atakowany frontalnie na drodze sądowej, zachwiał się kilka razy, ale nie upadł, dzisiaj widać, że wykańcza się go metodą chińską, na tysiąc małych ran. Odzywa się coraz więcej głosów, że niezależnie od tego czy tam oddawał się jakimś złym skłonnościom, czy nie, powinien ustąpić, bo obecna sytuacja paraliżuje rządzenie miastem i powoduje zbyt wiele zamieszania.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!