farolwebad1

A+ A A-

Z dalekiej Australii dotarła do mnie recenzja "Alfabetu Seawolfa", jaka wyszła spod pióra znanego polonijnego publicysty Marka Baterowicza, wzbogacona o własne, jakże trafne spostrzeżenia autora. Cytuję ją w całości; na Antypodach świat nie stoi tak zupełnie na głowie, jakby wynikałoby to z obserwacji globusa... To miłe, że książka kapitana Tomasza Mierzwińskiego czytana jest w tak odległych częściach świata; dla nas odległych... Tomek za życia bywał tam bardzo często; wiadomo – "Wilk Morski"...

Lech Makowiecki

ALFABET SEAWOLFA

Nakładem Wydawnictwa "Słowa i Myśli" ukazał się właśnie cenny "Alfabet Seawolfa", zmarłego niedawno słynnego blogera, a był nim kapitan żeglugi wielkiej Tomasz Mierzwiński. Pisał pod pseudonimem Seawolf i to on stworzył popularne dziś zwroty, jak Seryjny Samobójca, Pancerna Brzoza czy Szaleni Starcy Platformy.

Opublikowano w Goniec Poleca
sobota, 13 lipiec 2013 19:21

Przegląd kulturalny

bodakowskiPod smaganiem samumu – reportaż Ossendowskiego z arabskiej Afryki

Nakładem wydawnictwa Zysk ukazał się w niezwykle atrakcyjnej formie edytorskiej, ilustrowany czarno-białymi zdjęciami zabytków i tubylców zrobionymi podczas podróży przez autora, prawie 400-stronicowy reportaż Antoniego Ferdynanda Ossowskiego. "Pod smaganiem samumu" to relacja z podróży, jaką w 1925 roku odbył Ossendowski po krajach arabskiej Afryki – Algierii i Tunezji.

Antoni Ferdynand Ossendowski urodził się w 1876 w Rosji. Studiował w Rosji i na Sorbonie (chemię i fizykę). Brał udział w wyprawach badawczych w azjatyckiej części Rosji. Dzięki pracy jako pisarz okrętowy opłynął całą Azję. Po skończonych studiach pracował w rosyjskich instytutach naukowych i przemyśle. W azjatyckiej części Rosji zastała go rewolucja komunistyczna. Pomimo wieloletniej walki z caratem, w czasie rewolucji wspierał białych.

Opublikowano w Goniec Poleca

Nasze zdrowie jest zazwyczaj tym, nad czym większość z nas przechodzi do porządku dziennego, a w nawale obowiązków nie zaprzątamy sobie głowy tym, jaką wartość odżywczą ma spożywane przez nas pożywienie, jaki wpływ ma na pracę naszego mózgu tak chętnie używany przez większość z nas telefon komórkowy, czy też to, na ile prawdziwe są zapewnienia gigantów przetwórstwa żywności odnośnie do bezpieczeństwa produktów, którymi zalewają półki sklepów.

Słowa Jana z Czarnolasu, choć pisane wieki temu, zdają się być wciąż niezwykle aktualne i o szlachetnym zdrowiu przypominamy sobie zazwyczaj wówczas, gdy jego brak wymusza na nas radykalne zmiany trybu życia i podejścia do kwestii dbania o nasze własne ciała.

Opublikowano w Teksty

bodakowskiNakładem Unzipped Fly Publishing ukazał się świetny katolicki tożsamościowy komiks "Romowe" autorstwa Sławomira Zajączkowskiego i Huberta Czajkowskiego.

Scenarzysta komiksu Sławomir Zajączkowski jest autorem scenariuszy do komiksów edukacyjnych przybliżających historię Polski, w tym patriotyzm ludzi prawicy i bohaterstwo żołnierzy wyklętych: "Pamiętamy", "Jedną nogą w grobie", "Łupaszka.1939", "Korfanty", "Wyzwolenie?1945", komiksów serii IPN "Wilcze tropy" i "W imieniu Polski" oraz komiksów drukowanych w czasopismach historycznych.

