Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Wiosna w Manitobie – czyli zaczyna się sezon powodziowy
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakWładze miejscowości Carman położonej w południowej Manitobie około 90 km na południowy-zachód do Winnipegu, ogłosiły w niedzielę stan wyjątkowy. Miało to związek z zagrożeniem powodziowym. Z powodu podnoszącego się poziomu wód zostały zalane piwnice w 40 domach. Woda stała na ulicach. Przestała działać miejscowa oczyszczalnia ścieków i stacja uzdatniania wody. Zamknięto szkoły. 15 000 wolontariuszy pracowało w niedzielę napełniając worki piaskiem. Drugie tyle dojechało z okolicznych miast.
Carman leży nad rzeką Boyne. Burmistrz Bob Mitchell mówi, że mieszka tu od 35 lat i jeszcze nie widział, by wody było tak dużo. Ludzie starają się, jak mogą, ale mają ograniczone możliwości działania. Pomóc może tak naprawdę tylko pogoda. Ryzyko zacznie się zmniejszać, gdy temperatury wzrosną i woda będzie mogła wsiąkać w ziemię.
Zagrożona powodzią była też miejscowość Swan River, 500 km na północny-zachód od Carman. Tam problemem był dwukilometrowy zator lodowy, który powstał na rzece.
W Peguis First Nation ewakuowano 84 osoby. Około 300 domów zostało podtopionych przez wody Fisher River.
Najzdrowsi w prowincji
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakOkazuje się, że miejsce zamieszkania może mieć duży wpływ na zapadalność na choroby serca. Dr Jack Tu, kardiolog z Sunnybrook's Schulich Heart Centre współpracujący z Institute for Clinical Evaluative Sciences, zwraca uwagę, że osoby mieszkające w północnym Ontario prawie dwa razy częściej mają zawał serca lub inne zaburzenia kardiologiczne. Naukowcy prześledzili historie chorób 5,5 miliona osób dorosłych w wieku 40-79 lat pod kątem chorób serca. Wzięto pod uwagę osoby, które wcześniej nie miały problemów z sercem. Analizy wykonano w oparciu o dane z lat 2008-12. Wyniki zostały przedstawione dla poszczególnych oddziałów Local Health Integration Networks (LHINs).
Wychodzi na to, że najzdrowsze serca mają mieszkańcy GTA, w szczególności mieszkający na terenach podlegających Mississauga Halton LHIN, Toronto Central LHIN i Central LHIN. Na 1000 osób każdego roku przypadało statystycznie 3,2-3,5 zdarzenia związanego z chorobą serca. Najgorzej wypadły natomiast North East LHIN i North West LHIN – obejmujące obszary leżące w północnej części prowincji – oraz North Simcoe Muskoka LHIN i Erie St. Clair LHIN. Tam na 1000 osób rocznie odnotowywano 4,8-5,7 przypadków zdarzeń kardiologicznych.
Naukowcy z grupy dra Tu zauważają, że osoby mieszkające w obszarach, które wypadły najlepiej, mają leszy dostęp do profilaktyki chorób serca – np. chodzą do lekarza rodzinnego, znają swój poziom cholesterolu i ciśnienie krwi, badają się pod kątem cukrzycy. Poza tym na północy trudniej o dostęp do świeżych owoców i warzyw, poza tym mieszkańcy częściej palą papierosy i cierpią z powodu otyłości.
Według autorów analizy czynniki związane z dostępem do usług medycznych i badań okresowych – czyli to, co leży w gestii rządu – w 15 proc. wpływa na wykazane różnice między regionami.
Za dwoma stawami był duży uprawny ogród, oddzielony od szosy bardzo wysokim i gęstym żywopłotem z ałyczy.
Ten opis Gościejewa podaję dla starszej czwórki swoich dzieci, przywróci im na pewno na pamięć te beztrosko przeżyte w tym otoczeniu chyba najpiękniejsze lata w ich życiu.
