Wczoraj przyjechałam. Jechałam od 7 rano, małym busikiem na kierowcę i 8 osób. Przyjechałam dopiero o 19., więc jechałam 12 godzin. Bardzo to było nudne, taka jazda. Wśród nas były osoby jadące do Niemiec i trzy osoby do Holandii. Bus przyjeżdża pod dom i zawozi pod dom.
Najpierw były rozwożone osoby na Niemcy. Ja byłam czwarta. Pan, który jechał do Holandii, opowiedział mi troszkę o swojej pracy. Więc z kolegami założyli sobie działalność w Polsce. Jadą na dwa tygodnie i dwa tygodnie wtedy w domu. Zazwyczaj jadą swoim samochodem, wtedy im się opłaca, benzynowo – gdy dużo osób jedzie.
Praca polega na nakładaniu tynku na ściany nowo wybudowanych domów. Potem inni kleją tam tapety. Byłam zdziwiona, że tapety, bo moje sąsiadki przeszły na gładź gipsową. Wcześniej powinno się wyprowadzić na czas remontu z domu, bo zapylenie jest okropne przy polerowaniu tego gipsu.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!