farolwebad1

A+ A A-

Fundusz Dziedzictwa Polek w Kanadzie, od lat prowadząc działalność charytatywną na rzecz osób pokrzywdzonych przez los, zaprasza Polonię do czynnego udziału w swych przedsięwzięciach. 

Rok 2015 zaczął się dla naszej organizacji niezwykle dynamicznie, bo już w styczniu udało nam się zorganizować dwie dla Funduszu imprezy.

Tradycyjny bal "Biało-Czarny Karnawał" 17 stycznia skupił grono najbliższych przyjaciół naszej organizacji oraz hojnych sponsorów, dzięki którym samą zabawę urozmaiciło spektrum cennych nagród rozlosowanych w naszej loterii. Mistrzem ceremonii była nasza członkini, dziennikarka Urszula Madej-Wojnarowicz, która ciepło witając honorowych gości oraz uczestników balu, nadała temu spotkaniu niezwykłą rangę i patos. W swoim wystąpieniu pani prezes Łucja Stec podkreśliła, że uczestnictwo w balu jest wyrazem poparcia i sympatii dla samej organizacji, kultywowaniem polskiego dziedzictwa, a także zrozumieniem celu samego spotkania, czyli chęcią dzielenia się z ludźmi najbardziej potrzebującymi. Oczekiwanie na pyszną kolację, przygotowaną przez Jana Gromadę, uświetnił występ młodzieży z zespołu "Lechowia". Pięknie przygotowana choreografia oraz dynamiczny występ wprowadził zgromadzonych w zachwyt i nastrój sprzyjający karnawałowym klimatom. Tańcom i zabawie nie było końca, na parkiecie wirowały pary w rytm muzyki, o którą tego wieczoru zadbali "Polanie".

Opublikowano w Życie polonijne
czwartek, 05 luty 2015 14:08

Więzienie zamiast tortu na urodziny

Droga Redakcjo,

W czwartek, 5 lutego 2015 roku, w sądzie College Court u zbiegu Yonge and College, odbyła się kolejna rozprawa Mary Wagner.

W sali sądowej zebrała się grupa około 50 osób, które swą obecnością okazały solidarność w walce o życie Dzieci Nienarodzonych.

Gdy na salę wprowadzono tę piękną, młodą, delikatną kobietę w zielonym dresie, uczesaną w koński ogon i zakutą w kajdany, wszyscy – jak zwykle – powstali.

Niektórzy przynieśli róże – symbol Jej walki o życie poczęte, inni odmawiali różaniec, jeszcze inni płakali. Ta stojąca owacja w milczeniu trwała aż do momentu ogłoszenia informacji o następnym procesie.

Przebieg procesu wyglądał następująco:

1. Mary Wagner nie odpowiadała na żadne pytania. Jej milczenie jest częścią walki.

2. Prokurator zaproponował konsultacje z tzw. Trial Coordinator co do dalszych kroków w tej sprawie wobec postawy oskarżonej.

3. Pani Mary Wagner otrzymała materiały dowodowe(tzw. Disclosure).

4. Justice of the Peace ogłosił datę następnej rozprawy. Odbędzie się ona 17 lutego 2015 roku o godzinie 10 rano w sądzie College Court w sali 503.

Gdy pani Wagner opuszczała salę rozpraw, rozległy się słowa wsparcia: "Jesteśmy z Tobą, Niech Cię Pan Bóg Błogosławi, Dziękujemy".

Jadąc do domu, wyobrażałam sobie tę dziewczynę w samochodzie z kratami w oknach, wiozącym Ją z powrotem do więzienia w Milton.

12 lutego są urodziny Mary Wagner. Niestety, zamiast tortu urodzinowego, znów areszt. A za co? Za walkę o życie tych, którzy sami nie potrafią się bronić.

Wesprzyjmy tę dzielną kobietę, przesyłając Jej karty urodzinowe na adres:

Mary Wagner,
Vanier Centre for Women,
P.O. Box 1040,
655 Martin St.,
Milton, ON,
L9T 5E6

"Świat idzie do przodu dzięki tym, którzy się sprzeciwiają." Potrafią powiedzieć NIE.