W tym raju przyszło nam osiąść po trudach wojennych i okupacji. Czy można było sobie wymarzyć piękniejsze miejsce? A moja kochana Norcia długie lata mi wymawiała, że był to stracony czas dla dzieci. Ja przeciwnie, uważam ten okres za najpiękniejszy w ich życiu i najszczęśliwszy pod każdym względem. Kiedy inne dzieci nadal głodowały, one miały nadmiar wszystkiego, łącznie z czystym powietrzem, nie zapragnęły niczego. Sądzę, że właśnie dlatego nie chorują, a ja nie jestem nerwowy.
Porucznik „Kwiatek” wezwany nagle do Pułkownika sprawdził w kieszonkowym lusterku starannie przylizane włosy, poprawił jeszcze krawat i wyciągnął nieco mankiety białej koszuli ze srebrnymi spinkami, po czym ruszył w stronę gabinetu swego przełożonego. Uchyliwszy drzwi obite dermą, delikatnie zapukał we framugę.
– Proszę, wejdźcie poruczniku... Kwiatek. Dobrze mówię?
– Kwiatycki, obywatelu pułkowniku – poprawił go.
– No jasne! Kwiatycki, Kwiatycki... Nieważne... Proszę, siadajcie poruczniku. Czy wiecie, po co was wezwałem?
– Domyślam się, że w sprawie, którą aktualnie prowadzę...
– To także, ale przede wszystkim, chciałem wam pogratulować podjęcia bardzo ważnej decyzji... życiowej, niejako.
– ?
– Widzę po waszej minie, że nie bardzo rozumiecie, co mam na myśli.
– Ależ oczywiście, że wiem! Towarzysz pułkownik ma z pewnością na myśli zaręczyny!
– Jakie zaręczyny?
Pieniądze lubią spokój. Fantazyjne, kolorowe diamenty z kopalni Argyle
Napisane przez Jarosław DałekNaturalne, kolorowe diamenty są znane i podziwiane od stuleci, ale dopiero od kilkudziesięciu lat zaczęły cieszyć się uznaniem inwestorów i kolekcjonerów. Są prawdziwą rzadkością, albowiem na 100 tys. kamieni w barwie D i bez skazy przypada 1 kolorowy. Są to tzw. Fancy Color Diamonds.
Aktualnie, naturalne różowe diamenty należą do jednych z najbardziej wartościowych ze wszystkich kamieni szlachetnych.
Kopalnia Argyle z zachodniej Australii dostarcza około 90% światowego wydobycia różowych diamentów. Całoroczna produkcja różowych diamentów o masie ponad pół karata zmieściłaby się w filiżance, a większe fioletowe diamenty ledwo wypełniłyby naparstek… Podczas międzynarodowych aukcji słynnych domów aukcyjnych, takich jak Christie’s czy Sotheby’s, różowe diamenty obok intensywnie niebieskich regularnie osiągają ceny setek tysięcy, a nawet kilku milionów dolarów za karat. 1 karat równa się 0,2 g.
Działanie giełdy i czy ona rzeczywiście dobrze płaci
Napisane przez Janusz BinkiewiczJanusz Binkiewicz mieszka w prowincji Quebec, z zawodu jest inżynierem budowy okrętów. Nauczał okrętownictwa: koncepcji, konstrukcji okrętu, technologii budowy, zarządzaniem i finansami przedsiębiorstwa okrętowego, przez ponad ćwierć wieku. W międzyczasie interesowała go problematyka przedsiębiorstwa, a w szczególności specyfika spółek akcyjnych, co w swoim czasie zaprowadziło go do kanadyjskiej giełdy. Jest autorem książki po francusku o budowie okrętów. Teksty p. Binkiewicza dostarczą podstawowej wiedzy finansowej pozwalającej nauczyć się inwestowania na giełdzie.
Patrząc na giełdę jako całość, można znaleźć na niej wiele korzystnych elementów przysparzających dobrobytu finansowego i analizując je, wybrać swoje własne, dla nas najbardziej zrozumiałe, użyteczne, ulubione i zyskowne. Oto podstawowe i najbardziej popularne.
Jako pierwszy – zaczynając od najtrwalszego – możemy zainwestować w obligacje rządowe najwyższej jakości. Ścieżka ta jest raczej uporządkowaną autostradą, bez wielkiego ryzyka i niezwykłego wzrostu, wartość naszego kapitału będzie rosła w funkcji stałego przewidywalnego procentu w danym roku.
