Szanowani (na ogół) czytelnicy "Gońca", bądźcie silni wiarą tak jak nasza gazeta.
Ja, Jan Starzewski herbu Ostoja (miecz i dwa półksiężyce na czerwonym polu), otrzymanego za zasługi w walce zwycięskiej z muzułmanami-bisurmanami, chcę zabrać głos, broniąc, tym razem polemicznie, wizerunku naszego kraju, wbrew temu jak jest on przedstawiany przez licznych kolegów felietonistów.
Absolutnie nie zgadzam się z opiniami, że jest źle, a będzie jeszcze gorzej. Rzecz w tym, że mamy w Polsce problemy i problemiki – i to rozgraniczenie należałoby stosować.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!