Do takich ludzi należą m.in. pani Mary Wagner, pani Linda Gibbons i oczywiście pan Grzegorz Brown oraz jego małżonka Aleksandra. Po obejrzeniu filmu "Nie o Mary Wagner" nic już nie będzie takie samo. Ziarno zostało zasiane. Od nas zależy, czy wyda ono owoc.

Powtórzę za Gorbaczowem: "Jeśli nie ja, to kto? Jeśli nie teraz, to kiedy?".

Piszmy petycje, listy do swych posłów z prośbą o pomoc w walce o Życie Dziecka Nienarodzonego.

Z pozdrowieniami,
Aneta R.-Woznowski

Opublikowano w Życie polonijne

Przegląd filmów Grzegorza Brauna oraz premierowy autorski pokaz "Nie jestem królikiem doświadczalnym" o Wandzie Półtawskiej spotkały się z dużym zainteresowaniem Polaków mieszkających w GTA. Na spotkaniu z reżyserem, a jednocześnie "kandydatem na kandydata" na Prezydenta RP, poruszano wiele tematów, od filmowych po geopolityczne. 

A wszystko zaczęło się o godzinie 10.30 przy jeszcze pustawej sali. Tak się dobrze złożyło, że mieliśmy do dyspozycji całą salę Centrum Jana Pawła II w Mississaudze, mimo że wynajmowaliśmy tylko połówkę – druga połowa nie została wynajęta w tym dniu. 

Przegląd otworzył wstrząsający obraz "Oskarżenie" – rozmowa z rodziną i bliskimi młodego Polaka patrioty, "żołnierza wyklętego", zamordowanego w stalinowskim procesie, oraz prokuratorem, który doprowadził do skazania go na śmierć. Jak gdyby uzupełnieniem tej polskiej historii był drugi biegun – kariera generała Jaruzelskiego ukazana w filmie "Towarzysz generał". 

Opublikowano w Życie polonijne
sobota, 31 styczeń 2015 22:46

Grzegorz Braun w Kitchener

Z inicjatywy prowadzącego "Radio o późnej porze" Ireneusza Milczarczyka oraz wysiłkom Krystyny Krolak w sobotę 31 stycznia w mroźny wieczór w sali parafialnej kościoła St. Mary Our Lady of the Seven Sorrows w Kitchener Ontario odbyły się dwie projekcje filmu "Nie o Mary Wagner", jedna po angielsku o 18.30 i druga po polsku po 20.00. Publiczność anglojęzyczna, której było zdecydowanie mniej niż polskiej nagrodziła film gromkimi okklaskami.

Podczas rozmowy z reżyserem pytano o sytuację aborcji w Polsce, jak również ponownie poruszano temat audycji telewizyjnej o Mary Wagner znanego uchodzącego za konserwatystę prezentera telewizji Sun Micheala Corena. Grzegorz Braun przedstawił po angielsku skrót historii "prawa aborcyjnego" na terenach Polski

Część osób pochodzenia polskiego przybyła na spotkanie w związku z kandydaturą Grzegorza Brauna na prezydenta Polski. Sympatyk reżysera pan mieszkający w St.Catharines przywiózł zakupiony specjalnie na tę okazję wielki tort.  Aleksandra i Grzegorz Braunowie przed rozpoczęciem polskiej projekcji otrzymali też kwiaty od państwa Waśniewskich.

Opublikowano w Życie polonijne


Papież Franciszek nominował ks. Józefa Dąbrowskiego biskupem pomocniczym dla diecezji London.

Papież Franciszek mianował dziś ks. Józefa Dąbrowskiego (proboszcza parafii Najświętszej Maryi Panny w London i przełożonego Północnoamerykańskiej Wiceprowincji Zgromadzenia św. Michała Archanioła) biskupem pomocniczym diecezji London, jednej z największych diecezji anglojęzycznych w Kanadzie.

