A+ A A-
Inne działy

Inne działy

Kategorie potomne

Okładki

Okładki (362)

Na pierwszych stronach naszego tygodnika.  W poprzednich wydaniach Gońca.

Zobacz artykuły...
Poczta Gońca

Poczta Gońca (382)

Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.

Zobacz artykuły...
środa, 23 marzec 2016 15:26

Nagła śmierć posła

Napisane przez

W środę rano jego w biurze poselskim w Ottawie znaleziono martwego Jima Hillyera. Hillyer był posłem konserwatywnym w okręgu Medicine Hat–Cardston–Warner (Alberta), miał 41 lat. Źródła podają, że rodzina posła nie mogła skontaktować się z Hillyerem, dlatego zawiadomiła ochronę parlamentu.

Hiller został wybrany na posła w 2011 roku i ponownie w 2015 (zdobył 69 proc. głosów). W 2003 roku chorował na białaczkę, ale został wyleczony. W lutym Medicine Hat News podawała, że Hillyer przeszedł operację z powodu poważnej infekcji kości nogi. Poseł miał ponoć nawracające problemy ze zdrowiem po tym jak 3 lata temu na nartach doznał urazu nogi.

Liderka konserwatystów Rona Ambrose podając tę smutną wiadomość powiedziała, że Jim był oddanym reprezentantem swoich wyborców. Wyraziła nadzieję, że silna wiara rodziny pomoże przetrwać jego żonie i czwórce dzieci ten trudny czas.

Kondolencje rodzinie złożył też premier Trudeau. Stwierdził, że społeczność parlamentarna jest mała i czuje się wyróżniony, że mógł pracować z Jimem. Zapewnił, że rząd jest gotów pomóc rodzinie Hillyera.

Tom Mulcair powiedział, że na Wzgórzu Parlamentarnym przez większość czasu zaznaczają się podziały polityczne. Są jednak momenty, gdy tego rodzaju spory odchodzą na dalszy plan.

W parlamencie wystawiono księgę kondolencyjną. Nie odbyła się zaplanowana na środę sesja pytań. O 2 po południu głos zabrał premier i liderzy partii, potem parlamentarzyści przeszli do swoich obowiązków – to zwyczajowa procedura przewidziana na wypadek nagłej śmierci któregoś z posłów. Obrady senatu zostały skrócone.

wtorek, 22 marzec 2016 15:38

Nie chcą ratować samobójców

Napisane przez

10 grudnia ubiegłego roku Quebec oficjalnie zalegalizował eutanazję. Teraz okazuje się, że niektórzy lekarze odmawiają pomocy ofiarom nieudanych prób samobójczych. Wstrzymują się od zastosowania leczenia, które mogłoby ocalić życie pacjenta – także w przypadkach, w których najprawdopodobniej nie wystąpiłyby żadne efekty uboczne.

Prowincyjny College of Physicians wydał specjalny biuletyn, w którym przypomina, że moralnym i prawnym obowiązkiem lekarzy jest udzielanie pomocy również tym osobom, które chciały sobie odebrać życie. Sekretarz stowarzyszenia powiedział, że pewna liczba lekarzy zaczęła interpretować próby samobójcze jako odmowę leczenia. Odmawiali np. podawania odtrutek, a to poważna sprawa natury etycznej. Przypomniał, że w sytuacji zagrożenia życia lekarz powinien robić wszystko, by ratować pacjenta. Brak działania uznawany jest za zaniedbanie. Interwencji można zaniechać tylko wówczas, gdy istnieje niepodważalny dowód na to, że dany pacjent nie chciał leczenia.

22 marca rano w otoczeniu rodziny zmarł Rob Ford, radny Toronto, były burmistrz, oddany służbie publicznej i twardo stojący za swoimi poglądami. Miał 46 lat. Od półtora roku zmagał się z chorobą nowotworową. Rodzina prosi o uszanowanie prywatności i zaznacza, że na razie nie będzie wypowiadać się publicznie.

Zdesperowany ojciec wbiegł na drogę nr 27, gdy złodziej uciekł jego samochodem z trzymiesięcznym dzieckiem w środku. Do kradzieży doszło w niedzielę około 3:45 po południu. 19-letnia toyota camry została skradziona z parkingu przy targu staroci na północy Toronto. Świadkowie mówią, że ojciec biegł za samochodem przez parking, a potem wybiegł na jezdnię prowadzącą na północ. Policja podała, że w czasie pościgu mężczyzna został ranny, potrącił go samochód.

