"Sygnał dano tuż przed wschodem słońca. W ciągu kilku minut okrążono wieś z trzech stron. Z czwartej strony była rzeka, a jedyny most był w rękach partyzantów. Przygotowanymi zawczasu pochodniami partyzanci palili domy, stajnie, magazyny, gęsto ostrzeliwując siedliska ludzkie. [...] Słychać było huk eksplozji z wielu domów. [...] Półnadzy chłopi wyskakiwali przez okna i usiłowali uciekać. Ale zewsząd czekały ich śmiertelne pociski. Wielu z nich wskoczyło do rzeki, aby przepłynąć na drugą stronę, ale tam też spotkał ich taki sam los. Zadanie wykonano w krótkim czasie. Sześćdziesiąt gospodarstw chłopskich, w których mieszkało około 300 osób, zniszczono. Nie uratował się nikt" (Chaim Lazar, "Destruction and Resistance", Nowy Jork 1985, s. 174-175).
Liczba ofiar została kilkakrotnie zawyżona, cała wieś liczyła zaledwie kilkadziesiąt gospodarstw. W innych relacjach i wspomnieniach żydowskich podawane są dodatkowe, ale nieprawdziwe szczegóły, jakoby stacjonował tam silny niemiecki garnizon, wieś była zaś doskonale ufortyfikowana, a chłopi dysponowali bronią maszynową. Jednak z napastników nie zginął nikt...
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!