Biskup elekt Józef Dąbrowski – biografia

Biskup elekt Józef Dąbrowski ma 50 lat. Biegle posługuje się językiem angielskim, polskim i włoskim. Zna także język rosyjski, łaciński i hiszpański.
Urodził się 17 lipca 1964 roku w Polsce jako drugie z pięciorga dzieci Czesławy i Ludwika. Dorastał w Wysokiej Strzyżowskiej, małej miejscowości na południu Polski.
Fundamenty powołania ks. Dąbrowskiego kształtowały się w jego domu rodzinnym. Wychował się w bardzo religijnej rodzinie, gdzie rodzice kładli nacisk na siłę modlitwy i nie tylko nauczyli swoje dzieci, jak mają się modlić, ale sami – przez wspólną modlitwę, pracę, poświęcenie, udział w Eucharystii – byli dla nich najlepszym przykładem. Ks. Józef był bardzo pracowity, radosny i pobożny, oprócz nauki szkolnej sporo czasu poświęcał na pracę i modlitwę. Od najmłodszych lat jego pasją był sport.

Biskup nominat dużą rolę w rozeznaniu i początkach powołania do kapłaństwa przypisuje swojemu wujkowi, księdzu Franciszkowi Podsiadle, który był pracowitym, wiernym i oddanym księdzem. Z kolei ks. Zdzisław Kruczek, michalicki misjonarz, zainteresował ks. Józefa posługą dla ludzi ubogich i pozostających na marginesie społeczeństwa, daleko od swojego polskiego domu.

Opublikowano w Życie polonijne
piątek, 30 styczeń 2015 23:26

Podróże, w tę i z powrotem

RatajewskaWróciłam z Niemiec, ale na kilka dni. Nadal pracuję jako opiekunka w domu niemieckim, w Niemczech. Opiszę moją podróż do Polski i z Polski do Niemiec, bo zdążyłam już tutaj wrócić.

Moja podróż do Polski to było auto, autobus, kolej szybkobieżna, autobus do Polski, pociąg w Polsce i nasze auto na koniec. I jeszcze moje nogi na nasze trzecie piętro.

Bardzo ciężko tak podróżować, przed taką podróżą są nerwy, czy zdążę, czy nie wypadnie któryś z autobusów i wtedy cały plan padnie. I wtedy co robić? Gdzie nocować? Wracać do dziadka z powrotem? – ale to koszty dodatkowe. Czy jest późniejsze połączenie? Wyjeżdżam po południu, więc już ryzykuję. Jednak rodzina pana starszego chce, abym była tego ostatniego dnia chociaż do obiadu dziadka. Ja bym wolała wcześniej wyjechać.

Opublikowano w Teksty
piątek, 30 styczeń 2015 15:41

Rozkolędowane Brampton

Parafia p.w. św. Eugeniusza de Mazenod w Brampton słynie z wielu inicjatyw ewangelizacyjnych. Jedną z nich jest Międzynarodowy Festiwal Kolęd w tym roku połączony z obchodami 15-lecia chóru "Quo Vadis".

W niedzielę do konkursu kolęd i pastorałek stanęli chórzyści i wokaliści. Następnie odbył się koncert zaproszonej z Polski znanej piosenkarki Krystyny Giżowskiej.

Występy festiwalowe odbywają się w kilku kategoriach, solistów, a także duety do lat 15, solistów powyżej 15 lat, zespoły i chóry do lat 15 oraz zespoły i chóry powyżej lat 15.

Festiwal poprzedziła w sobotę – jak zwykle – biesiada kolędowa w pięknych salach Millenium Gardens zaraz obok kościoła w Brampton.

Ojciec Adam Filas OMI, proboszcz parafii św. Eugeniusza de Mazenod, założyciel festiwalu kolęd i opiekun chóru "Quo Vadis" dziękował sponsorom i wszystkim ludziom dobrej woli, którzy wspierają to dzieło.

