Bedekeriada
Ludziom inteligentnym objaśniać nie trzeba, dlaczego źle się dzieje, gdy do ukształtowanego ciała trzecią rękę i trzecią nogę przylepiać. Wszak oczywiste jest, że wówczas ze zdrowego dotychczas człowieka natychmiast robi się kaleka.
Właśnie dlatego przypominam: są wśród nas ludzie potrzebni. Są też ludzie niezastąpieni. Wszelako są również tacy, którzy naszą wspólną przestrzeń kulturową kaleczą wręcz nieprawdopodobnie. Na wielu spośród tych ludzi warto zwrócić uwagę. Na wielu trzeba tę uwagę zwracać koniecznie.
Siusiaki zabijające się o sto dolarów
Gdzie są pionierzy, pytało mi coś w głowie, gdy patrzyłem na tłumy gawiedzi szturmującej punkt rozdawnictwa 100-dolarowych kart dla biedaków, co to potracili żywność w wyłączonych z prądu lodówkach.
Nawiasem mówiąc, trzeba być naprawdę człowiekiem pozbawionym rozumu, żeby przy zaokiennej temperaturze minus 20 Celsjusza pozwolić zepsuć się jedzeniu w wyłączonej lodówce. Toż nie można było tego wywlec na balkon, parapet, taras, wyłożyć na zewnątrz?! (Tu mała anegdota z annałów rodziny mojej Małżonki; otóż osoba dorosła wchodzi do pokoju i nie może doliczyć się dzieci, nie ma najmłodszego Piotrusia. – A gdzie Piotruś? – Kruszeje za oknem – odpowiadają rezolutnie bawiące się dziewczynki. – Brat został włożony do poszewki i wystawiony na mróz...)
To my mamy problem
Patrząc globalnie, ludziom na świecie wiedzie się coraz lepiej, miliony wydobywają się z głodu i skrajnej biedy, prym wiedzie tu Azja, ale też szybko poprawia się w Afryce czy Ameryce Południowej.
Wykreowany przez amerykański popyt chiński smok produkcyjny zaczyna żyć własnym życiem, i to on, wespół z indyjskim tygrysem, jest głównym motorem napędowym zmniejszania się obszarów biedy.
Trzy dni w Kijowie
W wieczornych wiadomościach TV w Mińsku mówiono, że będzie ciepło, nawet w Moskwie na nasze Boże Narodzenie będzie plus jeden stopień. Czyli Pan Bóg był dla mnie litościwy, bo 10 dni wcześniej w Kijowie był mróz i sporo śniegu.
Po wigilijnej kolacji z rodziną ruszyłem pociągiem z Mińska do stolicy Ukrainy. Wziąłem tańszy bilet – plackartny – w wagonie, gdzie po dwóch stronach jednego okna są cztery piętrowe łóżka prostopadłe do kierunku podróży, a po drugim naprzeciw są dwa łóżka równoległe do kierunku jazdy, w sumie 56 łóżek.
Idą czasy e-partyzantki
Ponieważ w nowy rok wchodzę tym razem zupełnie z biegu, podsumowania jakoś mi nie wychodzą. Patrząc jednak z grubsza, kilka politycznych spraw ubiegłego roku uznać trzeba za bardzo ciekawe.
1. Sukcesy rosyjskiej dyplomacji. Między innymi im właśnie prezydent Syrii zawdzięcza wciąż stołek. W Syrii trwa coś na kształt wojny zastępczej, jakie znane były w czasach dominacji doktryny MAD. Z jednej strony konglomerat interesów: Izraela wspieranego przez USA, Al-Kaidy, Arabii Saudyjskiej (która w Boxing Day kupiła w USA "na potrzeby własne" kilkanaście tysięcy pocisków przeciwczołgowych TOW wystrzeliwanych z ręcznych wyrzutni), z drugiej czekista Putin, Chiny i Iran. Moskwa nie dała się wciągnąć do global-zagrody trans-elit, budujących jeden system.
Polub "Gońca" na fejsbuku!
Dla każdego z nas z osobna
Święta Bożego Narodzenia, koniec roku, a do tego tradycyjna zima za oknem każą myśleć o tym, o czym w natłoku codziennych zajęć i spraw myślenia zaniedbujemy.
