Tadeusz Bejt, wuj mego męża, urodził się 20 maja 1923 roku w Mąkolinie w powiecie płockim, w rodzinie ziemiańskiej. Mieszkał w majątku Leksyn, mając za nauczyciela Niemca. (Majątek Leksyno należał do rodziny Czesława i Anny Bejtów. Trzy razy był odbudowywany po zniszczeniach wojennych. Park został zaprojektowany przez ucznia Marconiego, obecnie tylko jeden wiąz się zachował. W 70. latach sekretarz partii mieszkał tu ze swoją narzeczoną i innymi osobami, aż do rozebrania dworu na cegły, a raczej zamierzonego zniszczenia. Teraz zarośla i chaszcze przykrywają stare piwnice.) Tadeusz skończył liceum matematyczno-przyrodnicze im. J. Zamojskiego w Warszawie. Zaliczył dwa lata SGGW na tajnych kursach. Brał udział w Powstaniu Warszawskim, a wcześniej za służbę kurierską i udaną wyprawę kurierską na Wołyń został odznaczony Krzyżem Walecznych. Był kawalerem.
Po wojnie przedostał się na Zachód i po wyjeździe do Włoch, Paryża i Anglii zdecydował się działać z Berlina, jako emisariusz między gen. Andersem i okupowanym Krajem w celu zbudowania kanałów przerzutowych dla wojskowych i ich rodzin znajdujących się na terenie powojennej Polski.
Tadeusz Bejt został ujęty w Berlinie w strefie angielskiej przy pomocy Niemców i przekazany NKWD, dostał wyrok śmierci i 15 lat więzienia 18 listopada 1948 r. (sygn. akt Sr. 1356/48). Wyrok został wymierzony za czyn polegający na tym, że "od grudnia 1946 r. do 17 września 1947 r. na terenie anglosaskich stref okupacyjnych w Niemczech, działając na szkodę Państwa Polskiego współpracował w tworzeniu, a następnie kierował komórką organizującą drogi kurierskie i punkty przerzutowe wzdłuż granicy polsko-niemieckiej dla wykorzystania przez szefa wywiadu II oddziału II korpusu gen. Andersa na terenie Polski, Witolda Pileckiego, zbierającego dokumenty i wiadomości stanowiące tajemnicę państwową i wojskową oraz udzielił swej pomocy w zaszyfrowaniu instrukcji wywiadowczej przekazanej Witoldowi Pileckiemu". Drugi zarzut dotyczył przyjęcia korzyści majątkowej za działalność wyżej opisaną.
Z notatki służbowej do Naczelnika Więzienia Nr 1 Warszawa-Mokotów z 11 lutego 1949 r. wiadomo, że wyrok przez rozstrzelanie wykonano tego dnia o godzinie 19. Wiadomo, że 4 lutego 1949 r. skarga rewizyjna pozostała bez uwzględnienia. Więcej informacji o skazanym ujęto następująco: "Jego działalność ma powiązanie międzynarodowe, co pogłębia jej niebezpieczeństwo. Oskarżony nie chciał żyć, nawrócić się i pracować pozytywnie więcej dla społeczeństwa polskiego, uciekając za granicę i tam zaakcentował swoją postawę ideologiczną w stosunku do nowej rzeczywistości, sformowaną zapewne pod wpływem swego obszarniczego środowiska, z którego pochodził. Zdaniem Sądu, tylko całkowita eliminacja oskarżonego ze społeczeństwa pozwoli w przyszłości uniknąć strony zamachów na podstawowe interesy tego społeczeństwa, gdyż inna kara nie zdołałaby go już poprawić. Prezydent RP Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski". Popisał się mjr Badecki Józef, przewodniczący WSR.
Sąd Warszawski Okręgu Wojskowego w Warszawie dnia 22 stycznia 1993 r. po rozpoznaniu wniosku siostry w świetle zebranych w sprawie dowodów stwierdził, że Tadeuszowi Bejtowi przypisano czyny związane z działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. W myśl art. 1 ust. 1 z dnia 23 lutego 1991 r. uznał wyrok za nieważny.
1 listopada 1993 r. w kwaterze "Ł" cmentarza Komunalnego Powązki w Warszawie uroczyście poświęcono tablicę pamięci Straconych w latach 1944–1956 i symboliczny grób znalazł swoje miejsce wśród pochowanych tam straceńców. Ciągle jednak nie ma pewności, gdzie rzeczywiście pochowano pomordowanych w więzieniu na Rakowickiej.
Kilka dni przed zakończeniem pierwszego etapu prac archeologiczno-ekshumacyjnych na Wojskowych Powązkach po obejrzeniu apelu w telewizji polskiej udaliśmy się z mężem, aby zostawić materiał genetyczny do analiz porównawczych. Wrażenia pracowników o wyjątkowo nieludzkim sposobie chowania zabitych przeważnie strzałem w tył głowy potwierdziły własne obserwacje odkopywanych szkieletów ludzkich. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i Instytut Pamięci Narodowej mają uczynić wszystko, aby doprowadzić do drugiego etapu prac. Ich termin i zakres uzależniony jest od możliwości finansowych.
Instytut Pamięci Narodowej apeluje do Rodzin ofiar zbrodni systemu komunistycznego o zgłaszanie się do dr. Krzysztofa Szwagrzyka (+48-604-853-825) lub dr. Andrzeja Ossowskiego (+48-606-270-035) w celu pobrania materiału genetycznego niezbędnego w procesie identyfikacji osobniczej. Pobranie jest czynnością łatwą, szybką i bezbolesną. Polega ono na wykonaniu wymazu śliny z ust. IPN zwraca się z prośbą o przekazywanie powyższego apelu w celu utworzenia możliwie jak najszerszej bazy danych mogących pomóc w identyfikacji pomordowanych.
W dniu 24 sierpnia na warszawskich Powązkach Wojskowych, w kwaterze powszechnie zwanej Łączką, odbyło się uroczyste odprowadzenie na miejsce tymczasowego spoczynku doczesnych szczątków ofiar reżimu komunistycznego, pochowanych w tym miejscu w latach 1948–1956 w bezimiennych grobach.
Maria Świętorzecka
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!