Tylko krowa nie zmienia poglądów - poręczne ludowe porzekadło.
Nie ukrywam i nigdy nie ukrywałem, że idee socjalistyczne i pokrewne im (chyba) politpoprawnościowe uważam za błędne. To, wg mnie, chybione myślenie życzeniowe, naciąganie rzeczywistości wbrew faktom, których się próbuje nie dostrzegać. A one niecne i tak wylezą, i to prędzej niż później.
Na naszym najlepszym ze światów dzieją się rzeczy dobre, takie sobie i całkiem złe. Pierwsze należy nagłaśniać, aby mogły zachęcać do naśladowania, takie sobie przeważnie są mniej interesujące i generalnie pomijane. Niestety, tę zasadę wg „nowoczesnego, postępowego” poglądu na świat próbuje się stosować - wg mnie całkowicie błędnie - do postaw ludzi, którzy postępują źle, szkodząc współobywatelom. Szkodząc harmonii, jaka powinna panować w społeczeństwie. Ignorując fakty, nie spowodujemy ich niebytu. Politpoprawni socjaliberałowie wyznają zasadę - żyj i daj żyć innym. Zgoda, tylko co robić, jeśli ci inni nie bardzo dają żyć nam? Dlaczego i w imię jakiej logiki nie powinno się takich trouble makers pokazywać palcem i piętnować?
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!