Jedźcie na spacer – do ukraińskiej Warszawy!
W ubiegłym tygodniu na Facebooku pojawiło się właśnie takie wydarzenie, zaplanowane na 16 sierpnia.
Pierwsze moje pytanie – to gdzie? W Warszawie?
Na Ukrainie?
A może już do jasnej nędzy, bez różnicy? Gdzie ta cholerna ukraińska Warszawa?
I co to ma w ogóle znaczyć? O co chodzi i czyja tępa, bo niezbyt mądra głowa to wymyśliła?
Idiota po grecku
A więc wojna! To znaczy, chciałem powiedzieć, wybory.
Premier Harper uraczył nas kampanią na leniwy koniec lata, no i w październiku pójdziemy głosować. Mówię my, bo przecież chyba nikt nie chce być idiotą. Jak mi to wyłożył niedawno w arcyciekawej pogawędce książę Jerzy Czartoryski z Ottawy, w dawnej Grecji słowo 'polityk' oznaczało człowieka, który uczestniczył w życiu państwa, zaś jeśli ktoś ograniczał się do zajmowania wyłącznie swoimi prywatnymi sprawami, to był nazywany 'idiotą'"...
Skauci modernizują się
Zarząd krajowy Boy Scouts of America, czyli amerykańskich skautów, zniósł obowiązujący od dekad zakaz mianowania na funkcje dowódcze dorosłych, którzy przyznają się do orientacji homoseksualnej. Decyzja ma naturalnie związek z orzeczeniem Sądu Najwyższego w kwestii małżeństw homoseksualnych. Stanowi istną rewolucję, w organizacji bardzo konserwatywnej. Około 70% lokalnych grup skautingowych sponsorują kościoły protestanckie oraz Kościół katolicki.
Wprawdzie mowa jest o rewolucji, ale to, co się dzieje z amerykańskimi skautami, wygląda na dawno już zamierzoną polityczną ewolucję. Już przed dwoma zaledwie laty młodzi „geje”, czyli zdeklarowani homoseksualiści, zostali dopuszczeni do skautingu. „Polityczną” ewolucję kreują oczywiście politycy, polityczne naciski, a nawet polityczne zastraszanie. Wspomnianą decyzję zarządu, która zapadła w Teksasie, w dużym stopniu spowodowały naciski organizacji LGTB, od lat grożących Boy Scouts of America pozwami, za rzekomą dyskryminację.
Czy jesteśmy gotowi do najcięższej w życiu rzeczy?
W świetle tego co nas otacza, w świetle bałaganu światowego i braku zwykłej miłości ludzkiej, w świetle kłamstwa i miernoty tych, co nami rządzą, próbujemy żyć.
Próbujemy iść do przodu i przebić się przez tłum bezdusznych. Próbujemy głosić prawdę przykrą, jak sam świat. Próbujemy przemówić do ogółu co pędzi za wodzem walczącym jedynie o kasę. Jakież to wszystko okropne i obrzydliwe.
Plan wojny z Chinami (cz. 2)
Zapis spotkania w klubie "Koliber" - dokończenie z poprzedniego numeru
Mecenas Jacek Bartosiak jest analitykiem geopolitycznym, członkiem Narodowego Centrum Studiów Strategicznych oraz Rady Budowy Okrętów.
Amerykanie w pewnym momencie będą musieli rozpocząć ataki, i tu jest ryzyko eskalacji wojny z Chinami, na to żeby zwinąć, zrolować właśnie zdolności zwiadowcze Chin. Będą musieli uderzyć na kluczowe centra dowodzenia, radary poza linię horyzontu w Chinach kontynentalnych. To często jest w górach, tunelach, w kluczowych miejscach.
