Zawołanie przed bitwą czy działaniami wojennymi wzbudzało szlachetne motywacje do walki, ale do realizacji zamierzonego efektu wymarzonej wolności było daleko i najczęściej nie kończyło się to sukcesem.
W większości ta walka o wolność kończyła się iluzją, klęską, hekatombą naiwnych żołnierzy, znacząc pola bitew licznymi mogiłami. Nastoletnie "Orlęta" Lwowa walczyły z zaciekłością i niepospolitą odwagą o wolność swojego miasta, miasta, w którym się wychowały, które było ich małą Ojczyzną. To tam, w szkołach i w domach rodzinnych, chłonęły dzieła naszych wieszczów, które zaszczepiały im ten wyjątkowy patriotyzm i romantyzm miłości do swojego kraju i wierności mu. Tacy wtedy byliśmy wszyscy Polacy.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!