Po wizycie
Przy niespotykanej pompie i paradzie nastąpiła pierwsza w dziejach RP wizyta metropolity Moskwy i całej Rusi w Polsce. Tu trzeba powiedzieć, że wiele lat temu oskarżano metropolitę Cyryla o współpracę z KGB. Kto zna stosunki w Moskwie, ten nie ma cienia wątpliwości, że przyjechał On na polecenie prezydenta Putina.
Ta wizyta oznacza jakiś krok z Moskwy w kierunku polepszenia stosunków z Polską i to jest najbardziej pocieszające. Ale nie trzeba wpadać w cielęcy zachwyt i wątpię, czy Polska wykorzysta ją należycie.
Metropolita nie przywiózł Polakom żadnego gościńca i, co gorsza udaje, że w konflikcie Polska – Rosja Cerkiew była neutralna, a nie wiernym wykonawcą woli władców Kremla w prześladowaniu Polaków i ich Kościoła. Przecież Moskale moc kościołów katolickich skonfiskowali i przekazali Cerkwi, np. obecna katedra prawosławna w Mińsku to do 1833 r. kościół Bernardynów.
W Rosji nie zwrócono po rozpadzie katolikom 64 kościołów, w tym olbrzymiego kościoła w samym Smoleńsku, ongiś diecezji obecnego patriarchy. Nawet niedawno na Białorusi Cerkwi oddano kilka dawnych kościołów katolickich.
Zwierzchnik Cerkwi w RP nie raz potrafił Polakom dawać "pstryczka w nos". W 2005 roku w rocznicę wymarszu I Kadrowej w Krakowie odbyła się przysięga żołnierzy nowego rocznika. Był katolicki biskup polowy, byli kapelani wojskowi innych wyznań, ale zabrakło tam władyki Sawy, a żaden z jego zastępców też nie zjawił się, choć była to uroczystość wojska i jako płatni urzędnicy wojskowi mieli obowiązek tam być.
Dalej, po katastrofie w Smoleńsku sugerowałem, by w Warszawie zbudować cerkiew pojednania i podobnie w Moskwie kościół pojednania.
Obecnie na Polach Mokotowskich w Warszawie buduje się cerkiew. Mam wątpliwości, czy co niedziela będzie pełna wiernych, ale nie słyszałem, by w Moskwie nawet mówiono o budowie kościoła dla katolików.
Przy okazji tego gestu, oby za nim poszły dalsze, jak np. zaproszenie delegacji polskiego Episkopatu do Moskwy. Warto przypomnieć, że choć wiadomo, w czasach komunizmu wymordowano miliony Rosjan, to nie ma ich pomnika.
Dla Polaków Tuchaczewski to nie bohater, ale był bohaterem Sowietów. KGB wie dokładnie, gdzie na północ od Moswy leżą jego szczątki, ale nie ma on "grobu", by przynajmniej jego bliscy mogli oddać mu hołd.
Podobnie w Katyniu na sowieckiej części cmentarza, gdzie leży do siedmiu tysięcy ich obywateli, nie ma ani jednej tabliczki z nazwiskiem tu zamordowanego, a znów KGB wie, kto tam leży.
Rosja nadal bardzo cienkim głosem wspomina swych synów, których zgładził Stalin, i Rosjanie dziwią się Polakom, że tyle się zajmują swymi zamordowanymi w dobie komunizmu, o których też nie zapominają Węgrzy.
Na zakończenie dodam, że wizyta moskiewskiego patriarchy nie była na pierwszym miejscu w rosyjskich mediach, czyli władze tego kraju nie traktują nadal Polaków tak poważnie, jak być powinno.
Nowe lotnisko
Miesiąc temu otworzono na terenie dawnej porosyjskiej fortecy Modlin lotnisko, które ma obsługiwać głównie nowe tanie linie lotnicze. Do niego jest dość wygodny dojazd. Można dojechać za 32 złote autobusem ze stacji metra Młociny oraz nowoczesnymi pociągami z dworca Centralnego i Gdańskiego do stacji Modlin. Wybrałem się tą trasą i w Modlinie przesiadłem na autobus, który za darmo zawiózł nas na lotnisko. Ze śródmieścia byłem na lotnisku w niecałą godzinę.
Dworzec przypomina beczkę, z jednej strony jest pomieszczenie dla odlotów, z drugiej strony obsługiwani są przylatujący, gdzie moc ludzi czeka na swych bliskich.
Jak mi powiedziała sympatyczna pani z administracji lotniska, w ciągu miesiąca lotnisko obsłużyło ponad 140 tysięcy pasażerów, którzy odwiedzili 26 miast, a w tej chwili lotnisko obsługują głównie linie Wizzar i Raynair, które latają do miast europejskich, ale w przyszłości mają być loty do Maroka, Algierii, Tunisu i Egiptu.
Podróże wspomnianymi liniami są tanie, ale za bagaż, poza bagażem podręcznym, trzeba dopłacać. Jadąca ze mną panienka przyjechała z Oslo do Warszawy i wracała z suknią ślubną. Jej bilet kupiony ze sporym wyprzedzeniem kosztował 150 złotych, zaś para jadąca do Rzymu zapłaciła za bilety w obie strony po 700 złotych.
Jak na razie nieplanowane są z tego lotniska loty przez Atlantyk, ale dla rodaków z Kanady może być wygodnie i tanio polecieć nimi na bliski wschód.W tej chwili jeszcze nie były otwarte sklepy wolnocłowe i kawiarnia, ale reszta była na 102.
Dziwna pobłażliwość
Padł bank Amber Gold, który okazał się "piramidą finansową", i sporo Polaków straci swe oszczędności, a przy tym jest jedna pikantna sprawa, że jego reklamą zajmował się syn premiera Tuska, który pracuje w gdańskim oddziale Gazety Koszernej.
Twórcy i właścicielowi banku, 28-letniemu panu Marcinowi Plichcie, postawiono 4 zarzuty i grozi mu tylko 5 lat więzienia, a okazuje się, że przedtem nie raz był karany. Co do tej sprawy jest moc pytań, np. jak doszedł do tego, że miał tyle pieniędzy, by otworzyć bank. O dziwo nie poszedł do aresztu i nie zażądano od niego jakiegoś zabezpieczenia finansowego, a tylko zakazano opuszczać kraj.
Kilka lat temu, mimo że zarzuty względem twórcy firmy Optimus pana Kluski były mniejsze, pana Kluskę aresztowano i zażądano zabezpieczenia w wysokości 5 milionów złotych. Widać, że ktoś mocny stoi za przestępcą.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!