farolwebad1

A+ A A-
Inne działy

Inne działy

Kategorie potomne

Okładki

Okładki (362)

Na pierwszych stronach naszego tygodnika.  W poprzednich wydaniach Gońca.

Zobacz artykuły...
Poczta Gońca

Poczta Gońca (382)

Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.

Zobacz artykuły...
piątek, 14 listopad 2014 21:45

Nie ma ograniczeń

yanna

Kilka dni temu głośno było o sprawie sądowej pewnego taty z Saskatchewan, który w marcu br. został ukarany mandatem przez strażnika ochrony przyrody za łowienie spod lodu na niedozwoloną liczbę żyłek. Oczywiście chodzi o wędki, ale we Kanadzie liczy się w wodzie żyłki. Tzn. nieważne, do czego żyłka jest zamocowana, to nie musi być koniecznie wędka. Można żyłkę zawiązać do patyka, czy nawet palca i też łowić, dlatego liczy się to, co jest w wodzie. 

Ojciec łowił spod lodu ze swoją 3-letnią córką na cztery wędki (żyłki), co nie spodobało się strażnikowi ochrony przyrody, i dostał za to mandat. Według wyjątkowo nadgorliwego strażnika, 3-letnie dziecko było niezdolne do samodzielnego posługiwania się wędką, zakładania przynęty, obserwacji i wyholowania ryby.

saskatchewan-anglers-guide-2014

Zgodnie z przepisami ustawy o rybołówstwie (Fisheries Act), wędkarz, który łowi spod lodu, może mieć tylko dwie żyłki w wodzie w tym samym czasie.
Ukarany mandatem tata nie dał za wygraną i postanowił walczyć, oddał więc sprawę do sądu prowincyjnego – i wygrał.

Jako jeden z dowodów na swoją obronę przedstawił prowincyjny przewodnik wędkarski 2014 – Saskatchewan Anglers' Guide (publikacja rządowa), na którego okładce wyraźnie widać ojca, który pomaga córce założyć przynętę na haczyk.

Dla sędziego było wszystko jasne i orzekł, że nie ma minimalnej granicy wieku, aby zostać wędkarzem.

W swoim pisemnym oświadczeniu sędzia stwierdził: "Tylko dlatego, że dana osoba jest w wieku 3 lat i nie jest w stanie samodzielnie wykonać wszystkich czynności niezbędnych podczas łowienia, to nie znaczy, że on lub ona nie może legalnie łowić ryb".



Sieja z Simcoe

Sieja, whitefish, jest jednym z najbardziej uwielbianych przez wędkarzy gatunków ryb z Simcoe. Od dawna sieja była wartościową rybą na potrzeby komercyjne i dla wędkarstwa rekreacyjnego.

W języku Huronów nazywana była Assihendo. Indianie poławiali sieje w sieci w ogromnej liczbie w Atherley Narrows, co już w 1615 r. było opisane przez Champlaina. Sieja z Simcoe szybko zdobyła sobie uznanie ze względu na walory kulinarne.

sieja

Na początku XIX wieku osadnicy znad Simcoe jedynie obserwowali wiosną Indian łowiących sieje na sieci i przy pomocy ościeni, co robili zresztą z mistrzowską wprawą. Wkrótce wykorzystali ich doświadczenia i sieje zaczęto poławiać na większą skalę na potrzeby lokalnego rynku.

Pierwsze połowy komercyjne zostały odnotowane w 1868 r. i wynosiły 8 tys. funtów. W kolejnych latach, aż do 1887 r., połowy siei wahały się od 2 do 86 tys. funtów rocznie. W latach 1887–1894 nie zanotowano znacznego spadku populacji siei w Simcoe.

W 1888 r. po raz pierwszy dokonano zarybień siejami. Do Simcoe wpuszczono 200 tys. narybku z Newcastle Hatchery. Ikra pochodziła z siei z jeziora Ontario. Około roku 1900 pojawiły się pierwsze przepisy regulujące łowienie siei. Znacznie ograniczono wykorzystywanie ościeni i sieci do ich połowu.

Jednak nie spotkało się to z aprobatą rybaków. Niedługo też nowym sposobem łowienia siei było łowienie ich na haczyki z przynętą, które umieszczano na dnie jeziora.

