Tymczasem islamiści w Pakistanie uznali zamachowca za bohatera ponieważ zabił człowieka, który wystąpił przeciwko prawu szariatu, które domaga się karania świętokradców i bluźnierców śmiercią. Islamiści zażądali śmierci samej Asi Bibi. Sądy po różnych apelacjach całkowicie uniewinniły ją od zarzutu. Została zwolniona z więzienia, ale przebywa wraz ze swym mężem w ukryciu, i nie może wyjechać z Pakistanu w obawie o swe życie, ponieważ Islamiści grożą, że zabiją ją gdziekolwiek się uda.
Jej dzieci od jakiegoś czasu są w Kanadzie. Trwają negocjacje w sprawie udzielenia jej azylu, ale jest to bardzo trudna kwestia, bo może doprowadzić do protestów islamistów, a nawet zamachów w krajach, które odważyłyby się Asię Bibi przyjąć.
Jednym z takich krajów jest Kanada, ale na razie jednak sprawa jest w zawieszeniu.
Oskarżenie o bluźnierstwo jest w Pakistanie bardzo często rzucane na ludzi innej wiary zwłaszcza na chrześcijan. Jeden z obecnych na sali katolików z Pakistanu przytoczył sprawę pewnego człowieka, katolika, który miał stragan na ulicy i oskarżyła go o bluźnierstwo zazdrosna konkurencja, co wywołało natychmiastowe aresztowanie. Szczęśliwie po wielu perypetiach mężczyźnie udało się potajemnie wyjechać z Pakistanu na paszporcie zorganizowanym przez grupę ze Sri Lanki i posługując się tym fałszywym dokumentem opuścił kraj, a obecnie mieszka w Montrealu.
Sytuacja Kościoła katolickiego w Pakistanie jest bardzo trudna, oficjalnie jest on tolerowany, ale napięcia są olbrzymie. Można się o nich dowiedzieć z miejscowej prasy, ale nie tej drukowanej po angielsku, lecz w języku, w którym mówi większość, bo 90% mieszkańców Pakistanu- w urdu. Tam piszą bez owijania w bawełnę. Mają też miejsce zamachy na kościoły. Za męczennika za wiarę uważany jest 18-letni Akash Bashir student Don Bosco Technical Institute, który w 2015. roku, będąc ochroniarzem kościoła doprowadził do detonacji bomby samobójczego zamachowca, zanim ten zdążył wejść do świątyni, w której modliło się kilkaset osób.
Poniósł śmierć, ale ocalił setki. Arcybiskup podkreślił, że ważne jest abyśmy zdawali sobie sprawę, że wiele osób dzisiaj staje się męczennikami za wiarę i byśmy o nich pamiętali.
Arcybiskup Saldanha przebywając w Kanadzie często odwiedzał Mary Wagner w więzieniu i odprawiał tam Mszę św.