Żyjemy w czasach rewizjonizmu historycznego, w Kanadzie coraz częściej podkreśla się „wielokulturowość” i pomija europejskie korzenie instytucji tego kraju; instytucji budowanych przez Francuzów i Brytyjczyków; pomija się również olbrzymią rolę misjonarzy w cywilizowaniu tych ziem, a także poznawaniu i otwieraniu szlaków handlowych.
Dlatego właśnie postanowiliśmy w kilku odcinkach przedstawić historię Toronto; europejską historię Toronto.
Pierwsze siedliska indiańskie istniały tutaj tysiące lat temu, u ujścia rzek Humber i Credit. Pierwsi nad Zatokę Torontońską (w tamtych czasach Wyspy Torontońskie były połączone w półwysep z lądem stałym, tworząc zatokę. Półwysep ten został przerwany przez sztormy w 1856 roku), doskonale nadającą się na budowę portu, dotarli Francuzi. Założyli tutaj w 1750 roku niewielki fort pod nazwą Rouillé. Służył on jako miejsce wymiany handlowej z Indianami, ale po tym jak Brytyjczycy podbili Francuską Amerykę Północną, został opuszczony.
Historia Toronto zaczyna się więc w roku 1786, kiedy do Quebec City przybył lord Dorchester, gubernator Brytyjskiej Północnej Ameryki. Jego głównym zadaniem było rozwiązanie problemów nowych osadników napływających ze Stanów Zjednoczonych – lojalistów, którzy uciekli przed buntownikami walczącymi o niepodległość Stanów Zjednoczonych, osiedlając się na słabo zaludnionych wówczas brzegach jeziora Erie i Ontario.
Dorchester początkowo myślał o utworzeniu nowego dystryktu włączonego pod rządy Quebecu, ale w Wielkiej Brytanii postanowiono o podzieleniu Kanady na Dolną i Górną, w związku z tym lord Dorchester zaczął organizować nową prowincję Górnej Kanady i szukać dla niej stolicy.
Początkowo wybór padł na Kingston, to właśnie w okolicy Bay of Quinte osiedliła się największa liczba lojalistów, ale było ich też sporo w rejonie Niagary, ostatecznie gubernator postanowił założyć stolicę nowej prowincji w pół drogi, na północnych brzegach Zatoki Torontońskiej, gdzie rząd brytyjski kupił grunt od Indian Mississauga.
Tymczasowy rząd Górnej Kanady został utworzony w miejscowości Newark, która obecnie nazywa się Niagara-on-the-Lake, w roku 1791, a w roku 1793 nowy gubernator Górnej Kanady John Graves Simcoe, przeniósł stolicę do Toronto, którego nazwę zmienił na York, gdyż nie chciał, by była to nazwa pochodzenia indiańskiego.
Simcoe pierwotnie zakładał, że York będzie tylko bazą wojskową i miastem portowym, a stolica obszaru założona zostanie w London, ale wkrótce zrezygnował z tych planów ze względu na trudności z budową drogi do London. W 1796 r. York stał się stałą stolicą Górnej Kanady, Indianie Mississauga przenieśli się zaś do rezerwatu na zachód od tej miejscowości, w okolice obecnego Port Credit, a ostatecznie jeszcze dalej na zachód. Co ciekawe, traktat z Mississauganami został odrzucony przez ludność rdzenną. Chodziło tutaj o zakup obszaru około 1000 kilometrów kwadratowych, podpisano kolejny w 1805 r., ale ten również był przez niektórych Indian kwestionowany i ostatecznie zakup tej ziemi rząd kanadyjski uregulował prawnie dwa wieki później, w roku 2010, płacąc Indianom Mississauga 145 mln dol. kanadyjskich.