Drugim również użytecznym są z pewnością kanadyjskie fundusze inwestycyjne, które posiadają w swoim portfelu największe krajowe przedsiębiorstwa, jak Loblaw, Power Corporation, Canadian Tire itd. Popularnie nazwane Blue chips. Mogą to być słynne indeksy giełdowe, jak np. S and P / TSX Composite Index (249 przedsiębiorstw), S and P Venture Composite Index na giełdzie Toronto, czy wielkoprzemysłowy Dow Jones w USA. Ryzyko jest dużo większe niż w obligacjach, niemniej jednak używanie tego instrumentu inwestycyjnego umożliwia nam szerszy udział w szybko rozwijającej się gospodarce amerykańskiej i znaczniejsze zyski.
Opowieści z aresztu deportacyjnego: Podobieństwa i różnice
Napisane przez Aleksander ŁośCo ich łączyło, a co różniło? Spotkali się przypadkowo, nie znali się wcześniej i nie poznali bliżej w czasie wspólnego pobytu w kanadyjskim areszcie imigracyjnym. Ale przez ponad dwa tygodnie, przebywając na tym samym oddziale, w sąsiednich pokojach, posiedli wspólną, krótką historię swojego młodego życia.
Byli trochę podobni do siebie: trochę skośne oczy, obaj „okularnicy”, z przedziałkiem na środku głowy. Ale włosy Tatara były proste, średniej długości, gdy włosy Japończyka były dłuższe, jakby kobiece, zakręcone na końcach na trwałe przez fryzjera. Tatar był średniego wzrostu, ale trochę niższy od Japończyka i chyba, przy swoich 25 latach życia, o pięć lat młodszy. Był nadto bardziej dynamiczny, przedsiębiorczy, nawiązujący dość łatwo kontakty, przy prawie braku znajomości języka angielskiego. Japończyk był trochę przygarbiony, chodził zwykle ze spuszczoną głową. Był on homoseksualistą. Osoby pochodzące z krajów o utrwalonej demokracji są raczej rzadkością w areszcie imigracyjnym. Nie ma bowiem przyczyny, dla której byliby oni aresztowani. Warunki życia w ich krajach są zbliżone do kanadyjskich, mogą przylatywać tu bez wiz wielokrotnie. Są oni też dość dobrze uświadomieni co do możliwości stałego osiedlenia się w Kanadzie. Jeśli tu przylatują na dłużej, to zwykle na jakieś kontrakty, zupełnie legalnie, a więc nie ma podstaw do kwestionowania przyczyn ich przylotu i pobytu w Kanadzie.
OK, kia rondo to nie jest samochód pozwalający szpanować na drodze, to nie jest auto ani zrywne, ani luksusowe – nie ma w nim niczego „seksownego”, ale jest to pojazd w miarę tani, niezawodny, pakowny i oszczędny w eksploatacji.
Można go kupić w przedziale od 20 tys. do 32,5 tys. dol. w zależności od wyposażenia.
W tej najwyższej cenie dostaniemy m.in. trzeci rząd foteli, co oznacza, że do naszego wysokiego kombi zmieści się 7 osób. Co prawda, przy takim obciążeniu musimy się liczyć, że silnik wymagać będzie czasu, by rozpędzać auto do autostradowych prędkości, nie zmienia to jednak faktu, że mamy do dyspozycji samochód bardzo użyteczny i jeśli tylko myślimy rozsądnie o pieniądzach, powinniśmy zapisać się na jazdę próbną. Rondo ma podobną charakterystykę jak niejeden CUV, za to kosztuje o wiele mniej i po prostu jest mniejsza, czyli łatwiejsza w ruchu miejskim. Co ciekawe, auto przypomina sylwetką mercedesa B250. I nie ma się co dziwić, bo w Korei Południowej pracuje obecnie wielu niemieckich stylistów i inżynierów.