Podczas biesiady proboszcz Filas wręczył dyplomy wyróżnienia wokalistom wytypowanym przez komisję. W kategorii duetów do lat 15 wyróżnienia otrzymali Jakub Skiba i Adriana Sera.

Ania Leszońska zdobyła wyróżnienie w kategorii solistów powyżej lat 15.

W kategorii duetów powyżej 15 lat wyróżnienia otrzymali pani Małgosia i Stan.

O krótką wypowiedź poprosiliśmy Ojca Proboszcza:

– Ojcze Adamie, który to już przegląd i biesiada?

– To już 9. Międzynarodowy Festiwal Kolęd, który organizujemy w Brampton, cieszymy się, że z roku na rok to wydarzenie staje się bardziej znaczące dla całej Polonii kanadyjskiej. Zawsze staramy się zaprosić gości spoza naszej polonijnej wspólnoty, zawsze jest gwiazda z Polski, ale w tym roku również, tak jak w pozostałych latach, mamy wykonawców w innych językach.

Oczywiście, biesiada ma trochę inny charakter, chcemy w rodzinnej atmosferze przeżyć ten czas kolęd, żeby śpiewając, celebrując, spożywając posiłek, dzieląc się tym wszystkim, czym Bóg nas obdarzył i czym powinniśmy się dzielić nawzajem – bo to, że otrzymaliśmy te dary i te dobrodziejstwa z niebios od Pana Boga nie znaczy, że mamy je zachować dla siebie, mamy się nimi dzielić – i dlatego właśnie te biesiady, aby w takim bliższym gronie podzielić się tym wszystkim, podziękować Panu Bogu za wszystko, dostrzec w drugim Jego obecność i to, że obdarzył nas talentami, obdarował nas wszystkich. Tak że to jest główny cel tych biesiad i festiwali kolęd.

– Kolęda to szczególna, polska muzyka. Ojciec jest z gór, Jak wyglądało kolędowanie za młodu?

– Inaczej niż tutaj. Tam jest cała sprawa kolędników, którzy chodzili od domu do domu albo jeździli na saniach od domu do domu i kolędowali. To się najczęściej odbywało zaraz po pasterce, budziliśmy ludzi, kolędowaliśmy, oczywiście sypało się wtedy też owsem czy innym ziarnem, życząc wszystkim dobrodziejstw Boga, aby ten rok obfitował w jego błogosławieństwo. Na pewno było to inaczej – sceneria gór, kolędy wykonywane też w gwarze. Wszystko to sprawiało, że te święta były w jeszcze bardziej bogaty sposób przeżywane, niż robimy to tutaj. Tu staramy się wprowadzać namiastkę tego, co przeżywaliśmy w kraju, nad Wisłą.

– A jaka jest najbardziej ulubiona kolęda Ojca?

– Dzisiaj ją zaśpiewam – "Oj Maluśki, maluśki". Ale to jest jeszcze tajemnica.

– Po góralsku?

– Po góralsku.

– Dziękuję bardzo i wszystkiego dobrego na ten nowy rok.

(ak) 

Goniec dziękuje za zaproszenie

Opublikowano w Życie polonijne
piątek, 30 styczeń 2015 14:28

Spotkanie elit. Stąd do wieczności

Inżynierowie w osiemnastym i dziewiętnastym wieku byli siłą napędową rozwoju ludzkości. Oni tworzyli elity elit. Oni stawali się najbogatszymi ludźmi. Oni cieszyli się największym poważaniem i szacunkiem. Początek dwudziestego wieku był podobny. Tu też dominowali inżynierowie. Ale powoli inżynierów w popularności zawodów zaczęli wyprzedzać ci, którzy tworzyli dla nich otoczenie: prawnicy, ekonomiści, finansiści.