Opublikowano w Goniec Poleca
sobota, 29 czerwiec 2013 11:59

Przegląd nowości książkowych

bodakowskiWildstein – PiS lekarstwem na demokrację limitowaną

W warszawskiej księgarni Traffic odbyła się promocja najnowszej książki Bronisława Wildsteina "Demokracja limitowana" wydanej przez Wydawnictwo Zysk. Spotkanie prowadził w dziwacznej konwencji udawanej rozmowy przez telefon, która nie wiedzieć czemu miała służyć, Krzysztof Skowroński.
Bronisław Wildstein zwierzył się podczas spotkania, że przyczyną jego pisarstwa jest frustracja wynikająca z patologii w III RP. Jest rewolucjonistą, bo zmusza go do tego rzeczywistość, a nie dla dreszczyku emocji.

Opublikowano w Goniec Poleca

bodakowskiW stołecznej księgarni Traffic odbyła się promocja, wydanej przez wydawnictwo m, książki "Cień tajnych służb" autorstwa Doroty Kani. Spotkanie z autorką prowadził Rafał Ziemkiewicz.

Książka Doroty Kani to, zdaniem Rafała Ziemkiewicz, jedna z najważniejszych książek tego roku. Opisująca zabójstwa polityczne i niewyjaśnione "samobójstwa" ostatnich dwudziestu lat. Publikacja składa się z dotychczas niepublikowanych tekstów, opartych na nieznanych i niepublikowanych dokumentach – sądowych, prokuratorskich i pochodzących z archiwum IPN. W "Cieniu tajnych służb" znalazły się wyniki śledztw dziennikarki z kilku ostatnich lat.

Opublikowano w Teksty
niedziela, 28 kwiecień 2013 11:11

Cudzoziemcy w Warszawie 1945–1989

bodakowskiW serii "Warszawa niepokonana", nakładem warszawskiego oddziału IPN, ukazała się zbiór artykułów "Cudzoziemcy w Warszawie 1945–1989. Studia i materiały". Inspiracją do publikacji była konferencja naukowa, jaka miała miejsce w warszawskim centrum edukacyjnym IPN w kwietniu 2012. Należy zaznaczyć, że omawiana publikacja zawiera większą liczbę artykułów niż te omawiane na konferencji.

Trzy pierwsze artykuły "Cudzoziemców w Warszawie" przybliżają czytelnikom zagadnienie bytności w stolicy zagranicznych studentów. Patryk Pleskot opisuje zagranicznych studentów w stalinowskiej Warszawie. Andrzej Krzywicki cudzoziemców i Polaków na V Światowym Festiwalu Młodzieży i Studentów o Pokój i Przyjaźń w Warszawa w 1955 roku. Przemysław Gasztold-Seń arabskich studentów w Warszawie po 1956 roku.

Opublikowano w Goniec Poleca
niedziela, 21 kwiecień 2013 00:27

Franco i Salazar

bodakowskiFrancisco Franco uratował Hiszpanię przed zalewem bolszewickiej dziczy, krwawym terrorem komunistycznej dyktatury, głodem i zapaścią cywilizacyjną wywołaną realizacją marksistowskich urojeń gospodarczych. Dziś podobnie jak António Salazar przeklinany jest przez władze rodzimego kraju, a na sprawiedliwy osąd może liczyć tylko w Polsce.

Niewątpliwie głosem rozsądku w lewackim skowycie o Franco i Salazarze jest wybór tekstów "Franco i Salazar. Europejscy dyktatorzy" wydany nakładem wydawnictwa Von Borowiecky. Autorami wstępu i wyboru tekstów są Maciej Słęcki i Bohdan Szklarski. Autorami tekstów są: profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego Marek Bankowicz, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika Jacek Bartyzel, profesor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego Selim Chazbijewicz, profesor Uniwersytetu Śląskiego Anna Łabno, politolog Arkadiusz Meller, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego Tadeusz Miłkowski, politolog Bartłomiej Różycki, dyrektor Muzeum Jana Pawła II i prymasa Stefana Wyszyńskiego Paweł Skibiński, politolog Maciej Słęcki, profesor Collegium Civitas i Uniwersytetu Warszawskiego Bogdan Szklarski, politolog Piotr Tarczyński, profesor Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach Adam Wielomski.

Opublikowano w Goniec Poleca

bodakowskiNakładem wydawnictwa "W drodze" ukazała się, niezwykle naturalistycznie opisująca destruktywny wpływ pornografii na kształtowanie się tożsamości seksualnej chłopców i dziewcząt, książka Gail Dines "Pornoland. Jak skradziono naszą seksualność". Autorka wydanej przez zakon dominikanów pracy jest amerykańską działaczką feministyczną i wykładowczynią gender studies. Z pozoru mogła dziwić publikacja feministki w katolickim wydawnictwie. Niestety, w III RP ruch feministyczny tak bardzo nienawidzi katolicyzmu, że gotów jest na ignorowanie destruktywnej roli pornografii w szerzeniu pogardy dla kobiet, byle tylko dowalić katolikom. Zapewne też i dla tego wpływowe środowiska feministyczne przemilczały w mediach masteringowych pozycje autorstwa Gail Dines.

