Wiosna, lato, wczesna jesień, dopóki w ogrodzie są kwiaty, pianista i nauczyciel gry na fortepianie Janusz Bosak organizuje w swoim domu i jednocześnie w ogrodzie przy domu koncerty kameralne.
Janusz Bosak stworzył piękny, pełen kwiatów ogród, a ponadto przystosował swój dom w taki sposób że nadaje się on idealnie do kameralnych koncertów. Ponadto dom jest położony w spokojnej części Mississaugi. Na początku lipca Janusz Bosak zaprosił na koncert do swojego domu znakomitych rosyjsko-języcznych pianistów – Viktorię Kogan i Valentina Bogołubova.
Oboje muzycy to doświadczeni pianiści, wielokrotnie nagradzani. Można powiedzieć że zjeździli cały świat. Grają utwory wielu kompozytorów.
Dr Viktoria Korchinskaya-Kogan jest wnuczką bardzo znanego skrzypka Leonida Kogana i skrzypaczki Elizavety Gilels, siostry słynnego pianisty Emila Gilels. Viktoria po doktoracie pracowała jako profesor w Moskwie, a potem w Seulu w Korei Południowej. Od roku 2017 mieszka w Toronto. Jest jurorem CMC (Canadian Music Competition). Mama Viktorii Kogan, Nina Kogan jest profesorem muzyki w Moskwie.
Koncerty dla małej grupy osób mają swoją specyfikę. Słuchacze są bliżej wykonawcy i wykonawca jest bliżej słuchacza. Każdy koncert dla artysty to jest praca która stara się wykonać na więcej niż na 100%. Stara się stworzyć coś niepowtarzalnego. Czyli i tu tworzy się specjalna więź między słuchaczem, a artystą, bo przy mniejszej grupie ludzi wytwarza się pewien sentyment. On, ona, gra dla mnie. I na odwrót on, ona, mnie słucha.
Viktoria Kogan zagrała Etiudy Symfoniczne Roberta Schumanna oraz wariacje Liszta na temacie opery Tristan i Isolda Ryszarda Wagnera. Gra Viktorii Kogan była bezbłędna i miała unikalny bardzo dynamiczny styl.
Valentin Bogołubow gra na fortepianie, uczy muzyki i również jest z wykształcenia dyrygentem. Był miedzy innymi dyrygentem opery Teatru Wielkiego w Moskwie. Większość swego życia spędził w Rydze stolicy Łotwy. Jest mistrzem muzyki. Przemiły i bardzo delikatny człowiek.
Zagrał Nokturn Es dur op. 9 nr. 2 Fryderyka Chopina oraz Andante Spianato i Wielki Polonez Es dur Fryderyka Chopina. Gra Valentina Bogołubowa jest bardza ciekawa. Gra bardzo delikatnie, niemalże muska klawisze palcami. Wydaje się, że fortepian wydaje sam dźwięki. Tony wydawane przez fortepian są bardzo delikatne. Tak jakby grającego nie było. Ale on jest. Za fortepianem siedzi Valentin Bogołubov.
Myślę że Valentin przy swoim własnym stylu grania mógłby być bardziej znany, ale właśnie jego styl jest bardzo, bardzo indywidualny, swoisty i świetnie nadający się do koncertów dla małej grupy osób, koncertów kameralnych.
O czym myślę kiedy słucham wykształconych w dawnym Związku Radzieckim artystów? Są bardzo dobrzy technicznie. Może nawet gdyby potraktować ich jako grupę to należałoby traktować ich jako jakość dla siebie. Tak się jakoś dzieje, że w krajach, gdzie nie ma wolności, a gdzie jednocześnie jest wielowiekowa podbudowa kulturowa, to sama natura znajduje sobie jakieś ujście żeby pokazać że miłość, uczucie istnieje. W ten sposób w kulturze rosyjskiej uczuciowość znalazła sobie miejsce na uzewnętrznienie się w muzyce klasycznej. Na tym koncercie Valentin Bogołubov zagrał utwory Chopina. To był ciekawy wybór, a jednocześnie i wybór podyktowany tematem koncertu, którego myślą było uhonorowanie setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Dla nas, Polaków, Chopin jest kompozytorem wybitnie patriotycznym. To pośrednio dzięki Chopinowi zanikający bo zruszcząjący się i zniemczający się naród polski odzyskał wiarę w siebie. I nasi polscy pianiści, grają Chopina twardo, twardo wybijając dźwięki, trochę tak po wojskowemu.
Valentin Bogołubov zagrał Chopina inaczej. To było zaskakujące usłyszeć Chopina tak właśnie zagranego. Być może Rosjanie po doświadczeniach rewolucji, po doświadczeniu budowy komunizmu, po czystkach i mordach zorganizowanych przez Stalina, tak właśnie postrzegają teraz historię, że nie trzeba robić pewnych rzeczy żeby zmienić świat, nie trzeba robić powstań, rewolucji, wojen. Zmiany w historii mogą dziać się cicho, bez przytupu i wybijania mocno dźwięków. I to był pod tym względem ciekawy koncert, ciekawe doświadczenie, wydarzenie muzyczne, zorganizowane przez Janusz Bosaka, za co trzeba mu podziękować.
A już 12 sierpnia następne wydarzenie muzyczne w domu Janusza Bosaka pt: “Spanish Guitar Magic”. I znowu możliwość zobaczenia jak ludzie, muzycy z innych krajów, kultur, postrzegają świat.
Żeby zobaczyć jaki będzie następny koncert zaglądajmy na stronę: http://januszbosak.artspolonia.com
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!