Obserwuję wyczyny, jakimi raczą nas osoby pełniące stanowiska z poręki POpłuczyn, czyli Tuska i Komorowskiego... przyglądam się i mam nadzieję, że po jakiejkolwiek powyborczej zmianie nie mają one najmniejszych szans na pełnienie jakichkolwiek publicznych stanowisk, chyba że celowego.
Po wielu latach atakowania i wyśmiewania PiS-u, niedostrzeganiu wpadek POpłuczyn, "elita" dziennikarstwa w rodzaju Lisa, Paradowskiej, Olejnik, Żakowskiego daje znać, że zaczyna dostrzegać coraz więcej potknięć władzy. Dziwne, że dopiero teraz, ale raczej dobrze wszystko widzieli i wiedzieli, był powód, dla którego do tej pory szli w zaparte, udawali, że nic karygodnego się nie dzieje, cóż, wspólne tradycje, ten sam krąg kulturowy, a to wszystko łączy i dlatego popierają się do tej pory. Może jakaś zmiana nastąpi, ale będzie to tylko gra, sympatie się nie zmienią, cały czas będzie waniało fałszem.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!