Współcześnie pornografia przenika do codzienności, jest akceptowana w popkulturze i na uniwersytetach. Jej głównym, najtańszym, najpopularniejszym, skierowanym do młodych mężczyzn, kanałem dystrybucji jest Internet. Mikroskopijne inwestycje w produkcje porno owocują olbrzymimi zyskami. Pornobiznes, by osiągać jak największe zyski, wykorzystuje narzędzia marketingowe, dla inwestorów stał się normalną formą zarabiania. Zjawisko szybkiego tracenia wrażliwości na coraz bardziej chore przekazy porno powoduje, że pornobiznes, by zapewnić sobie stałe dochody, musi co chwila pokonywać kolejną granicę patologii. W pornobiznesie tylko eskalowanie patologii zapewnia sukces.

Opublikowano w Goniec Poleca
piątek, 08 luty 2013 21:22

Dwie polecane pozycje

Glaukopis – początek 2013
glaukopisGlaukopis to elitarne pismo historyczne przeznaczone tylko dla wybranych 700 osób w Polsce i na świecie. Jednym z najciekawszych artykułów ostatniego numeru jest tekst historyka z warszawskiego IPN Wojciecha Muszyńskiego o Unii Nowoczesnego Humanizmu. Unia Nowoczesnego Humanizmu była jednym z jednoznacznie prawicowych wydawnictw prześladowanych i szkalowanych przez zdominowaną przez KOR część opozycji.
Podziemne wydawnictwo Unia Nowoczesnego Humanizmu powołał do życia Władysław Bruliński. Bruliński w II RP działał w Obozie Narodowo-Radykalnym, walczył w wojnie obronnej 1939 i w szeregach Armii Krajowej. Był dwukrotnie więziony za działalność patriotyczną, od 1946 do 1951 i od 1957 do 1960 roku.

Po zwolnieniu był nieustannie inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa. Unia Nowoczesnego Humanizmu działała nieprzerwanie od 1982 do 1989 roku. Wydawnictwo wydało ponad 200 książek. Bruliński był autorem ponad czterdziestu. Z Unią Nowoczesnego Humanizmu współpracował między innymi Leszek Żebrowski, dziś działalność wydawnictwa docenia Jacek Bartyzel. Wydawnictwo wydawało książki poruszające temat: masonerii, masonerii w Kościele katolickim – były to tłumaczenia prac wydanych w Europie zachodniej, żydokomuny – klasykę przedwojenną, zbrodni komunistycznych, współodpowiedzialności Żydów za zbrodnie komunistyczne, ortodoksji katolickiej, prace Feliksa Konecznego, klasykę myśli endeckiej, poezje, ale też niestety tematykę new age i ezoteryczną.

Tematyka współudziału Żydów w zbrodniach komunistycznych wywołała kampanię nienawiści ze strony lewicowego środowiska KOR. Pomawiano na łamach czasopism związanych ze środowiskiem KOR Unię Nowoczesnego Humanizmu o związki ze Służbą Bezpieczeństwa i antysemityzm, wskazywano SB, gdzie można zastać kolporterów i książki nielegalnego wydawnictwa. Prócz Unii Nowoczesnego Humanizmu środowisko KOR prześladowało i innych opozycjonistów odwołujących się do myśli narodowej i katolickiej – zdarzały się nawet przypadki pobicia narodowych kolporterów nielegalnej prasy przez działaczy inspirowanych przez środowisko KOR. Nie było w tym nic dziwnego, Jacek Kuroń już w 1978 na łamach Krytyki deklarował, że narodowcy są dla niego większym wrogiem niż komuniści. Zdominowana przez środowisko KOR powstała w 1986 roku Społeczna Rada Wydawnictw Niezależnych decydująca o funduszach na wydawanie nielegalnych książek – w której skład weszły takie osoby, jak Teresa Bogucka, Andrzej Drawicz, Kazimierz Dziewanowski, Jan Kielanowski, Wiktor Kulerski, Zofia Kuratowska, Tomasz Strzembosz, Klemens Szaniawski – uznawała za szkodliwe publikowanie tekstów Romana Dmowskiego, Feliksa Konecznego, Jędrzeja Giertycha, a nawet Ferdynanda Ossendowskiego.