Chiny są ogromne, są wielkie jak Europa, i dysponują nowoczesną obroną przeciwlotniczą. Najsłabsza obrona przeciwlotnicza Chin jest na kierunku północno-wschodnim, dlatego Amerykanie będą atakowali z kierunku północno-wschodniego. Zwróćcie uwagę, gdzie jest ten kierunek i czy czasem nad Rosją nie trzeba przelecieć. Toteż dlatego Rosja będzie ponownie języczkiem u wagi. Chociaż Amerykanie się do tego nie przyznają, ale mam własny rozum i wiem, co to może oznaczać na przykład dla Polski i dla naszych wyborów.
Coś, co nadchodzi
Zacznijmy w miejscu, w którym skończyliśmy przed tygodniem. Bo my tu sobie tak gadu, gadu, właśnie raz w tygodniu, beztrosko, o tym i o owym, tymczasem nieubłagany postęp oraz bezkompromisowa nowoczesność szarżują w kierunku wrót Rzeczypospolitej.
Tylko spójrzmy, jakie to prędkie. A jakie niecierpliwe! Już podgrodzie za nimi, już wewnętrzny dziedziniec mijają, już na podzamczu końskie łby dostrzec można, już końskie podkowy po moście zwodzonym łomoczą, jak raz para jeźdźców w bramę główną wpada...
U Separatystów w Donbasie
Rannym pociągiem produkcji koreańskiego Hyundaia rozwijającym szybkość do 150 km/h, jakie teraz kursują do różnych odległych miast z Kijowa, wybrałem się do Doniecka. Oczywiście nie do samego, bo takie pociągi kursują tylko do Słowiańska.
Po drodze w Kremańczuku miałem dostać akredytację dla "Gońca", dzięki której mogłem przekroczyć "granicę" i dojechać do Doniecka.
Po sześciu godzinach znalazłem się z mym opiekunem w lokalnym ośrodku informacyjnym wojsk Ukrainy i po kilkunastu minutach dostałem odpowiedni dokument.
Kolektywna polityka
Z rozwojem lotnictwa i komunikacji internetowej następują na świecie tak szybkie zmiany, że wielu ludzi zostaje w tyle. Zmienia się przede wszystkim zawód polityka.
Jednak w Polsce wszystko jest po staremu, bo mamy zabetonowany mafijny układ „okrągłego stołu”, który medialną manipulacją stara się za wszelką cenę utrzymać u władzy. Liderzy partii PO i PIS to polityczne dinozaury, które dawno temu powinny być zmiecione z powierzchni ziemi.
Gorące lato
Lato mamy gorące, ludzie na urlopach i nikomu nie chce się myśleć o zmartwieniach. Pewnie dlatego jakoś bez życia i emocji trwa w gazetach i telewizorach dyskusja, czy my czasem nie mamy tutaj recesji. Gospodarka kanadyjska od kilku miesięcy nie potrafi wypracować wzrostu PKB, dobijają nas niskie ceny ropy, spadek zapotrzebowania na surowce, zły mamy bilans w handlu zagranicznym...
Dlaczego surowce są tanie?
Tak się złożyło.
Dzisiaj jest już za późno, czas miniony nie wróci... (słowa starej piosenki)
High Park Zielony, Toronto,
10 lipca 2015. Nadupał +30 st. C
W numerze 8. "Gońca" z 10 lipca br. ukazał się list p. Ewy Pietras pt. "Polska hojność nie ma granic" skierowany do p. Wandy Ratajewskiej – i nie tylko do niej.
Czytamy w nim, o czym ja też parokrotnie pisałem, że mapa Polski za pierwszych Piastów swoim zarysem prawie odpowiada dzisiejszej mapie naszej Ojczyzny określanej przez Redaktora Kumora jako owalno-kwadratowa. Takie kształty (w geografii!) są bardzo korzystne. Równie korzystny jest obecny skład etniczny naszego narodu. Wstyd się przyznać, ale ten historyczny powrót do ziem piastowskich zawdzięczamy "szczodrobliwości" Józia Wissarionowicza. Skąd u tego paranoidalnego mordercy milionów taki pod naszym adresem gest? To sprytna kalkulacja.