Nie pomogą szczere chęci,
bicza z piasku nie ukręci!
Na naszym polonijnym podwórku ukazał się w jednym z publikatorów tekst, nad treścią którego ktoś jako tako zorientowany w realiach naszej Ojczyzny - nie może przejść do tzw. porządku dziennego. Trudno mi dezawuować inteligencję osoby popełniającej taki pseudologiczny elaborat opierający się na prawdach oczywistych - tyle że uzasadniających bzdury (sorry).
Jest taki żart - że lepiej jest być bogatym i zdrowym niż biednym i chorym, bo cóż przyjdzie biednemu z jego choroby? Słuszna maksyma, ale niestety nie wszyscy są czy mogą być bogaci lub, co ważniejsze, zdrowi. Cóż więc w praktyce warta taka, och słuszna ze wszech miar, mądrość? Podobne są te mądrości (słuszne, a jak?) nanizane kolejno jak paciorki na nitkę. „Prawda jest najważniejsza”. Tylko co jest prawdą, a co nie, to duży, wielki znak zapytania. Fakty, fakty proszę! Więc przejdźmy do tych pełnych tak oczywistych (?) prawd i twierdzeń. Na zimno, bo na gorąco się chyba wypaczają. „Jesteśmy istotami społecznymi. Musimy być zgrani z rodziną, współpracownikami, narodem.”
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!