W swoim drugim artykule Wojciech Muszyński przybliżył czytelnikom postać Eligiusza Niewiadomskiego. Syna polskiego szlachcica weterana Powstania Styczniowego. Absolwenta akademii sztuki w Petersburgu i Paryżu. Znanego i cenionego historyka sztuki, pioniera taternictwa, wykładowcę akademickiego – na Politechnice Warszawskiej i warszawskiej ASP. Więzionego przez carat za przemyt patriotycznych pism – na Pawiaku i w X pawilonie Cytadeli warszawskiej. Męża i ojca dwójki dzieci. W II RP pracownika Ministerstwa Wyznań Religijnych. W czasie wojny z Sowietami w 1920 żołnierza wywiadu wojskowego i piechoty. W 1922 roku Eligiusz Niewiadomski demonstracyjnie zabił Gabriela Narutowicza, masona, brata jednego z czołowych litewskich szowinistów, człowieka niezwiązanego z Polską, który głosami lewicy i Żydów został obrany prezydentem II RP. Zdaniem Muszyńskiego, zamach mógł być inspirowany przez Piłsudskiego, który chciał mieć pretekst do wprowadzenia lewicowej dyktatury.
Na łamach Glaukopisu znalazło się też wiele innych ciekawych tekstów. Wywiad Grzegorza Eberhardta z Markiem Nowakowskim dotyczący literatów w PRL. Tekst Kazimierza Brauna poświęcony kampanii i szkalowania Piusa XII w zachodniej Europie. Tekst Justyny Błażejowskiej o pisarzach w PRL. Cecylii Kuty o opozycyjności pisarzy w PRL. Artykuł Sebastiana Ligarskiego i Grzegorza Majchrzaka o czystce w mediach przeprowadzonej przez klikę Jaruzelskiego – w tym o współpracy z reżimem: Mariusza Waltera, Krzysztofa Teodora Toeplitza, Daniela Passenta, Andrzeja Krzysztofa Wróblewskiego. Krzysztofa Tarki o współpracy sanacyjnego emigranta Jerzego Kędzierskiego z SB. Marka Paula o kolaboracji Żydów z nazistami, udziale Żydów w zagładzie. Marka Chodakiewicza o granatowej policji pod niemiecką okupacją.


W najnowszym numerze Glaukopisu znalazły się też wspomnienia Czesława Blicharskiego z PRL. Raport Brytyjskiej Misji Wojskowej w Polsce z 1939 roku. Artykuł Artura Jagnieży o kampanii wyborczej 2010 roku. Artykuł Stanisława Piołun Noyszewskiego, z 1938 roku, o związkach młodego Stefana Żeromskiego z narodowcami, antysocjalistycznych poglądach Żeromskiego.


Najnowszy numer Glaukopisu kończą recenzje książek i przegląd ciekawych informacji z prasy. Czytelnicy Glaukopisu dowiedzą się z niego o: o wsparciu Hugo Bossa i Coco Chanel dla nazistów, o składzie etnicznym kierownictwa NKWD na Ukrainie podczas Wielkiego Głodu w latach 1933–1934 – Żydzi 67 proc., Rosjanie (w tym też Żydzi po zmianie nazwisk) 15 proc., Ukraińcy 7 proc., podczas gdy w populacji USRS Ukraińcy stanowili 75 proc., Rosjanie 8 proc., a Żydzi 7 proc.