Całkowity zakaz używania ościeni wszedł w życie dopiero w 1941 r. W 1952 r. do doskonałości opracowano "snagging", czyli zahaczanie siei. Metoda ta była szczególnie popularna w rejonach Kempenfelt Bay. Snagowano przy pomocy zmodyfikowanych "spreaderów". W rękach wprawnego kłusownika spreader był zabójczą bronią na sieje. Również w 1952 po raz pierwszy zdefiniowano snagging w Special Regulations for Ontario. W latach 50. złowić sieję spod lodu nie było trudno. Doświadczeni lokalni wędkarze łowili od 50 do 150 sztuk dziennie. Turyści musieli się zadowolić zaledwie kilkoma siejami.

Podczas zimowego sezonu wielu wędkarzy łowiło średnio 200 siei. Jednak byli i tacy, którzy łowili znacznie więcej.

W połowie listopada sieje z Simcoe rozpoczynają tarło, przemieszczając się w płytsze rejony jeziora na Cook's Bay, lub też do innych zatok. Po tarle sieje można znaleźć na różnych głębokościach od 10 do nawet 90 stóp w wielu miejscach Simcoe. Najwięcej siei łowi się na głębokości 40 stóp. Zimą sieje przemieszczają się w ławicach, najczęściej w okolicach dużych uskoków dna. Sieje w Simoce rosną bardzo powoli. Sieja o wadze 3/4-1 1/4 funta ma przeważnie 6-9 lat. Najczęściej łowiona 2,5-funtowa sieja ma natomiast aż 15 lat. Niektóre sieje dorastają jednak szybciej do sporych rozmiarów. Olbrzymie sieje nazywane są przez lokalnych wędkarzy "humpbacks".



Jezioro St. Clair

Jezioro St. Clair nie jest uważane za jedno z "wielkich" jezior, jednak jest to część basenu jeziora Erie.

Jezioro St. Clair jest zbiornikiem płytkim z największą głębokością, która wynosi 6,4 m (głębokość mierzona poza kanałem żeglugowym, która wynosi 8,2 m). Dla porównania, maksymalna głębokość Jeziora Górnego wynosi 406 metrów. Jezioro St. Clair zostało odkryte przez Francuzów w 1679 r. i nazwane Lac Sainte Claire.

Inna hipoteza mówi, że nazwa jeziora pochodzi od nazwiska pierwszego gubernatora Terytoriów Półocno-Zachodnich, generała Arthura St. Claira.
Fakty o jeziorze St. Clair: długość – 41,8 km, szerokość – 38,6 km, średnia głębokość – 3 m, powierzchnia – USA: 420 km kw., Kanada: 694 km kw. Linia brzegowa – USA: 95 km, Kanada: 114 km.



Koniec sezonu na sandacze

15 listopada zamyka się sezon na sandacze w dystrykcie 17 – jeziora Kawarthas (Peterborough).
Do 15 grudnia w dystrykcie 17 wolno łowić bassy i muskie, a przez cały rok szczupaki.

piątek, 14 listopad 2014 12:58

Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy (9)

Napisane przez

Trzeci rzucił się na mnie, też był pijany. Zaczął mnie gryźć. Okładałem go pięściami po głowie. Puścił mnie. Porwałem się gotowy do dalszej walki, chociaż chwiałem się na nogach i byłem wpółprzytomny. Nagle zacząłem wymiotować. Później poczułem, że ktoś prowadzi mnie pod rękę. Był to tamten mężczyzna, któremu przyszedłem z pomocą. Pytał mnie o coś, lecz nie mogłem go zrozumieć.

Potem pamiętam, że wycierano mi twarz mokrym ręcznikiem. Pochylały się nade mną jakieś nieznane mi twarze. Później alkohol zupełnie odebrał mi świadomość.

Rano obudziłem się w nieznanym mi mieszkaniu. Byłem zdumiony tym, że się tu znalazłem. Powiedziałem głośno:

– Czy jest kto w domu?

W drzwiach od kuchni ukazała się komiczna, okrągła głowa, prawie zupełnie pozbawiona włosów z powodu jakiejś skórnej choroby.

piątek, 14 listopad 2014 12:56

Oferty warunkowe

Napisane przez

maciekczaplinskiW odniesieniu do nieruchomości słyszy się czasami określenie "nieruchomość warunkowo sprzedana". Warto wiedzieć, co to oznacza i jakie warunki najczęściej występują.