W kulturze, której duchowy wymiar istnienia jest umyślnie zasypywany przez kierowników świata głupotą teraźniejszości, czas świąt Narodzenia Pańskiego pozwala ochłonąć, "odkopać się" i wracać do źródeł, by mocować się z pytaniami, kim i po co jesteśmy. I jeśli nawet nie wgłębiamy się w to świąteczne filozofowanie, to całym jestestwem czujemy istotę rzeczy, sens losu, jego marność i wielkość zarazem. Tak więc tego odczuwania Państwu życzę na te Święta, ponieważ ono prowadzi do Nadziei. Tej ponad zgiełkiem świata. Tej, która daje człowiekowi ogromną siłę.
W 95. rocznicę, ale nie odzyskania niepodległości
Miesiąc temu minęła 95. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Polacy na całym świecie, nie tylko w kraju, godnie uczcili tę rocznicę, ale niejako przy okazji chcę przypomnieć jeszcze jedną rocznicę, a mianowicie... protestów Polonii amerykańskiej w związku z atakami na Polaków, którzy mieli się dopuszczać antyżydowskich pogromów.
Jak możemy się przekonać dzięki cytowanym przeze mnie dokumentom polonijnych organizacji, antypolonizm to nic nowego i istniał na długo przed tym, co obecnie obserwujemy i co jest elementem szerszej kampanii, w tle której mamy żydowskie roszczenia na kwotę 60 miliardów dolarów. Bo tyle, zdaniem organizacji żydowskich, Polska powinna wyłożyć za straty poniesione przez ludność żydowską w okresie II wojny światowej. To wielka hucpa, nic więcej – ale takie są fakty i co jakiś czas nagłaśnia się rzekomy polski antysemityzm, współudział w zagładzie.
Ruś czerwona czy tęczowa?
Nasz wschodni słowiański sąsiad, Ukraina, historycznie nazywany był Rusią Czerwoną w odróżnieniu od Rusi Białej (tej, z której nasz człowiek kabluje nam aktualne wiadomości i plotki).
W wyniku rewolucji te dwa kolory przylgnęły do nieco innych formacji. Nie kojarzę, czy Ruś Moskiewska odznaczała się kiedyś jakimś szczególnym kolorem. W każdym razie Rosja Petersbursko-Moskiewska w 1917 roku sama stała się biało-czerwona. Biała pod wodzą różnych nieudanych generałów Kołczaków, Denikinów i innych, oraz czerwona pod przewodem Władimira Lenina i Lwa Trockiego, czyli Lejby Dawidowicza Bronsteina. Genialny (tak, tak), choć nieprofesjonalny – bo nigdy nie był w wojsku – Jewrej Trocki wykołował i unicestwił zawodowych carskich oficerów.
Ogłupianie ludzi, czyli ciszej nad tymi trumnami
Mówi się, że o zmarłych tylko dobrze lub wcale... Kiedy zmarł jeden bardzo zły człowiek i zastanawiano się, co powiedzieć nad jego trumną, aby zastosować się do tej zasady (że tylko dobrze). I ten problem rozwiązano. Mówca powiedział coś w tym rodzaju: to prawda, że był zbójem, hulaką itd., ale w porównaniu z synem, to był naprawdę dobry człowiek...
W ostatnim czasie odeszli Tadeusz Mazowiecki (1927–2013) i Nelson Mandela (1918–2013), ludzie na swój sposób wybitni, ale mnie zastanawia zakłamanie, jakie przelało się przez media. Czytając wspomnienia o jednym i drugim, przede wszystkim w mediach głównego nurtu, przeżartego politpoprawnością, można było dojść do wniosku, że odeszli rycerze bez skazy – dlatego nie mogła dziwić narodowa żałoba w Polsce, czy też najazd na Republikę Południowej Afryki przez dygnitarzy z całego świata, którzy chcieli Mandeli złożyć ostatni hołd.
O Franciszku Józefie i wieprzach
Dawno temu Aleksander Kwaśniewski kandydował na urząd prezydenta pod hasłem wybierzmy przyszłość, albo bardzo podobnym.
Nie wiem, dlaczego akurat takie hasło mu wymyślili, przecież przynależność do PZPR i wysługiwanie się wrogiemu nam państwu to nic zdrożnego. A przynajmniej tak można sądzić po tym, że komunistów w "niepodległej Polsce", czyli w III RP, nie spotkała żadna kara. Pewnie dlatego mają teraz tak wielu naśladowców, z tym że Moskwę zastąpił Berlin.