Już za nieco ponad 21 500 dol. dostaniemy model w wersji podstawowej. Tylko że w przypadku rondo wersja podstawowa nie oznacza gołej stalowej skorupy z silnikiem i kierownicą, lecz: klimatyzację, elektryczne zamki tudzież okna i lusterka, jak też ogrzewanie lusterek bocznych.
Wyższa wersja EX da nam już takie fanaberie, jak lodówkę w schowku z przodu, możliwość jazdy w trybie Eco, odmrażacz wycieraczek, podgrzewane siedzenia z przodu i z tyłu, jak również skórzaną tapicerkę, podgrzewaną kierownicę, kamerę biegu wstecznego, przedni i tylny sonar do parkowania, sterowany głosowo Bluetooth, jak również światła przeciwmgielne.
Słowem, wszystko czego współczesna młoda mama potrzebuje na drodze.
Auto generalnie jest twarde, co oznacza, że nie pływa na zakrętach i dobrze trzyma się drogi. Dwulitrowa czwórka ma moc 164 koni mechanicznych, co w zestawieniu z 6-biegową automatyczną skrzynią biegów pozwala na bezpieczną normalną jazdę. Dla mnie dodatkową atrakcją jest 6-biegowa skrzynia ręczna oferowana w modelu podstawowym. Przy biegówce nawet jeżdżenie niezbyt mocnym autem daje dużo zabawy, a przy sześciu biegach jest czym mieszać i przy odrobinie doświadczenia jesteśmy w stanie jeździć dynamicznie i ekonomicznie zarazem. W jeździe miejskiej Rondo spali 10,1 litra na sto, na autostradzie 7,6 litra.
Do tego możemy usztywniać układ kierowniczy, ustawiając go albo w trybie „Komfort” – najlżejszy obrót kierownicy, albo „Normal” i „Sport”, który stawia nam trochę oporu, a zatem daje więcej czucia samochodu.
Generalnie olbrzymia przednia szyba zapewnia bardzo dobrą widoczność, a kabina jest cicha i wygodna.
Oczywiście, w samochodzie takiej wielkości jak rondo nie można oczekiwać, by na trzecim rzędzie foteli można się było wygodnie rozsiadać, ale nawet w takich autach jak toyota highlander trzeci rząd do wygodnych nie należy. Ale można – na przykład zabrać pięcioro dzieci, co w przypadku dowożenia i odwożenia czy to na hokej, czy soccer stanowi atut nie bez znaczenia.
Tak więc szczerze polecam wybrać się na jazdę próbną, bo kia rondo to pojazd wygodny jak rękawiczka, naszpikowany wieloma udogodnieniami, tani w eksploatacji i bardzo pakowny.
Po prostu samochód na nasze czasy.
O czym zapewnia
Wasz Sobiesław
Tłumy szlachty przez cały ranek przybywały dla powtórnego powitania najjaśniejszego pana, a przed południem samym urzędnicy nasi przybyli z Nieświeża z doniesieniem, że lada chwila król przyjedzie. Jakoż niedługo czekaliśmy na karetę dworską, z której wysiadł król, książę wojewoda wileński, JW. wojewoda nowogródzki i ksiądz Naruszewicz, pisarz wielki litewski, a za nimi rozmaite karety, z których wysiadały: infuły, mitry, ordery, krzesła i tak dalej. Gospodarz, przyjmując u ganku wysiadającego króla, padł mu do nóg, dziękując za zaszczyt przyniesiony jego domowi; i my wszyscy klękli. Jak ojciec przez dzieci, tak król przez wiernych poddanych powitany został – i mocno go rozrzewniła czołobitność nasza. Nie obawa to była, ale miłość, a tego słodkiego uczucia tylko dobrzy, ojcowscy króle doświadczyć mogą. Pani chorążyna podała rękę królowi i zaprowadziła go do obszernej sali bawialnej, która w okamgnieniu się napełniła. Król, kilka chwil zabawiwszy, trochę z obywatelami rozmawiał, chwaląc uprawę roli w Nowogródzkiem, iż nawet na Rusi piękniejszego zboża nie widział, ale wkrótce kazał się zaprowadzić do komnaty jemu przeznaczonej.