Jeśli pojawiła się oferta na dany dom, która została zaakceptowana przez sprzedających i kupujących, czyli obie strony w kontrakcie zgodziły się na wszystkie ważne aspekty transakcji, takie jak cena, czas przejęcia nieruchomości, oraz ustalono, które sprzęty domowe są w niej zawarte, natomiast kupujący poprosił o ekstra czas na zorganizowanie na przykład finansowania lub sprawdzenie stanu technicznego nieruchomości – to właśnie jest to stan określany jako "warunkowa sprzedaż".

W transakcjach kupna i sprzedaży nieruchomości – najbardziej typowe warunki, jakie kupujący dodają do oferty, to warunek zorganizowania finansowania oraz warunek sprawdzenia stanu technicznego nieruchomości przez zatrudnionego inspektora.

W typowych sytuacjach zwykle czas przeznaczony na wypełnienie obu warunków nie przekracza pięciu dni biznesowych. Jeśli kupującemu uda się zorganizować finansowanie oraz jest zadowolony z wyników inspekcji domu, to wówczas powinien podpisać dokument nazywający się "waiver" usuwający warunki, o których wspomnieliśmy, z oferty i tym samym oferta nabiera mocy prawnej.

Jeśli kupujący chce wycofać się z zawartej umowy – to właśnie w trakcie tych pierwszych pięciu dni biznesowych może zrobić to bez większych problemów. Jeśli kupujący wypełni warunki i podpisze "waiver" i umowa stanie się wiążąca – to wycofanie się z transakcji zaczyna mieć poważne konsekwencje prawne.

Wspomniane dwa warunki – czyli finansowanie i inspekcja, są najbardziej typowe, natomiast istnieje wiele innych potencjalnych warunków, których można użyć. Na przykład, kupujący condominium często robią ofertę warunkową na sprawdzenie stanu finansowego i prawnego korporacji, w obrębie której zakupują unit. Sprzedający musi wówczas na własny koszt dostarczyć dokument nazywany "estopel certificate", który w bardzo dokładny sposób opisuje stan finansowy i prawny korporacji. Jeśli kupującego prawnik uzna, że status koorporacji jest niezadowalający, składający ofertę może się z niej wycofać.

Z innych spotykanych warunków, może być na przykład warunek zaakceptowania danej nieruchomości przez osobę trzecią, warunek sprawdzenia "zoningu", warunek uzyskania ubezpieczenia nieruchomości, sprawdzenia przydatności wody do picia i wiele innych.

Zdarzają się też sytuacje, że kupujący dom jest już posiadaczem domu, który jest jeszcze niesprzedany. Wielu kupujących boi się ryzyka i składa ofertę warunkową na kupno, pod warunkiem że sprzeda swój własny dom. Zwykle nie jest to bardzo dobrze przyjmowana oferta przez sprzedających.
Pomimo że mają oni prawo nadal sprzedawać swoją nieruchomość, to w praktyce ich szanse sprzedaży spadają drastycznie. Osobiście, jeśli otrzymuję taką ofertę na mój listing, to raczej odradzam moim klientom jej akceptację.

Oczywiście to nie koniec wszystkich warunków. Ale te, o których wspomniałem, są najbardziej typowe.

W przypadku każdego warunku, tylko jedna strona ma prawo usunięcia warunku. Ta strona, która go zamieściła w ofercie.

Warto również wspomnieć, że im więcej warunków w składanej ofercie, tym trudniej negocjować cenę. W przypadku, kiedy mamy kilka ofert na jeden dom, oferta warunkowa najczęściej odpada w przedbiegach.

Jeszcze jeden komentarz. Czasami kupujący wkładają warunek w ofertę, by mieć tak zwaną furtkę, by się ze złożonej oferty wycofać.

Należy być bardzo ostrożnym w takich sytuacjach – bo jeśli sprzedający udowodni, że kupujący mógł otrzymać pożyczkę, ale udawał, że nie – to czasami mogą być poważne konsekwencje łącznie z utratą depozytu.

Powstaje pytanie, czy jeśli dom jest sprzedany warunkowo, można nadal na niego składać oferty? Czy można na przykład zaoferować więcej pieniędzy i przebić cenę?

W przypadku przebijania ceny to najczęściej odpowiedź brzmi nie! Czyli jeśli sprzedamy dom dziś warunkowo na finansowanie i następnego dnia ktoś zaoferuje nam 10 000 dol. więcej, to niestety pierwsza umowa musi być respektowana i nie możemy zapomnieć o niej i wybrać lepszej oferty.

