Ależ mieliśmy piękną jesień! Całym sercem chłonąłem jej pejzaże, w promieniach słońca wyglądały wspaniale. Cała przyroda dookoła wdzięcznie się uśmiechała, jakby miała ochotę przedłużyć czas na zasłużony odpoczynek. Odniosłem wrażenie, że nieco z obawą rozglądała się wokół i próbowała dostrzec w drodze „Dziadka Mroza” chcąc zaprosić go do stołu negocjacji by powiedzieć: Słuchaj Dziadku, nie szalej, rozejrzyj się i popatrz na te wszystkie uśmiechnięte twarze ludzi, daj jeszcze chwilę tej radości wszystkim i nie psuj niczego.
Myślę, że Dziadek może się nieco wkurzyć, bo argumentów ma, aż nadto by rzec: Uległem i ja urokowi twego wdzięku i nie spieszyłem się zbytnio by pokryć szronem wszystko, co moje we właściwej porze, a ty dostojna panno jeszcze spać nie chcesz?!. Marsz do łóżka!.
Dziadek, choć srogi to z pewnością, z wielką troską ułoży świat przyrody do snu zimowego, aby mógł wypocząć, aż do wiosennej eksplozji. No, ale na razie zamiast lekkiego piękne dni :)
Kiedy byłem na spacerku po długiej chorobie zobaczyłem tą prawdziwą polską złotą jesień i wtedy wróciło wiele wspomnień. Tak bardzo chciałbym przeżyć jeszcze jeden dzień z dzieciństwa, kiedy nasz dom tętnił życiem.
Pamiętam jak pewnego razu w piękny jesienny i słoneczny dzień jechaliśmy wozem konnym (nie mieliśmy jeszcze ciągnika) przez las do sadu zrywać jabłka i śliwki węgierki. Po drodze w lesie był prawdziwy wysyp grzybów (opieńków). Wyglądem przypominają tzw. (psie grzyby) trujące, a w rzeczywistości to jedne z najlepszych grzybów, z których mama robiła pierogi. Nie wiem, do jakiej potrawy porównać ich wyjątkowy smak, ale dziś oddałbym wiele za kilka z nich, a uwierzcie, że co do pierogów to jestem wyjątkowo wybredny. Och, ukochana mamo twoje nie równały się z niczym… Wystarczyło nam pięć minut by zebrać pełny kosz samych łebków opieńków, a mama z Anią wieczorem ulepiły ze sto pierogów na kilka dni. Takich wytwornych dań praktycznie z niczego mama z Anią, a później i z Kasią robiły wiele…
Kiedy dojechaliśmy do sadu, to, rany…, smaki owoców z niego lepsze tylko z pewnością są w Niebie. Wspomniane śliwki i różnego gatunku jabłka oblegały drzewa jabłoni. Przepyszne złote i szare renety, kosztele, jonatany, grochówki i wiele innych starannie zrywaliśmy i układaliśmy w skrzynkach. Na koniec był deser, ulubione zajęcie, strząsanie i zbieranie orzechów włoskich. Wokół biegały wiewiórki, jakby trochę ze złością obserwowały zbiór ich przysmaku. Ale spokojnie, tata uczulał nas abyśmy na każdym z drzew zostawiali i dla nich na zimę tych smakołyków. Oprócz wiewiórek w ogrodzie można było spotkać niewielkie stada bażantów i kuropatw. Ten sad był naprawdę wyjątkowy, miał w sobie duszę, a wiele starych drzew bez wątpienia znało wiele historii.
Innym razem obok sadu wycinaliśmy kapustę, wyrywaliśmy buraki, marchew, pietruszkę…, a wieczorem odbywało się szatkowanie. Każdy miał wyznaczoną rolę, mama z Anią obierały kapustę i marchew, szykowały też różne dodatki, jak zioła i sól. Natomiast ja z tatą szatkowaliśmy i ubijaliśmy kapustę w beczce. Do ubijania służyło kawał dębowego drewna na kształt maczugi, było to dość ciężkie drewno, ale takie miało być.
http://www.goniec24.com/teksty/item/11697-polska-z%c5%82ota-jesie%c5%84#sigProId99e8e8a0b3
Najpiękniejsza w tym wszystkim była satysfakcja z dobrze wykonanej pracy. Jesień zawsze jest wyjątkowa pod względem plonów jak i towarzyszących jej kolorów. Przypomina wiosnę, z tą różnicą, że wtedy świat przyodziewa suknię lekką kolorową, a jesienią zamienia na ciepłe srebrnobiałe futerko. W każdym razie chcę podkreślić i myślę, że wielu się ze mną zgodzi z tym, że nasza polska złota jesień nie ma sobie równych :) Myślę, że każdy rodak gdziekolwiek mieszka poza granicami ma w sercu ten widok i zawsze w chwili tęsknoty przywołuje go bez trudu.
Pozdrawiam wszystkich.
Pozdrawiam serdecznie.
---
Mariusz Rokicki
tel. kom. +48 604 202 231
Mogą mi Państwo pomóc, wpłacając cegiełkę na konto Fundacji:
Konto Credit Union The Foundation of the Canadian Polish Congress #24583
Pomoc dla Mariusza Rokickiego.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!