•••


Cyfryzacja TV – kolejny skandal?
W swoich dwóch książkach, "Cyfrowa Polska" i "Polacy a cyfryzacja", wydanych przez Instytut Globalizacji, Tomasz Teluk stawia tezę, że proces cyfryzacji telewizji w III RP był skandalem.
Na 21 stacji dostępnych w naziemnej 20 należy do dominujących na rynku nadawców: 9 do TVP, 4 do Polsatu, 3 do TVN, 2 do Pulsu, 2 do ZPR. Jedna do firmy produkującej programy dla największych nadawców. W ofercie telewizji publicznej dostępna jest na 9 kanałach: TVP1 i TVP2 (w wersjach normalnych i HD), TVP Info (w Warszawie w wersji warszawskiej i łódzkiej), TVP Kultura, TVP Historia i TVP Polonia. Polsat nadaje 4 kanały: Polsat, Polsat Sport News, TV4, TV6. Do TVN należą 3 kanały: TVN, TVN7, TTV (TVN ma pakiet większościowy). Do Dariusza Dąbskiego należy TV Puls nadające dwa kanały. Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe jest właścicielem właściciela najpopularniejszej w III RP stacji muzycznej Polo TV nadającej muzykę disco polo, i Eska TV nadającej muzykę dyskotekową. Właścicielem telewizji ATM jest firma ATM produkująca programy dla Polsatu i TVP. Wśród telewizji, którym Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyznała prawo nadawania z cyfrowego multipleksu, nie znalazła się katolicka Telewizja Trwam.
Cyfryzacja telewizji w Polsce była naturalnym etapem w rozwoju mediów elektronicznych na całym świecie. Procesem, który zapewnia większą liczbę dostępnych kanałów, lepszą jakość przekazu, dodatkowe usługi, niższe koszty. Doskonale udała się w USA i Wielkiej Brytanii.
Pierwszym szkodliwym działaniem polityków III RP było, zdaniem Tomasza Teluka, bardzo późne zadecydowanie o cyfryzacji polskiej telewizji. Polska w procesie cyfryzacji wyprzedziła nawet Białoruś.
Zdaniem Tomasza Teluka, cyfryzacja telewizji w Polsce powinna być przeprowadzona za pośrednictwem telewizji satelitarnej, a nie naziemnej. Współcześnie satelity zapewniają przekaz telewizji, radia, interaktywne usługi telewizyjne i szerokopasmowy Internet. Sygnał satelitarny zapewniłby dostępność o wiele większej ilości darmowych kanałów na terenie całego kraju. Ukształtowanie terenu Polski, wysoki koszt i długi czas budowy infrastruktury utrudnia to zadanie w wypadku telewizji naziemnej. Infrastruktura satelitarna już istnieje. Niestety, politycy w III RP wybrali o wiele droższą formę cyfryzacji poprzez nadawanie naziemnej telewizji cyfrowej – nadawanie cyfrowe kosztowałoby 10 proc. nadawania naziemnego. Dodatkowo przekaz satelitarny zapewniać mógł dostępność szerokopasmowego Internetu – co dla zapadłej technologicznie Polski byłoby bardzo cenne.
Trzecią złą decyzją polskich polityków, zdaniem Teluka, było wybranie mniej zaawansowanej technologii cyfryzacji. Ta mniej zaawansowana technologia za parę lat będzie anachronizmem, dziś gwarantuje wolniejszy przekaz i mniejszą ilość miejsca na kanały. Taki starszy standard na władzach III RP wymogli dotychczasowi nadawcy. Okazało się, że dla władz III RP liczy się interes korporacji, a nie obywateli.
Czwartym problemem w procesie cyfryzacji jest, według Tomasza Teluka, brak bezstronności organu przyznającego koncesje. Decyzje organu koncesyjnego zdecydowanie ograniczyły konkurencje na rynku nadawców naziemnej telewizji cyfrowej. Zdaniem Teluka, zdziwienie budziły zakulisowe rozmowy z decydującymi o cyfryzacji urzędami państwowymi. Doprowadziło to do groźby kartelizacji, czyli podziału rynku "między kilku, pozostających w zmowie ze sobą graczy".
Piątym problemem polskiej cyfryzacji jest monopolizacja obsługi przesyłu sygnałów przez jedną firmę – bardzo dokładnie problem ten opisywała w swoim referacie przedrukowywanym w prasie pani Anna Pietraszek.
Zdaniem Teluka, bulwersujące było też to, że władze III RP "nie podały do wiadomości publicznej żadnego uzasadnienia" swoich decyzji. Tym bardziej że nie istniały żadne technologiczne czy ekonomiczne argumenty przemawiające za zasadnością takich decyzji.
Skutkiem patologii w cyfryzacji telewizji w III RP jest niska jakość oferty programowej – by o tym się przekonać, wystarczy włączyć odbiornik i pooglądać powtórki nadawanych przed kilku, a nawet kilkunastu laty reality shows, teleturniejów i seriali obyczajowych. Swoje opinie Teluk oparł na doświadczeniach USA, WB i innych państw UE z cyfryzacją telewizji – które dokładnie opisał w swoich książkach.
Jan Bodakowski

Opublikowano w Goniec Poleca
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.