Natomiast można tę nową ofertę zaakceptować pod warunkiem, że pierwsza oferta, jeśli jest warunkowa – nie umocni się. To nie zdarza się często, ale jak wiemy, życie pisze różne scenariusze.

Większość składanych ofert warunkowych nie ma czegoś, co nazywa się "escape clouse". Czyli nie daje sprzedającym możliwości wycofania się z oferty.

Wyjątkiem jest oferta warunkowa na sprzedaż nieruchomości. Jeśli kupujący złożył ofertę na zakup nieruchomości pod warunkiem, że sprzeda swój dom, właściciel nadal może sprzedawać swój dom.

Jeśli otrzyma on inną korzystną ofertę, to wówczas pierwszy kupujący ma 24 godziny, by albo usunąć warunek, albo wycofać się z transakcji.
Nazywane jest to "escape clouse".

"Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. Nie ma »ich«. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili. (...) Cztery pokolenia nadaremno na tę chwilę czekały, piąte doczekało." Tak pisał Jędrzej Moraczewski, ciesząc się z odzyskanej niepodległości.

Już 96 lat minęło od tamtej upojnej chwili dającej naszemu narodowi nadzieję na odbudowanie państwa polskiego. Polacy w kraju i za granicą w dniu 11 listopada świętują odzyskanie Niepodległości. W tym roku w Mississaudze świętowano dwa dni wcześniej ze względu na niedzielę. Uroczystości rozpoczęły się uroczystą Mszą św. o godz. 11.00 w kościele św. Maksymiliana Kolbe, największej polonijnej parafii. Na msze niedzielne w kościele św. Maksymiliana Kolbe uczęszcza od 8 do 10 tysięcy wiernych, więcej niż do wszystkich pozostałych kościołów wielkiego Toronto, w których nabożeństwa odprawiane są w języku polskim.

Obchody 96. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, organizowane corocznie przez Okręg Toronto Kongresu Polonii Kanadyjskiej, odbyły się w niedzielę, 9 listopada 2014. 

O godz. 11.00 odprawiona została uroczysta Msza św. koncelebrowana w intencji Ojczyzny w kościele św. Stanisława Kostki. Do wypełnionego kościoła wprowadzone zostały sztandary. Ołtarz główny i boczne ozdobione były biało-czerwonymi kwiatami. Mszę św. odprawił proboszcz o. Wojciech Kurzydło OMI w asyście o. Ryszarda Kosiana OMI i o. Antoniego Mendreli OMI. Homilię o bogatej treści historycznej, pokazującą dokonania wybitnych postaci naszego narodu, wygłosił o. Kosian. Liturgię wzbogacił pięknymi pieśniami chór parafialny. Słowa liturgii czytali harcerze.

piątek, 14 listopad 2014 12:46

TA, CO NIE ZGINĘŁA

Napisane przez

Bo wciąż na jawie widzę
Bo wciąż na jawie widzę
I co noc mi się śni,
że TA, CO NIE ZGINĘŁA,
Wyrośnie z naszej krwi.
(E. Słoński)

Uroczystą akademię z okazji 96. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości przygotowali w dniu 8 listopada 2014 r. uczniowie klas szóstych Polskiej Szkoły im. M. Kopernika w Mississaudze (z siedzibą w St. Jude).

Salę gimnastyczną wypełnili rodzice, opiekunowie i sympatycy szkoły. Z wielką radością młodzież powitała gości honorowych: pana Jana Gasztolda autora książki "Znad Berezyny do Toronto", President 2007–11 Polish-Canadian Air Force Association No. 430 "Warsaw" Wing, panią Reginę Gasztold oraz pana Aleksandra Bogdana – porucznika rezerwy, żołnierza 2. Korpusu Polskiego, uczestnika bitwy pod Monte Cassino. Uroczystość zatytułowaną "Niepodległa i wolna" rozpoczęła dyrektor szkoły pani Elżbieta Bejaoui, witając wszystkich zgromadzonych na sali.

piątek, 14 listopad 2014 12:39

"żebym nie zasłaniał sobą Ciebie..."

Napisane przez

Kapłan, jak żołnierz, otrzymuje polecenie swego biskupa, pakuje walizkę i udaje się tam, dokąd go skierowano. Czasem wspólnota przyjmuje to z ulgą, czasem pozostaje żal, że lubiany i szanowany ksiądz zostaje skierowany do innej parafii.

