farolwebad1

A+ A A-

Folksdojcze i Żydzi w pogotowiu

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

michalkiewiczCo tu ukrywać; cała Polska odetchnęła z ulgą na wieść, że prezydent Wolnego Miasta Gdańska, pan Paweł Adamowicz, zakończył trudne negocjacje z polskim Ministerstwem Obrony Narodowej, dzięki czemu kontyngent Wojska Polskiego będzie  dopuszczony do uroczystości obchodów kolejnej rocznicy wybuchu II wojny światowej, jakie mają odbyć się na Westerplatte. Nie wiadomo bowiem, co by się stało, gdyby negocjacje nie doprowadziły do porozumienia. Wojsko Polskie, chociaż przeszło kurację przeczyszczającą, mogłoby nie znieść takiego afrontu i ponownie zająć Westerplatte. W tej sytuacji rząd otworzyłby sobie nowy front; nie tylko na odcinku demokracji, nie tylko na odcinku praworządności, ale również na odcinku samorządności. 

        Jestem pewien, że Nasza Złota Pani nie puściłaby tego płazem, zwłaszcza że i tak sporo się nazbierało, więc pewnie przyspieszyłaby proces anarchizowania naszego bantustanu. Płomienni szermierze demokracji zrzeszeni w organizacji Konfidentów Od Dukaczewskiego (KOD) i Obywatele UB z panem Kasprzakiem dostaliby nowe rozkazy. Już  nie wystarczyłoby podejmowanie prób opanowania gmachów publicznych, jak to miało miejsce w przypadku siedziby Krajowej Rady Sądownictwa, gdzie wtargnęli obywatele masturbujący się konstytucjami, ale bojówki zaczęłyby przejmować władzę w miastach i miasteczkach. ABW, zajęta kręceniem lodów, nie tylko nie potrafiłaby temu zapobiec, ale nawet mogłaby tego czujnie nie zauważyć w nadziei, że synekury zostaną utrzymane również przy folksdojczach, więc nie ma co narażać się bez potrzeby. Podobnie i policja; wobec  folksdojczów zachowuje się z wyszukaną rewerencją, można powiedzieć, że nosi ich na rękach, zamiast zrzucać ze schodów albo przeganiać z publicznych budynków na szpicach butów. Ale jakże ma być inaczej, kiedy zapowiadany jest strajk służb mundurowych? Pretekstem są oczywiście sprawy materialne, ale to tylko pozór, bo gołym okiem widać, że i te całe służby zostały włączone w proces anarchizowania Polski, który musi zakończyć się jakimś przesileniem. Niemcy bowiem nie zrezygnują z odzyskania pełni wpływów politycznych w naszym bantustanie, zwłaszcza teraz, gdy prezydent Donald Trump, Nasza Najważniejsza I Jedyna Duszeńka, coraz bardziej poświęca się ratowaniu własnej skóry. Właśnie Nasza Złota Pani wystąpiła do niego o wzajemne zniesienie restrykcji wprowadzonych przez USA w ramach wojny handlowej i spotkała się z pełnym zrozumieniem. Francuski prezydent Macron poszedł nawet krok dalej, oświadczając, że obronę Europy trzeba oprzeć na własnych siłach. Tylko patrzeć, jak ponownie pojawi się postulat utworzenia europejskich sił zbrojnych niezależnych od NATO, czyli ostatecznego wyprowadzenia Bundeswehry spod amerykańskiej kurateli. Ale nawet Adolf Hitler zadbał o stworzenie pozorów legalności dla uderzenia na Polskę, toteż na tym tle lepiej rozumiemy mobilizację warszawskich przebierańców z Sądu Najwyższego z panią Gersdorf na czele. Jestem przekonany, że zostali pouczeni, co mają robić, kiedy w Berlinie zapadną stosowne decyzje. Toteż i pan Adamowicz zachowuje się wobec polskiego rządu coraz bardziej mocarstwowo, chociaż oczywiście rozumie mądrości etapu, które w tej fazie jeszcze nie przewidują udziału w rocznicowych uroczystościach na Westerplatte przedstawicieli Zjednoczonych Sił Zbrojnych Unii Europejskiej ani członków Hitlerjugend, którzy by się tam fraternizowali z harcerzami z ZHP i młodzieżą żydowską. Na to przyjdzie jeszcze czas, a tymczasem trzeba grać jednocześnie na wielu fortepianach. 