Toyotę udało się odnaleźć po czterech godzinach w okolicy Martin Grove i Dixon Road, około 7 kilometrów od miejsca kradzieży. Chłopcu nic się nie stało. Samochód zauważył pracownik pobliskiego przedsiębiorstwa, który wyszedł na przerwę.

Ojciec Vakil Yosufi powiedział potem, że zostawił na chwilę dziecko w samochodzie. Silnik był włączony. Matka w tym czasie robiła zakupy na Dr. Flea's Flea Market (Albion Road i Hwy 27). nie wiadomo, czy ojciec zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.

Policja nie wie, jakie były motywy kradzieży auta. Próbuje dojść, czy złodziej znał właściciela i czy w ogóle był świadomy, że na tylnym siedzeniu znajduje się dziecko w foteliku. Podejrzany może nawet odpowiedzieć za niezaspokojenie potrzeb życiowych dziecka – zostawił bowiem samochód na uboczu i zabrał kluczyki, nie zważając na fakt, że robi się ciemno i zimno.

Profesor Felipe Montoya wykładający na jednym z Ontaryjskich uniwersytetów nie może otrzymać statusu stałego rezydenta, ponieważ ma syna z zespołem Downa. Urzędnicy z Citizenship and Immigration Canada wyraźnie powiedzieli Montoyi, że tym, co stoi na przeszkodzie w wydaniu mu dokumentu pobytowego, jest właśnie stan zdrowia Nicolasa, który może stanowić zbytnie obciążenie dla kanadyjskiego systemu opieki zdrowotnej.

W przypadkach, gdy rodziny ubiegają się o stałą rezydencję, niedopuszczenie jednej osoby automatycznie rzutuje na pozostałych członków – nawet jeśli ta osoba nie stara się o imigrację do Kanady (np. gdyby jedno z dzieci studiowało w USA i tam przechodziło leczenie na raka, pozostali członkowie rodziny mogliby dostać decyzję odmowną).

W liście otrzymanym z CIC napisano, koszty zapewnienia Nicolasowi odpowiedniej opieki medycznej i usług socjalnych przekroczą obecny standard – 6387 dol. Urzędnicy orzekli, że chłopiec funkcjonuje na poziomie przeciętnego trzylatka, a jego edukacja będzie kosztować od 20 000 do 25 000 dol. rocznie.

Montoya odwołuje się od decyzji. Mówi, że jego 13-letni syn korzysta z takich samych usług publicznych jak jego zdrowa córka. Podważa argument o tym, że pobyt chłopca w Kanadzie jest kosztowny dla podatników. Stwierdza, że oboje z żoną od 4 lat płacą podatki w tym kraju. Uważa, że prawo jest przestarzałe, i należałoby je zrewidować. Opiera się na starych poglądach dotyczących niepełnosprawności.

Zdaniem prawników Montoya może próbować podważać obliczenia kosztów przedstawione przez CIC lub powoływać się na względy humanitarne. Rodzina może przedstawiać dowody na to, że jest zdolna częściowo pokrywać koszty związane z utrzymaniem Nicolasa.

Montoya pochodzi z Kostaryki. Przyjechał do Kanady, gdy dostał pracę na uniwersytecie York. Jest profesorem w dziedzinie środowiska. Trzy lata temu złożył wniosek o przyznanie stałej rezydencji jemu i jego najbliższej rodzinie. Rodzice i dwoje dzieci musieli przejść badania lekarskie wymagane w procesie imigracyjnym. Lekarze stwierdzili, że Nicolas, tak jak i reszta rodziny, jest w 100 procentach zdrowy.

gzowski    Rzeka Niagara łączy jeziora Erie i Ontario, a ma zaledwie 58 km długości. Płynie wzdłuż granicy USA i Kanady i znana jest głównie z potężnego wodospadu o tej samej nazwie. Na wysokości miasta Bufflo w USA, ponad Niagarą, biegnie most, po którego kanadyjskiej stronie, w parku Niagara, wznosi się pomnik Kazimierza Stanisława Gzowskiego – szlachcica polskiego i brytyjskiego, uznanego za jedną z najwybitniejszych postaci w dziejach Kanady, która zalicza go ciągle do grona swoich honorowych obywateli.