I łatwo zapominamy przy tym, że to nie my "mamy na głowie" dobro wszystkich wiernych w diecezji, a biskup ordynariusz – w naszym przypadku ks. bp Fabro.

Nie jest tajemnicą, że księży już brakuje – a co będzie za, powiedzmy, 10 lat? Na co dzień tego może nie widać, ale kiedy uczestniczyłem w londońskich uroczystościach kolejnej rocznicy święceń kapłańskich ks. bpa Fabro, mogłem się przekonać na własne oczy, że młodych kapłanów zwyczajnie jest mało. I nie jest to tylko problem diecezji London, ale szersze zjawisko. Podobnie jest chociażby w archidiecezji Detroit.

Na szczęście (nie tylko nasze, w Windsor) pojawiają się kapłani z innych krajów, w tym oczywiście z Polski, którzy otaczają opieką pozbawione księży parafie.

piątek, 14 listopad 2014 12:29

Bodakowski o Bodakowskim

Napisane przez

bodakowskiJakie są korzenie pańskiej aktywności publicznej? Czy była to tradycja rodzinna? Jak biegła dotychczasowa droga pańskiej działalności publicznej? Czy jest coś, z czego jest pan na tej drodze dumny, albo coś czego się wstydzi?

Moi przodkowie stracili majątki i wolność, walcząc w powstaniu listopadowym i styczniowym przeciw rosyjskiemu zaborcy. Dziadek był w legionach i wspierał żołnierzy wyklętych. W domu rodzinnym w czasie stanu wojennego była nielegalna drukarnia, magazyn nielegalnej poligrafii, i ukrywało się kilku działaczy opozycji (między innymi i Wojciech Ziembiński). Byłem ministrantem. Dzieciństwo spędziłem w ostatniej dekadzie PRL, w czasie powszechnej biedy, ale i oporu społecznego. Jako dziecko byłem całkowicie świadomy, że za nędzę i terror polityczny odpowiadają komuniści.

dalekMinimalne oprocentowanie kont bankowych oraz tzw. rachunków terminowych nienadążające za wskaźnikiem inflacji oznacza, że realny wzrost naszych oszczędności, po opodatkowaniu zysku jest w praktyce ujemny. Pieniądze pozostawione na koncie na okres 20 lat tracą na wartości około 25-30 proc. pomimo ich nominalnego wzrostu. Tak niestety wyglądają realia "inwestycji" bankowych.

Czy stać nas na takie "gwarantowane" straty? Oczywiście, że nie! Na szczęście zdrowy mechanizm konkurencji spowodował, że inwestorzy indywidualni mają dostęp do produktu oszczędnościowo-inwestycyjnego wypłacającego oprocentowanie… uwaga… kilkakrotnie przewyższające obecny poziom inflacji, a więc zapewniające zdrowy i trwały wzrost kapitału. Aby to osiągnąć, konieczne jest jednak wyjście poza schemat inwestycji bankowych, których "gwarancje" ograniczają się jedynie do zabezpieczenia nominalnej wartości zainwestowanych pieniędzy, nigdy nie oferując wzrostu realnego.

Coraz większą popularność zdobywają inwestycje alternatywne typu mortgage investment, będące doskonałym zamiennikiem dla mało wydajnych lokat bankowych oraz niepewnych inwestycji giełdowych. Nie jest tajemnicą, że podstawowym źródłem dochodu dla banków i kas kredytowych jest pożyczanie pieniędzy na procent. Idealny biznes, prawda? Pożyczka z zabezpieczeniem w nieruchomości.

Okazuje się, że dzięki zmianom w przepisach bankowych, tzw. Bank Act, tego rodzaju inwestycje nie są już zarezerwowane tylko dla instytucji pożyczkowych oraz najbogatszych inwestorów prywatnych, tzw. accredited investors, ale są także dostępne dla całej reszty inwestorów indywidualnych już od kwoty 25-30 tys. dolarów.

Syndicate Mortgage Investment jest inwestycją, która wykorzystuje pożyczkę hipoteczną, czyli mortgage, jako źródło zarobku dla inwestora.

Oprocentowanie jest stałe i wynosi zwykle 8 proc. rocznie, z pełnym, hipotecznym zabezpieczeniem kapitału inwestora. Pożyczka hipoteczna (kapitał inwestora) jest zarejestrowana na tytule własności nieruchomości, oferując zabezpieczenie takie samo, jakie posiada bank, pożyczając pieniądze na zakup domu. Aktualnie są dostępne 2-, 3- oraz 4-letnie terminy inwestycji o poziomie bezpieczeństwa, tzw. "pension grade".