Kiedyś oceniało się projekty na podstawie ośmiu lat ich życia. Ekstrapolację i spłatę długów długoterminowych oceniano w perspektywie 25 lat. Później zaczęto przedłużać ekstrapolację życia pomysłu inżynieryjnego. A jeszcze później weszły nowe instrumenty finansowe jeszcze bardziej ekstrapolujące w przyszłość życie projektów. Pojawiły się derywatywy, czyli pochodne pożyczek. I już chyba dzisiaj nikt się nie zastanawia, na jak długi okres można tak naprawdę ekstrapolować w przyszłość rozwiązania inżynieryjne dnia dzisiejszego. A i korekty w postaci recesji przychodzą. Doszło przecież do recesji w 2008 roku, recesji derywatyw, recesji pochodnych. Okazało się, że niektóre państwa mogą ominąć budowę bogactwa w oparciu o materialny rozwój i później ekstrapolację jego wykorzystania. Okazało się, że można tworzyć instrumenty finansowe obiecujące to, że taki rozwój istnieje. Te instrumenty nazwano derywatywami oraz quantitative easing (druk pieniądza).Okazało się, że za pomocą tych instrumentów finansowych można żyć na kredyt innych państw. Później zaś za pomocą śmiałych bankructw banków i funduszy inwestycyjnych można ominąć konieczność spłaty ewentualnych długów, czy też zwrotu inwestycji innych krajów czy obcokrajowców. Rzadko kiedy zdarza się jednak, by w mediach krytykowano prace inżynierów finansowych, tych którzy wprowadzili pochodne pożyczek do obiegu finansowego i w końcu spowodowali jeden z największych ekonomicznych kryzysów światowych w historii ludzkości. Inżynierowie finansowi, prawnicy są górą. Ich mitologia stała się religią świata Zachodu.
Inżynierowie budowlani, elektrycy, mechanicy przycupnęli, ukryli się gdzieś w zakładach pracy, media ich nie pokazują i jest tak, jakby ich w ogóle nie było.

Opublikowano w Życie polonijne

W niedzielne popołudnie, 18 stycznia, w sali Centrum Kultury Polskiej w Mississaudze im. Jana Pawła II odbyła się kanadyjska premiera filmu Grzegorza Brauna "Nie o Mary Wagner" z udziałem reżysera oraz jego żony, montażystki filmu Aleksandry Braun.

"Nie o Mary Wagner" to bez wątpienia jeden z najważniejszych filmów na świecie ostatnich lat – czytamy na okładce – dotykających problematyki obrony życia. Nie jest to jednak zwykły film edukacyjny mający przekonać widzów, że życie zaczyna się od poczęcia, a aborcja to brutalne morderstwo, choć trudno o obraz, który robi to lepiej. Opowiadając historię kanadyjskiej działaczki pro-life, która spędziła kilka lat w więzieniu, gdyż proponowała rozmowę kobietom udającym się do kliniki aborcyjnej, odkrywamy z przerażeniem potworności przemysłu śmierci. Nie mamy wątpliwości, że jego kapłani nie cofną się już przed niczym. To już nie spór naukowy; przy dzisiejszym stanie wiedzy i techniki badań zaprzeczanie, że życie ludzkie zaczyna się od poczęcia, to pogląd równie uprawniony jak ten, że ziemia jest płaska. To walka między cywilizacją a barbarzyństwem...
Mary Wagner to kobieta, która chciała pomóc matkom udającym się do kliniki aborcyjnej po to, by zabić swoje dzieci. Mary modliła się przed kliniką. Rozdawała róże jako symbol wartości ludzkiego życia. Została aresztowana. W więzieniu spędziła 23 miesiące, oczekując na wyrok. Sąd uznał ją za winną, skazując na 4 miesiące więzienia. Mary wyszła więc z sali sądowej wolna, ponieważ w więzieniu była 19 miesięcy dłużej. Jest symbolem walki z cywilizacją śmierci.

Projekcja zgromadziła kilkaset osób. Film został bardzo dobrze przyjęty.

Reżyser dziękował kanadyjskiej Polonii za pomoc, dzięki której ten wyrazisty obraz udało się zrealizować.