Fakty i ciekawostki (13/2017)
• Przez wiele lat ontaryjskie Ministerstwo Zasobów Naturalnych i Leśnictwa dbało o populację palii jeziorowych (lake trout) w jeziorze Simcoe. Co roku, wiosną, do Simcoe wpuszczano 100 tys. sztuk narybku palii jeziorowej, pochodzącej z hodowli. W 2010 r. liczba wpuszczonych palii została zmniejszona o połowę, czyli o 50 tys. Decyzja ta została oparta na wynikach badań, które dowodzą, że w Simcoe, w ciągu ostatnich lat, znacznie wzrosła liczba palii z naturalnego rozrodu.
• Czy wiesz, że kiedyś podpórki na wędki określano mianem „leniuchów”? Nazywano je tak, gdyż sądzono, że używają ich tylko „niedzielni wędkarze”, dla których ważniejsze jest śniadanie niż łowienie.
• Najszybszymi rybami są: tuńczyk 75 km/h, marlin 80 km/h, włócznik 90 km/h. Pstrągi osiągają szybkość do 35 km/h, a łososie 39 km/h.
• Jezioro Ontario było kiedyś jednym z najlepszych siedlisk węgorza amerykańskiego na świecie. Ryby te stanowiły połowę biomasy w jeziorze. W 2005 r. zostały zabronione połowy komercyjne węgorza amerykańskiego. W 2008 r. gatunek ten został wpisany na listę gatunków zagrożonych wyginięciem.
• Z powodu działalności człowieka, w Ontario wyginęło co najmniej 10 rodzimych gatunków ryb, a co najmniej 15 gatunków egzotycznych zostało wprowadzonych w ciągu ostatnich 200 lat.
• Naukowa nazwa szczupaka amerykańskiego muskie, muskellunge to Esox masquinongy.
Esox jest łacińską nazwą szczupaka. Musquinongy jest kombinacją pochodzącą od słów z języka Kri, mashk – kształt, i słowa kinonge – szczupak. Inni badacze uważają, że nazwa maskellunge wywodzi się od indiańskiego mass kinonge – brzydka ryba, lub mas kenosha – duży szczupak.
• Dlaczego wędkujemy? Polowanie (także na ryby) należy do naszych pierwotnych instynktów. Instynkt łowcy jest głęboko zakorzeniony w umyśle mężczyzny. Wędkarstwo pozwala zachować zdrowy umysł w zwariowanym świecie.
Carl von Essen
• W 1906 r. podczas wędkarskiej wyprawy do Ontario, Lou Eppinger, mieszkaniec Detroit, wynalazł nową przynętę nazwaną Osprey. Po kilku latach pracy nad swym wynalazkiem, w 1912 r. po raz pierwszy na rynku pojawiła się najsłynniejsza wahadłówka w Ameryce Północnej – Dare Devil, nazwana w ten sposób dla upamiętnienia I wojny światowej. Ostatecznie nazwa została zmieniona na Dardevel, ponieważ nikt nie chciał mieć „diabła” w swoim pudełku z przynętami.
• W 1918 r. dwudniowe pozwolenie na wędkowanie w Ontario dla osób spoza prowincji kosztowało 2 dolary. Wędkarz mógł zabrać z łowiska 16 bassów, 8 muskie, 60 troci i 24 sandacze.
• Według badań, jakie przeprowadzono na uniwersytecie w Oklahomie, bassy mają węch 100 razy lepszy niż psy i 1000 razy lepszy niż ludzie.
• „12 ręcznie wiązanych much za dolara”. Takie ogłoszenie ukazało się w jednej z gazet (“Casper”) w Wyoming, w 1961 roku. Jego autorem był Dick Cabela. Dziś Cabela’s jest największą firmą wysyłkową sprzętu wędkarskiego i rocznie rozprowadza 60 milionów katalogów.
• „Najczęściej marzymy o rybach, kiedy nie możemy się na nie wybrać. Dlatego zimą marzymy najwięcej.”
Christopher Lehmann-Haupt
• Zdarza się, że ryba zerwie się i odpłynie z hakiem w pysku. Przeciętnie po 2 lub 3 tygodniach haczyki rozpuszczą się. W zależności od temperatury wody proces może być szybszy albo powolniejszy.
