W Wołkowysku
Wracając z Warszawy wpadłem do Wołkowyska, by odwiedzieć polską szkołę i przywieść uczniom drobiazgi. Długopisy i kilka rogatywek jakie wycyganiłem od batalionu reprezentacyjnego WP.
Dostali je uczniowe przedmaturalnej klasy jakich widać na zdjęciu ze swoją nauczycielką. na drugim zdjęciu jest szkoła pobudowana oczywiście na koszt polskiego podatnika.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!