        Toteż Niemcy wystąpili z pomysłem, by we wrześniowej konferencji państw Trójmorza, wzięli udział również oni w charakterze „partnera”. Najwyraźniej projekt ten traktowany jest w Berlinie bardzo poważnie i niezależnie od anarchizowania Polski, by doprowadzić tu do politycznego przesilenia, w następstwie którego nowy rząd wycofałby nasz kraj z tego projektu i w ten sposób go storpedował, tamtejszy rząd próbuje rozsadzać to przedsięwzięcie w zarodku i od środka. Charakterystyczne, że pierwszym i jak dotąd jedynym państwem, które niemiecki wniosek poparło, jest Polska, w imieniu której decyzję podjął pan prezydent Andrzej Duda. Nieomylny to znak, że 45-minutowa rozmowa telefoniczna, jaką w lipcu ub. roku pan prezydent odbył z Naszą Złotą Panią, nie pozostała bezowocna. 

        Jednocześnie z Izraela napływają informacje o masowym przyznawaniu tamtejszym Żydom polskiego obywatelstwa i polskich paszportów. Widać, że pan ambasador Magierowski, ten sam, który, jako wiceminister spraw zagranicznych, odwiedził USA, kiedy ważyły się losy ustawy nr 447 JUST, a po którego wizycie wiele polonijnych osobistości wycofało się z lobbowania przeciwko tej regulacji – że pan ambasador Magierowski powinność swej służby zrozumiał i uwijając się na swoim odcinku, wychodzi naprzeciw realizacji żydowskich pretensji wobec Polski. Więc chociaż z pana prezydenta Dudy został  zdjęty zakaz wstępu do Białego Domu i 18 września zostanie tam przyjęty przez prezydenta Trumpa, a kto wie – jak suponuje znający tamtejsze realia Książę-Małżonek Radosław Sikorski –  może zostanie nawet zaproszony na kolację, to z doniesień na temat przedmiotu rozmów z amerykańskim prezydentem nie wynika, by na porządku dziennym stanęła sprawa żydowskich roszczeń i ustawy nr 447 JUST. Być może to jest cena za ten „full service” w Białym Domu, ale w takim razie, co z tego, że pan prezydent Duda wypije i zakąsi, kiedy Polska będzie musiała za tę kolację beknąć Żydom ponad 300 miliardów dolarów? Najwyraźniej i prezydent Trump, podobnie jak jego konkurentka w wyborach w 2016 roku, Hilaria Clintonowa, traktuje Polskę jako skarbonkę dla Żydów, z której można dodatkowo wycisnąć opłatę za ochronę, skoro ambasadorem USA w naszym i tak już przecież wystarczająco nieszczęśliwym kraju właśnie została pani Żorżeta Mosbacher, dotychczas znana głównie z tego, że zrobiła majątek na rozwodach. Okoliczność, że Jej Ekscelencja została  skierowana na tę synekurę właśnie do Polski, wskazuje na to, że również z punktu widzenia obecnej administracji nasz bantustan na nic lepszego nie zasługuje. Aż tylu milionerów u nas w końcu nie ma, a i pani Żorżeta najlepsze lata też ma już raczej za sobą, więc, jak to mówią – wedle stawu grobla. Ciekawe, czy USA odważyłyby się na taki gest wobec Francji, Wielkiej Brytanii, czy nawet Niemiec? Skoro jednak tubylczy prezydent mało jaja nie zniesie w związku z odwiedzinami w Białym Domu, to dlaczegóż jego lokator miałby się takimi sprawami przejmować? „Kiedy Padyszachowi wiozą zboże, kapitan nie troszczy się, jakie wygody mają myszy na statku” – powiadał Voltaire – toteż misję dopilnowania, by nasz bantustan zrealizował żydowskie roszczenia do ostatniego centa, można powierzyć choćby i pani Żorżecie.

 Stanisław Michalkiewicz


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Zaloguj się by skomentować

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.