• „Wędkowanie jest bardzo atrakcyjne dla ludzi, których umiejętność zachwycania się rzeczami prostymi nie została zniszczona przez pompatycznych, krótkowzrocznych dorosłych, którzy myślą, że rzeczy ciekawe zdarzają się w miejscach takich jak Waszyngton, a nie w rzekach, jeziorach i oceanach.”
Ted Williams, pisarz
• Wielkie Jezioro Niedźwiedzie – Great Bear Lake. To olbrzymie jezioro położone w Kanadzie na Terytoriach Północno-Zachodnich, o powierzchni 31153 km kw., jest czwartym co do wielkości w Ameryce Północnej, ósmym największym jeziorem świata i prawdziwą krainą okazów lake trout.
• „Mówi się, że przyjemnością ludzi wyjątkowych jest realizowanie ideałów, a przyjemnością ludzi małych jest zdobywanie rzeczy materialnych. Moje wędkarstwo jest jak przyjemność ludzi wyjątkowych.”
Tai-Gong-Wang – legendarny
wędkarz i filozof japoński
• Na początku XIX wieku w Pensylwanii zdecydowano, że większa liczba żab w jeziorach spowoduje wzrost liczby i rozmiaru ryb w tych zbiornikach. Tylko w 1903 roku do jezior Pensylwanii wprowadzono ponad 100 tysięcy żab.
• „Jeśli wszyscy wędkarze byliby prawdziwymi sportowcami, niepotrzebne byłyby przepisy i regulacje i wędkowanie byłoby lepsze i przyjemniejsze.”
O. Warren Smith
– autor „Musings of an Angler”
• Jeśli to możliwe, używaj różnych wędzisk do lżejszych i cięższych przynęt. Im cięższa przynęta, tym krótsze i stabilniejsze powinno być wędzisko. Do lżejszych przynęt używaj wędzisk długich i giętkich.
• Największe w historii zamówienie Mustada pochodziło z Birmy (również znanej pod nazwą Myanmar). Kraj ten zamówił 93 miliony haczyków.
• Przeciętnie każdy wędkarz ma w swoim pudełku 10 różnych przynęt. Jak wynika z badań statystycznych, regularnie korzysta tylko z dwóch.
• W 2001 r. mieszkaniec Beaverton nad Simcoe, Robert A. Kirk, wydał książkę pod tytułem „Hook, Line & Spear The Ice Fishing History of Lake Simcoe”. Niestety, w lipcu 2002 autor, Robert A. Kirk, zginął w wypadku samochodowym w drodze do pracy.
• Na terenie Kanady występuje 5 odmian gatunkowych jesiotra.
Żółto ubarwiony jesiotr jeziorowy, Acipenser fulvescens, który jest wyłącznie rybą słodkowodną. Jesiotr pacyficzny – Acipenser transmontanus. Inną odmianą tej olbrzymiej ryby jest jesiotr zielony, Acipenser medirostris, który może osiągnąć wagę do 450 kilogramów. Czwarty – to jesiotr atlantycki z wybrzeży Labradoru oraz Rzeki Św. Wawrzyńca oraz tzw. krótkonosy, Acipenser brevirostrum, który występuje wyłącznie w rzece Saint John w prowincji Nowy Brunszwik.
Plan na wakacje:
...zanim zarzucimy wędkę, do przejechania będzie prawie 1400 km, a później jeszcze samolot…
http://www.goniec24.com/nieruchomosci/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=3458#sigProIdc7d98bc57d
Wszystko pod ręką
Wild River Tackle Tek Nomad XP to plecak firmy CLC.
Przemyślany i dopracowany plecak dla wędkarzy, który ma to, co najbardziej potrzebne na wyprawy na ryby.
W plecaku znajdziemy usztywniony schowek na okulary.
Wiele różnej wielkości łatwo dostępnych kieszeni.
Wnętrze wyłożone jest kontrastowym materiałem, na którym łatwiej widać drobiazgi.
Dodatkowo plecak wyposażony jest w światło LED i kombinerki oraz możliwość zamocowania panelu słonecznego do ładowania urządzeń mobilnych przez USB.