    Urodził się 5 maja 1813 roku najprawdopodobniej w Petersburgu, gdzie jego ojciec, Stanisław Benedykt Gzowski herbu Junosza, szlachcic spod Pułtuska, był oficerem gwardii cara Aleksandra I, który po roku 1815 nosił również tytuł króla Polski.

piątek, 18 marzec 2016 15:03

Zawierucha nad Sanem, cz.2 (15)

Napisane przez

ZawieruchaNadSanemO prawdę, a nie o zemstę chodzi

    Podjęcie przez Senat RP uchwały potępiającej akcję "Wisła" stało się sygnałem do banderowskiej ofensywy w Polsce. Przystąpiono na wielką skalę do relatywizacji zbrodni UPA, wysuwając hasło: "Polacy też mordowali". Obok ofensywy prasowo-radiowej podjęto akcję wznoszenia pomników UPA lub zniekształcania napisów na pomnikach. Tak powstały pomniki UPA w Nowym Dzikowie, w Manastercu w klasztorze Bazylianów, w Łówczy na bunkrze "Stiacha", w Radrużu, Wiązownicy, Pawłokomie, Birczy i Chryszczatej.

    W Polsce zaczęły się dziać zdumiewające rzeczy. Zamiast wyjaśniania zbrodni OUN UPA, dokonanych na Polakach, rozpoczął się okres umizgów do nacjonalistów ukraińskich. W tej sprawie szczególną rolę odegrał IPN, który zrehabilitował i zaliczył do osób represjonowanych bandytów z OUN UPA w Polsce.


dalek    Syndicate Mortgage Investment to inwestycja, która wykorzystuje pożyczkę hipoteczną, czyli mortgage jako źródło zarobku dla inwestora. Działa to w ten sposób, iż grupa inwestorów łączy swoje środki pieniężne, tworząc jeden ogromny instrument hipoteczny (mortgage), finansując w pewnej części, na spółkę z bankiem, duży projekt deweloperski.

    Przedmiotem finansowania są z reguły większe projekty budowlane, takie jak osiedla domów wolno stojących, budynki mieszkalne typu condominium, lub też budownictwo z przeznaczeniem na cele biznesowo- usługowe.

    Inwestorzy indywidualni otrzymują zapłatę w postaci oprocentowania za użyczone środki finansowe podobnie jak bank, który udziela pożyczki hipotecznej. Bank oczywiście stara się być zabezpieczony na wypadek niewypłacalności pożyczającego.Tutaj jest podobnie. Inwestor jest zabezpieczony na wypadek niewypłacalności firmy deweloperskiej poprzez tzw. Registration on Title (hipoteka z zabezpieczeniem w nieruchomości). Oprocentowanie pożyczek na cele deweloperskie jest dużo wyższe niż na zakup mieszkania lub domu, dlatego też wypłacane odsetki są znacznie wyższe niż oprocentowanie dostępne na tzw. Term Deposits, lub też Savings Bonds.

    Oprocentowanie jest stałe i wynosi minimum 8% rocznie, zwykle płatne kwartalnie. Minimalna kwota inwestycji to z reguły 30 tys. $. Syndicate Mortgage jest rozsądną alternatywą dla klientów, którzy nie chcą ponosić ryzyka giełdowego (fundusze inwestycyjne, akcje), nie są zainteresowani mało atrakcyjną ofertą instytucji finansowych, a chcieliby mimo wszystko uzyskiwać zadowalające oprocentowanie dla swoich  oszczędności. Jest to także dobry element dywersyfikacji indywidualnego portfela inwestycyjnego. Inwestycje typu Mortgage Investments są dostępne jako typowe konta gotówkowe, a także jako już istniejące konto RRSP, LIRA,TFSA, transfery z banku.

    Najnowsza oferta inwestycyjna w Oakville – Bronte Crossing.