Simcoe mieszkał w Jorku tylko trzy lata, ale to pod jego kierownictwem rozpoczęto budowę miasta na planie prostokątnym, w pobliżu ujścia rzeki Don. W 1793 roku u wejścia do torontońskiego portu powstał Fort York, gdzie mieścił się brytyjski garnizon. Podczas rządów Simcoe powstały budynki rządowe oraz wytyczono dwa główne ulice, Dundas Street, która uzyskała nazwę od sir Henry’ego Dundasa i Yonge Street, nazwaną po sir George’u Yonge’u, brytyjskim sekretarzu wojny.
Rangersi królowej oraz wcieleni do wojska osadnicy niemieccy wykarczowali szeroką na jeden wóz ścieżkę Yonge na północ do Holland River. Simcoe miał ambicje założenia w York uniwersytetu, ale ostatecznie udało mu się jedynie założyć sądy. Ze względu na zły stan zdrowia, w 1796 roku powrócił do Anglii, a w 1799 ustąpił ze stanowiska. W tym czasie, jak się szacuje, miejscowość zamieszkiwało 240 osób. Administratorem Yorku po Simcoe został Peter Russell. Za jego kadencji do 1800 roku wybudowano drogę na wschód od Toronto do ujścia rzeki Trent, dzisiejszą Kingston Road. Peter Russell założył też pierwsze więzienie i poszerzył miasto na zachód i północ. W 1803 r. wybudowano pierwszy Lawrence Market, a także w 1807 r. pierwszy kościół, który dzisiaj jest katedrą świętego Jacka. Gdy Russell umierał w 1808, populacja miasta liczyła 500 osób.
Napięcie między Brytyjczykami a Amerykanami doprowadziło do wybuchu wojny w 1812 r. W 1813 r. Fort York został zaatakowany przez Amerykanów, którzy zmusili Brytyjczyków do odwrotu. Zanim to jednak nastąpiło, Brytyjczycy wysadzili w powietrze składy amunicji i prochu, aby nie wpadły w ręce nieprzyjaciela. Wybuch był tak potężny, że wielu żołnierzy amerykańskich miało krwawienie z płuc i przebite bębenki uszne, a w oddalonej o 50 km Niagarze wyleciały szyby z okien. Eksplozja zabiła również dowódcę oddziałów amerykańskich, które następnie dokonały grabieży i spaliły York. Nie zajęły go jednak. Dwa lata później podpisany został pokój, który zakończył pat do jakiego doszło w działaniach wojskowych. Fort York został odbudowany kilkaset metrów na zachód od pierwotnej pozycji, gdzie istnieje do dzisiaj. Tam, w 1814 r., atak Amerykanów został odparty.
W czasach pokoju systematycznie rosła populacja Yorku, choć podobnie jak dzisiaj, infrastruktura za tym nie nadążała, co nadało miastu przydomek Błotnistego Yorku.
Po wojnach napoleońskich do miasta napłynęli nowi biedni imigranci z Wielkiej Brytanii, gdzie trwała depresja; obszar na północny wschód od St. James był zamieszkiwany właśnie przez tę biedotę. Na ulicy Lombard pojawiły się „czerwone latarnie”, a wokół St. Lawrence Market liczne tawerny.
Wraz z rozwojem osady narastały napięcia między klasą panującą a robotnikami i handlarzami, którzy domagali się reform. W 1834 r. York został inkorporowany i odzyskał starą nazwę Toronto. Przeprowadzono również pierwsze wybory, a burmistrzem został William Lyon Mackenzie – reformator, który domagał się zmian w prowincji, co doprowadziło go ostatecznie do zorganizowania buntu. W 1837 r. siły brytyjskie Górnej Kanady rozbiły jednak rebeliantów i Mackenzie zmuszony był uciekać do Stanów Zjednoczonych.
Pokój powrócił do Toronto, a miasto rozwijało się, skupiając coraz to nowe biznesy. Jednym z prominentnych były rzeźnie i paczkowanie mięsa, przez co Toronto zyskało przydomek Hogtown – wieprzowe miasto.
Tłum. Goniec
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!