My ze swej strony dziękujemy wszystkim księżom, zwłaszcza z parafii Maksymiliana Kolbego, jej proboszczowi o. Januszowi Błażejakowi oraz wszystkim kolegom z polonijnych środków przekazu – "Wiadomości", "Życia", "Merkuriusza", "Głosu Polskiego" i innym za pomoc w nagłośnieniu tego wydarzenia.

Na premierze obecni byli również kanadyjscy goście, w tym występujący w filmie, adwokaci Mary Wagner dr Charles Lugosi, Peter R. Boushy, a także John Bulsza. Był Tony Gosgnach, dziennikarz portalu lifesitenews.

Reżyserowi podziękował również za film poseł do Izby Gmin Władysław Lizoń, który wezwał obecnych do aktywności politycznej i zmiany prawa. W podobnym stylu wypowiadali się inni mówcy i osoby zadające pytania po projekcji. Poseł Lizoń stwierdził, że sytuację można zmienić, udzielając silnego poparcia posłom, którzy działają na rzecz ochrony życia poczętego. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy środowisko pro-choice jest bardzo zorganizowane i zmobilizowane. Dodał, że czynnik zarobkowy klinik aborcyjnych nie jest taki przeważający, ponieważ na przykład przemysłowi farmaceutycznemu człowiek urodzony pozwala na większe zyski niż jednorazowe opłacenie jego unicestwienia.

Projekcję "Nie o Mary Wagner" poprzedziło wyświetlenie filmu "Eugenika w imię postępu", który porusza podobny temat.

Podczas dyskusji po projekcji wystąpili też przedstawiciele grupy pro-life z parafii Maksymiliana Kolbego oraz inni działacze na rzecz życia. Jeden z uczestników rozmowy poddał projekt utworzenia "okien życia", choć nie był pewien, czy byłoby to możliwe z punktu widzenia prawa.

W trakcie projekcji zebrano kilkaset podpisów pod petycją do parlamentu Kanady w sprawie Mary Wagner, uwięzionej nadal w areszcie w Milton na zachód od Mississaugi. Jej kolejna rozprawa odbędzie się w sądzie College Court u zbiegu Yonge i College 5 lutego br. o godz. 10 rano.

(ak)
Fot. Andrzej Jasiński

 

Opublikowano w Życie polonijne
sobota, 17 styczeń 2015 23:29

Świąteczny koncert "Art Bis"

Żywe, barwne i rozśpiewane przedstawienia Formacji Biesiadnej "Art Bis" pod kierunkiem Włodzimierza Kochanowskiego chyba już na stałe wpisały się w kalendarz imprez artystycznych w Polskim Centrum Kultury im. Jana Pawła II w Mississaudze. W niedzielę, 4 stycznia 2015 roku, odbył się koncert pt. "Fantazja wigilijna" w opracowaniu Teresy Klimuszko (scenariusz i reżyseria) i Włodzimierza Kochanowskiego (kierownictwo muzyczne i aranżacje). 

Pełna widownia i coraz to znakomitsi goście honorowi to dowód na to, że zespół cieszy się coraz większą popularnością. Tym razem na widowni zasiedli: proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbe o. Janusz Błażejak, konsul generalny Rzeczypospolitej Polskiej Grzegorz Morawski, poseł do parlamentu federalnego Władysław Lizoń, prezes Rady Polonii Świata Jan Cytowski, prezes KPK Teresa Berezowska i wiceprezes Bartłomiej Habrowski, wiceprezes Stowarzyszenia Inżynierów Polskich Krystyna Sroczyńska, komendant Placówki 114 SWAP Krzysztof Tomczak i prezes Korpusu Pomocniczego Halina Stankiewicz, prezes Koła Pań "Nadzieja" przy SPK nr 20 Halina Drożdżal, prezes Klubu Seniora im. M. Kolbego Kazimiera Dziatkowiec, prezes Chóru św. Cecylii "Echo" Jadwiga Bilicz i Leszek Dzbig, przedstawiciel Komitetu Parafialnego Kościoła św. Stanisława Kostki w Toronto.

Opublikowano w Życie polonijne
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.