    • Stałe oprocentowanie: 8% rocznie, płatne kwartalnie
     • 12% jednorazowa wypłata z zysku na zakończenie (DLF)*
    • Planowane zakończenie: 6 lipca 2018 (2019)
    • Kapitał zabezpieczony poprzez rejestrację hipoteki na tytule własności finansowej nieruchomości
    • Inwestycja dostępna jako: konta gotówkowe, emerytalne (RRSP, RRIF), pensje zakładowe (RRIF, LIF), a także jako konto wolne od podatków (TFSA)

    Przedmiotem finansowania jest plaza handlowo-usługowa na 6-akrowej parceli budowlanej mieszczącej się na Bronte Rd., w pobliżu  autostrady QEW, po jej północnej stronie. Dokładny adres to: 1099-1105 Bronte Rd. Ten obszar Oakville jest ujęty w miejskim planie zagospodarowania przestrzennego (2014 Zoning By-Law) do wykorzystania na tego rodzaju budownictwo, tak więc projekt Bronte Crossing spełnia w pełni kryteria aktualnych pozwoleń budowlanych.

    W planach jest wybudowanie 5 budynków o powierzchni całkowitej 170 tys. stóp kwadratowych mieszczących pomieszczenia biurowe, medyczne, sklepy, a także magazyny typu przechowalnia, czyli "self storage". Deweloperem jest Kingrigde Developments, firma, która jest wykonawcą podobnego projektu Kingrigde Square, także zresztą w Oakville. Właściwy wybór lokalizacji inwestycji Bronte Crossing nie jest przypadkowy i został poprzedzony szczegółową analizą aktualnych oraz spodziewanych potrzeb rynku w tym rejonie Oakville. Naprzeciw Bronte Crossing mieszczą się biura municypalne rejonu Halton. Tuż obok nowej plazy będzie się mieścić nowa lokalizacja dyrekcji policji dla rejonu Halton, a co najważniejsze, w najbliższym czasie w pobliżu Bronte Crossing jest planowane wybudowanie ponad 2000 nowych jednostek mieszkalnych. Nowa plaza będzie się charakteryzować doskonałą widocznością zarówno z Bronte Rd., jak i z QEW. Inwestycja godna polecenia. Wszystkich zainteresowanych uzyskiwaniem wyższego oprocentowania dla swoich oszczędności proszę o kontakt.

Jarosław Dałek

Manager, Real Capital Investments
Mortgage Agent, lic.M13000616
Tel. 416-904-1181
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Brokerage Licence # 12010
201-204 Queen St. South
Mississauga, ON L5M 1L3
Tel. 905-997-7001


piątek, 18 marzec 2016 14:56

Listy z nr. 12/2016

Szanowni Państwo Redaktorzy     Bardzo dziękuję za zamieszczenie na łamach państwa gazety prośby-apelu o pomoc finansową na moją 3-miesięczną kurację przeciwnowotworową, za którą muszę płacić sama, a kosztuje ona powyżej 12 tys. dolarów.     Serdecznie dziękuję wszystkim ofiarodawcom za okazane serce, życzliwość i ofiarowaną kwotę przekazaną na moje nazwisko i wpłaconą w oddziałach polskiego banku Credit Union na konto fundacji charytatywnej przy KPK. Agnieszka Praszczałek     Od redakcji: Nie ma za co. Zdrowia!!! •••     UCHWALA  ZARZĄDU  FEDERACJI  ORGANIZACJI  POLSKICH W  NOWEJ POŁUDNIOWEJ WALII  z dnia 20lutego 2016 roku        Obserwując uważnie sytuacje społeczno-polityczną, która  zaistniała w Polsce po ubiegłorocznych…
piątek, 18 marzec 2016 14:53

Na łonie rodziny

Napisane przez

    Najpierw drobny rebusik do rozwiązania. Co znaczy słowo "Meizcylsaw"? To po prostu polskie imię Mieczysław zapisane w dokumentach imigracyjnych. Kiedy został zatrzymany, nie miał przy sobie żadnych dokumentów, nie znał angielskiego, a więc tak brzmiało jego imię w uszach oficera imigracyjnego. Mieczysław dużo dobrego doświadczył od członków rodziny żony w Kanadzie, ale ostatni akord był zdecydowanie na niekorzyść.

    Ten przystojny, wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna, podobny do znanego aktora grającego główną rolę w serialu "Noce i dnie", miał wygląd szlachecki, choć trochę zepsuty kanadyjską modą. Nadto panujący upał z początku lata kazał mu ubrać się w krótkie spodnie i zdeptane sandały. Opalenizna zdradzała, że nabyta została w wyniku pracy na wolnym powietrzu. Czyli Mieczysław nie mógłby być zaliczony do "gentlemanów", bo tym nie wypada pracować, a jedynie trwonić majątek rodzinny.

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.