Tego rodzaju inwestycja jest dostępna jako konto nierejestrowane, czyli "cash account", a także jako wszelkiego rodzaju konta emerytalne, edukacyjne, no i oczywiście TFSA, czyli konto wolne od podatków.

Wszystkich zainteresowanych uzyskiwaniem wyższego oprocentowania dla swoich oszczędności proszę o kontakt.

Jarosław Dałek,
Mortgage Investment Manager, M13000616
Tel. 416-904-1181,
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

piątek, 14 listopad 2014 12:25

Reforma imigracyjnego systemu

Napisane przez

Izabela EmbaloNiebawem, w styczniu 2015 roku, rząd kanadyjski wprowadzi zreformowany system prawny, jaki będzie obowiązywał imigrantów grupy ekonomicznej. W nowym systemie nie tylko będzie się liczyć to, jakie kwalifikacje posiadają imigranci, pod uwagę będzie także brana ATRAKCYJNOŚĆ kandydata, a zatem tylko najatrakcyjniejsi w opinii przedstawicieli rządu (oficerowie imigracyjni) będą zaproszeni do ubiegania się o pobyt stały. Korzystną rzeczą jest to, że pobyt będzie przyznawany o wiele szybciej, nawet w ciągu sześciu miesięcy.

Co ma się przyczynić do atrakcyjności kandydata? Wiele jak do tej pory cech: wiek, zawód, doświadczenie oraz zainteresowanie kanadyjskich pracodawców. Zasady jednak wyboru potencjalnych kandydatów mogą być znacznie zmienione, gdyż rząd zamierza uruchomić specjalną stronę internetową dla osób poszukujących pracodawców, którzy chcą zatrudnić cudzoziemców. A zatem jakby najlepsi kandydaci z grupy ubiegającej się otrzymają pobyt, inni zostaną wyeliminowani, choć o ile nie zostaną przyjęci w pierwszej turze, będą mogli się starać ponownie i jeśli znajdą zainteresowanych, poprzez Internet, pracodawców, ich kandydatura może zostać zaakceptowana w późniejszym czasie.

System połączy istniejące programy ekonomiczne, do których dojdzie w pewnym sensie selekcja –"losowanie". Imigrant wysyła elektronicznie swoją kandydaturę i albo zostanie dostrzeżony przez pracodawców (w różnych prowincjach), albo wypadnie z puli. Chęć stworzenia specjalnej strony łączącej zainteresowanych imigracją pracowników i pracodawców może być pomocna, gdyż do tej pory wielu pracodawców i imigrantów nie potrafiło się odnaleźć. Ponadto wielu pracodawców może być zachęconych nowym programem, ponieważ nie będą przechodzić oni przez bardzo trudne procedury sprowadzania pracowników zagranicznych. Pracodawca nie będzie też musiał się obawiać, że ryzykuje stratę doświadczonego czy sprawdzonego pracownika w momencie wygaśnięcia wizy. Nowy system to przyznanie stałej rezydencji, a nie jedynie pozwolenia na pracę czy studia.

O zmianach będę jeszcze Państwa informować, trudno mi ocenić nowy system, z jednej strony, ma on na celu pozbycie się długich kolejek i kontrowersji wokół zagranicznych pracowników, z drugiej strony, element niepewności i jakby "losowania" kandydata trochę mnie zastanawia, ponieważ wielu imigrantów nie będzie wiedzieć, czy zostaną zaproszeni do składania podania o przyznanie pobytu stałego, pomimo zgłoszenia swojej kandydatury.

Program podań o łączenie rodzin czy humanitarny pozostaną bez zmian.

Izabela Embalo
licencjonowany doradca
OSOBY ZAINTERESOWANE IMIGRACJĄ DO KANADY – SPONSORSTWEM RODZINNYM, POBYTEM STAŁYM, WIZĄ PRACY, STUDIÓW LUB INNĄ PROCEDURĄ IMIGRACYJNĄ, NA PRZYKŁAD ODDALENIEM DEPORTACJI CZY PRZEDŁUŻENIEM POBYTU CZASOWEGO, PROSIMY O KONTAKT Z NASZĄ KANCELARIĄ: TEL. 416 5152022, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.,
www.emigracjakanada.net

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.